1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
małe szczęścia
Autor Wiadomość
małgosia_43 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Cze 2011
Posty: 768
Skąd: Łódź
Pomogła: 75 razy

 #31  Wysłany: 2012-02-22, 14:57  


Pod moją nieobecność kwiatki "pracowawe" też dostały w "tyte", ale teraz powoli wracają do stanu zadowalającego. Codziennie z nimi rozmawiam.
A w pracy się ze mnie śmieją, że w domowej dżungli brakuje tylko gekona lub kameleona, bo roslinki są całkiem spore (kilka beniaminów, choja, tuje, fiołki, o storczykach pisałam) ;)
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #32  Wysłany: 2012-02-22, 15:01  


małgosia_43 napisał/a:
Codziennie z nimi rozmawiam

Ja ze swoimi też rozmawiam, czule na nie patrzę i takie tam :yyy: ;-))
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
female 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 03 Lis 2011
Posty: 404
Skąd: z gór
Pomogła: 98 razy

 #33  Wysłany: 2012-02-22, 15:19  


JustynaS1975 napisał/a:
Ja dziś sobie zakupiłam tulipany w ramach rozpieszczania siebie :mrgreen:



Piękne!!:) Też tak od czasu do czasu się rozpieszczam :)
_________________
--
Bernadeta

...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
 
 
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #34  Wysłany: 2012-02-22, 16:15  


No i znow piszę w czasie pracy a nie powinienem. No nic korci mnie to piszę, coś mam słabą siłe woli.
Romanie, cieszę się, że nie będziesz musiał się za dużo opalać, bo teraz chyba opaleni faceci nie są już w modzie ;) Jeśli natomiast chodzi o wspólne przeżywanie radości i smutków to wspaniała sprawa, gdyż jedną rzeczą bez której ja nie umiem sobie życia wyobrazić to wiara, że na świecie są ludzie dla których warto poświecić bardzo wiele. To już nie małe szczęście ale wielka radość mieć takich przyjaciół o jakich piszesz.
Zoju, bardzo się cieszę, że tu wpadasz i że dzielisz się z nami swoimi historiami. Zgadzam się z Tobą, że czasy, które już za nami były delikatnie mówiąc specyficzne, ale trzeba przyznać, że niesamowite było to, że ludzie potrafili się jednoczyć i wspierać nawzajem a teraz jakby o tym zapomnieli. Trzeba jednak pamiętać, że te wszystkie dobre cech w nas drzemią, ale z jakiś niewyjaśnionych powodów ludzie staraja się je zagłuszać :?ale?:
Małgosiu i Justyno, bardzo mi przypadła do gustu ta dyskusja na temat kwiatów. Kolory są nam bardzo potrzebne, bo budzą w nas jakieś niewyjaśnione pokłady wrażliwości. Co do rozmowy z kwiatkami to potwierdza to jedną rzecz, że do bycia przyjacielem nie potrzeba wiele, czasem poprostu wystarczy BYĆ! A propos kwiatków to przypomniała mi się taka myśl ale za żadne skarby świata nie mogę sobie przypomnieć gdzie to czytałem: Everything that blossoms had to grow through a whole lot of gutter (wszystko co kwitnie musiało przejść przez ogromną ilość bagna - tłumaczenie bardzo dowolne).
Justyno, bardzo podoba mi się fakt, że się rozpieszczasz, to bardzo dobry pomysł. Przyłączę się do tego rozpieszczania jak tylko wyskoczę gdzieś z aparatem :flow:
female, powiedz co Cie w takim razie powstrzymuje, żeby się porozpieszczać i później też tym pochwalić?
Dziś dotknęły mnie już dwa szczęścia - pierwsze, obudziło mnie rano słońce a nie jak przez ostatnie kilka dni pochmurne niebo; drugie szczęście to rozmowa rano z Żoną, która wydaje się, że powoli się godzi, podnosi i zabiera do walki o zdrowie Teścia. Bardzo się z tego cieszę i lżej mi dzięki temu na sercu.
No to do wieczora, starajmy się złapać jak najwięcej radości i podzielić się nią z innymi, żeby się pomnożyła.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #35  Wysłany: 2012-02-22, 16:48  


majkelek napisał/a:
wszystko co kwitnie musiało przejść przez ogromną ilość bagna

Coś w tym jest. To jak w tym powiedzeniu, że najpiękniejszy uśmiech ma ten, kto najwięcej przeszedł :-D .

A tak a propos kwitnienia kwiatków (doniczkowych). Kupiłam swój grudnik, który zaczął mnie marnieć okrutnie. Została mała lichawa łodyżka, i dałam mu szansę (tzn. pogroziłam palcem, że jeśli nie odbije, to się pożegnamy, czyt. wyląduje na śmietniku ;) ). Przeczyłam co się dało, jak go pielęgnować. Czyniłam to i teraz kwitnie przepięknie.

Co do akceptacji swojej sytuacji, dziś znalazłam taki cytat:
"Prędzej czy później nastąpi zmiana.
Jest to naturalne.
Warto umieć ją zaakceptować i spojrzeć czysto na ten ruch energii." - Moment boskości P. Godlewski

Zapodałam ten cytat, ponieważ bardzo pasuje do mojej sytuacji. Zaakceptowałam swoją chorobę, fizyczne ograniczenia z niej wynikające, a to pozwoliło mnie 'rozwijać się' dalej, a przede wszystkim osiągnęłam spokój wewnętrzny, (co przez wielu jest nie zrozumiałe, ale cóż ... ).

:)

majkelek napisał/a:
No i znow piszę w czasie pracy a nie powinienem. No nic korci mnie to piszę

Mieszkamy w Polsce (tzn. Ty nie, ale większość na tym forum tak), to nikt Ci za to głowy nie zmyje. Nie to, że pochwalamy, ale rozumiemy ;)

[ Dodano: 2012-02-22, 16:58 ]
majkelek napisał/a:
coś mam słabą siłe woli.

Co do słabej woli to taka moja historia.
Z Mamą i Jej znajomy, gdy tylko mogę jeżdżę do Skierniewic na coroczną giełdę kwiatów, owoców, warzyw itd. Na parapecie mam już przysłowiowy 'małpi gaj', nie ma gdzie już żadnej roślinki postawić. W zeszłym roku pojechałam z mocnym postanowieniem, że nie kupię nic. Aha ... wróciłam z trzema doniczkami :roll: .
ot i taka moja silna wola ;)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #36  Wysłany: 2012-02-22, 17:33  


Justyno, zaczynam się bać tego grożenia palcem, będę się starał byc grzeczny, chociaż Ci co mnie znają wiedzą, że mam z tym wielkie problemy :mrgreen:
Tak sobie myślę, że otaczamy się w życiu rzeczami, które odzwierciedlają nasze uczucia i stan ducha, więc nic dziwnego, że masz tyle pięknych kwiatków.
Słonko wyszło, zdjęcia porobię po drodze do domu więc wieczorem będzie o czym pisać. Życzę wspaniałego popołudnia _itsme_
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #37  Wysłany: 2012-02-22, 18:19  


I znalazłam kolejny cytat: :mrgreen:
„Są ludzie, którzy nie zauważają małego szczęścia, ponieważ daremnie czekają na duże.” - Pearl Buck

[ Dodano: 2012-02-22, 18:19 ]
majkelek napisał/a:
zaczynam się bać tego grożenia palcem

Ale jak widać skutkuje ;)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #38  Wysłany: 2012-02-22, 18:58  


Wiecie Kochani ,

Ja jak bylam w podstawowce to dostawalam nagrody na koniec roku , zawsze kasiazki i zawsze moja wychowawczyni trafiala z ksiazkami, mam jedna piekna ksiazke - Zlote Mysli . Podobna ksiazke mam od mojego byle chlopaka - Libora . Jest Czechem i dostalam ta ksiazke po czesku. Mam tez taka po portugalsku ( tez od chlopa ;) I ostanio wrocilam do nauki tych jezykow . Czeski i portugalski. Wiecie jakie to dla mnie szczescie jak leci jakis program, piosenka, film i ja cos rozumiem :d a cieszy mnie to tym bardziej , ze ja tych jezykow ucze sie calkowicie sama . Ksiazki to moja pasja, szczegolnie te o chemii i jezykowe.. a takie do czytania to jestem fanka kryminalow, trilerow i fantastyki.

A Justynka dzis na Facebooku przypomniala mi, ze mam takie sliczne wydanie Kubusia Puchatka - polsko - angielskie - mialam 3 takie ksiazki .Kupilam 3 z mysla o podarowaniu osobom mi bardzo bliskim. Jedna oddalam mojej przyjaciolce , co sie troche pogubila w zyciu .. Druga oddalam mojemu Ex ( portugalec) - ktrego strasznie kochalam. I powiem wam, ze ostatnio do mnie napisal, ze wrocil do tej ksiazki . Milo bylo dostac takiego smsa :)

Powiem wam jeszcze 2 moje szczescia...(procz tanca, bo temu bym sie mogla oddac bezgranicznie i calkowicie, tancu dedykuje swoje zycie )

Jedna i druga sa ze soba bardo powiazane ...a mianowicie to jazda samochodem i sluchanie glosno muzyki. Bardzo glosno i tu sie przyznam ... spiewanie i wcale mnie nie obchodzi, ze jakby sciany mialy uszy to by popelnily samobojstwo .. ale sobie spiewam . haha juz nie raz osoba w samochodzie obok, bardzo sie ze mnie smiala .. a co mi tam .. jak slysze taka muzyke lat 70 - 80- 90 to nie umiem sie opanowac.

Latem, jak czasami przyjda ciezkie chwile i spedza sie wieczory samotnie, ubieram swoja ukochana skorzana kurtke , wbijam sie w jeansy i wysokie szpile, wsiadam w moj maluci samochodzik i objezdzam Warszawe, zatrzymujac sie przy fajnych parkach czy miejscach do spacerow. Puszczam muzyke na glos i czuje sie wolnaaaaa

Dzis wykorzystalam troche swoje choroby i poszlam na 3dniowe zwolnienie.Musialam odpoczac od pracy, bo nigdy nie mialam prawdziwego urlopu , caly przetrawilam na moje chorowanie lub zalatwianie roznych spraw. I tak ciagne bez urlopu jakies 6 - 7 lat.
I po tym jak wampirki wbily mi sie dzis w ramie , wsiadlam w samochod i wiecie co.. taka fajna piosnke uslyszalam.. ze musialam sie przejechac dluzej samochodem...A jaki usmiech dzieki temu mialam i troche potanczylam w samochodzie ;)



Nie umiem zyc bez muzyki, to muzyka daje mi tyle szczescia i radosci, dzieki niej moge tanczyc, dzieki niej sie usmiecham , dzieki niej mam dobry humor kazdego dnia !

A co do szczescia..moja siostra w moim zeszycie wpisala mi takie cos..

Szczescie nie jest dzielem przypadku ani darem bogow,
Szczescie to cos, co kazdy z nas musi wypracowac dla samego siebie
A kto nie ma odwagi starac sie o swoje szczescie , wyraznie udowadnia, ze tego szczescia nie wart

Dlatego mimo wielu porazek w tancu i wielu organiczen ( w zasadzie ja nie powinnam tanczyc ) patrzcie.. tancze, ucze sie i kocham to !
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #39  Wysłany: 2012-02-22, 19:10  


iwka3219 napisał/a:
Szczescie nie jest dzielem przypadku ani darem bogow,
Szczescie to cos, co kazdy z nas musi wypracowac dla samego siebie
A kto nie ma odwagi starac sie o swoje szczescie , wyraznie udowadnia, ze tego szczescia nie wart

Prawda, sama prawda i tylko prawda :)

[ Dodano: 2012-02-22, 19:12 ]
Ten cytat 'ląduje' w moich 'ważnych rzeczach' ::thnx::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #40  Wysłany: 2012-02-22, 19:19  


Aaaa zapomnialam dodac o moim innym wielkim szczesciu.. tu sie ze mnie pewnie posmiejecie .. ale sa to mianowicie wszelkie mieska :D

Byscie widzieli ten usmiech na mojej twarzy jak sobie wcinam kabanosy w pracy :D ;D

Iwona z mieskiem to Iwona szczesliwa :p
 
female 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 03 Lis 2011
Posty: 404
Skąd: z gór
Pomogła: 98 razy

 #41  Wysłany: 2012-02-22, 20:30  


A moim dzisiejszym małym szczęściem będzie homar, którego za chwilę skonsumuję :)
Mniam... :)
_________________
--
Bernadeta

...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
 
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #42  Wysłany: 2012-02-22, 21:19  


Jeszcze Wam cos pokaze.. Tak wygladaja stopy prawdziwego tancerza ( to nie sa moje ;) ale dokladnie odzwierciedlaja co sie dzieje, jak sie mocno trenuje).. poklejone, obandazowane, gdyz sa cale poranione i przeciazone.. Ja tak ostatni tydzien chodzilam .. Ale wiecie co, jak sie cos kocha, jak wkladasz to wszystkie swoje emocje , uczucia to nie czujesz bolu, nie zwracasz uwagi na siniaki i rany, bo milosc i chocby maly sukces wynagradza Ci lata " cierpienia "



stopy.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1177 raz(y) 175,04 KB

 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #43  Wysłany: 2012-02-22, 21:46  


Ależ miło się czyta ten wątek :)
Przepraszam czy i ja mogę od czasu do czasu przyłączyć się do rozmowy :mhehm: ?
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #44  Wysłany: 2012-02-22, 21:53  


Dawaj Anelka :) Mysle ze majkelek sie ucieszy :) I my tez :)
 
Berta 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Kraków
Pomogła: 170 razy

 #45  Wysłany: 2012-02-22, 22:06  


Anelia napisał/a:
Przepraszam czy i ja mogę od czasu do czasu przyłączyć się do rozmowy

Anelia, nieśmiała? |boisie|
_________________
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group