muszę sobie zmienić opis pod postami na " mam nadzieję, że nie szkodzę i głupot nie piszę"
Mimo rocznej walki, wciąż jestem prawie takim samym laikiem jak przed chorobą i terminy medyczne są dla mnie niezrozumiałe. Jeśli czytałaś mój wątek to pewnie wiesz dlaczego tak czepiam się tych badań.
Ewelina mama ma wyniki bardzo dobre, a to że piszesz co robić to wcale Ci się nie dziwię, czytałam Twój wątek także maleństwo spokojnie. Damy radę.
Mama po za tym gardłem czuje się nadal fajnie , więc jestem w miarę spokojna.
"Podrażnienie gardła: jeżeli chory poddawany jest naświetleniu w okolicach szyi, gardła czy klatki piersiowej, może doświadczyć uczucia bólu gardła..." (cyt.) http://hematoonkologia.pl...ndex/artykul/8/
[ Dodano: 2011-08-29, 14:50 ]
a może my tu wszyscy już panikujemy i po prosty - ją boli Mnie też czasami np. po zjedzeniu loda pobolewa gardło a rano już nic nie ma.
Wczoraj był lekarz i zlecił morfologię i poziom żeleza, dopiero potem zaleci ewentualnie jakieś leki. A ja ze swojej strony zaleciłam mamie nie jedzenie ostrych pokarmów ani kwaśnych tak jak wyczytałam na stronie którą podała mi Ewelina. Mama nie bardzo może jeść ma z tym trudności.
[ Dodano: 2011-08-30, 10:17 ]
nie rozumiem dlaczego żaden z lekarzy nie poinformował ani mnie ani mamy że mogą wystąpić aż takie powikłania, to jest straszne jak bardzo mają gdzieś ludzi, rozumiem że można zapominieć ale gdybyśmy wiedziały o tym że może boleć gardło to byśmy od tamtego tygodnia walczyły z tym gardłem tak jak trzeba- wyniki, delikatne jedzonko i może nie dopuściłybyśmy to takiego stanu ...... , jestem wściekła i to strasznie. Tak się nie robi a na koniec naświetlań byłam u lekarki z którą rozmawiałam żeby choć wspomniała NIC ZERO po co. Pacjenta będzie bolało to pacjent wróci i poczeka w kolejce kilka godzin ........
Mamcia, została w szpitalu dostała leki przeciwbólowe w tym morfinę, przykro mi strasznie że nie zapobiegłam temu, miejsca naświetlane smarowaliśmy specjalną maścią (dzieki podpowiedzią Waszym) więc tylko zaczerwienione były i nic się dalej nie wydarzyło jeszcze i mam taką nadzieję że się nie wydarzy. Mama tak strasznie cierpi.
Śpi sobie teraz .
[ Dodano: 2011-09-01, 12:15 ]
Mamcia zostanie w szpitalu na razie nie wiadomo jak długo. Dziś niby trochę lepiej, ale gardło dokucza jeszcze. Ma problem z jedzeniem ale może troszeczkę pić. Wczoraj mocno cukier spadł - dobrze że już była w szpitalu. Smutne to wszystko ale prawdziwe. Ten rok jakiś taki nijaki, dobrze że tylko troszkę go zostało i mam wielką nadzieję że będzie dużo lepszy ten następny.
Agnieszko dopiero teraz przeczytałam o Twojej mamie. Tak mi przykro, bo wiem jak strasznie na nas wszystkich działa szpital. Co do lekarzy i ich "informowania" to jak czytałaś mój wątek to wiesz, jakie mam w tej kwestii zdanie. Nam też nikt nie powiedziała w szpitalu, żeby pilnować wyników krwi. Wiesz jaką mama zapłaciła za to cenę. Ja sama nie moge sobie wydarować, że nie domysliłam się ( a tyle czytałam na ten temat) żeby pilnować białych ciałek. Opieka nad pacjentem onkologicznym jest tylko w szpitalu a potem ... róbta co chceta. Ale Agnieszka ty sobie tego nie wyrzucaj. Nie jesteś lekarzem i wszystkiego nie wiesz. Trzymajcie się. Czekam na dobre wieści.
Leczenie odczynu popromiennego (zwłaszcza w miejscach tak wrażliwych jak przewód pokarmowy, okolica krocza) trwa niestety dość długo a jego skutki są dość uciążliwe.
Jedyne wyjście to silne leki przeciwbólowe, odpowiednia dieta, w razie konieczności nawadnianie dożylne i dużo, dużo cierpliwości i siły!
witam wszystkich
a wiec tak, ja zrobiłam sobie mały urlopik od wszystkiego i wszystkich musiałam trochę odpocząć , a z mamcią była moja Gosia (bratowa), a ja z jej córcią odpoczywałam i zaraz też wyjeżdżam do mamy w końcu, ale mama czuje się duuuużo lepiej i ? dobrze jej w szpitalu ? , nie wiem co o tym myśleć ale kazała nam odpocząć trochę bo Ona jest pod opieką, wiem że je ładnie już albo dopiero od dwóch dni i jak sama mówi dobrze jej, operacja będzie a co dalej zobaczymy ...
pozdrawiam i pędzę do mamci b omi pociąg ucieknie
agnieszko39, pozdrawiam Cię serdecznie.
Cieszę się, że odpoczęłaś i mam nadzieję, że zregenerowałaś się oraz nabrałaś nowych sił.
Ściskam i przesyłam trochę swojej energii, tej nigdy za mało.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum