Lekarz rodzinny byl.Skerowanie wypisala do dzpitala i na transport.Ale mamy nie przyjeto do szpitala,malo tego opcja jest taka,ze jeszcze mozemy zaplacic za transport.Onkolog powiedzial ze leczenie u niego jest zakonczone, i tu mama nalezy do hd.Tylko, ze lekarz na urlopie,drugi na chorobowym choc ten jes pediatrą,a trzeci niewiadomo gdzie.Pielegniarce popsul sie samochod,wiec w tym tygodniu jej nie bylo.Koszmar,normalnie jaja sobie robia. A nam chodzi o konkretne leki.
Czy metypred mozna laczyc z dexamentasonem pabi?
Jutro mamy ponoc jechac do poradni onkol.i pani doktor zrobi wyjatek i dostosuje mamie leki.Ciekawe co by zrobila bedac na naszym miejscu.
No tak, odbijają sobie cierpiącą, chorą osobę jak piłeczkę z rąk do rąk. Nie martw się ewentualnym obciążeniem za koszty transportu, który odbył się na zlecenie lekarza rodzinnego, jeżeli już to będą się jego czepiać, a on sobie pewnie poradzi. Nie masz wyjścia musisz udać się do tej poradni onkologicznej po recepty na leki, najważniejsza jest w tym momencie chora i komfort jej życia. Ja na Twoim miejscu złozyłabym pisemną skargę do jednostki nadrzędnej nad HD, to co robią to jawna kpina, co to za tłumaczenie, że pielęgniarce popsuł się samochód? Z tego powodu zwolniona jest z obowiązków służbowych? Jak nie ma czym dojechać, to na miotle niech przyleci.
Tu mam prośbę-chodzi mi o prawa pacjenta wobec HD, gdzieś był link i nie mogę go znalezc.Jeśli któraś pamieta to poproszę.
Jestem wściekła na ten cały bałagan, zęby tak chorym w tą i z powrotem szarpać.
1. Korzystanie z opieki hospicjum domowego nie wyklucza pozostawania pod opieką lekarza POZ oraz pielęgniarki POZ. Można korzystać z obu form pomocy, które często się wzajemnie uzupełniają!
2.
Zasady korzystania ze świadczeń wg Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dn. 29.10.2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej (Dz. U. 2013 r., poz. 1347)
świadczenie jest bezpłatne,
w przypadku hospicjum domowego częstotliwość i czas wizyt są ustalane indywidualnie,
porady lekarskie są udzielane w zależności od potrzeb, nie rzadziej niż 2 w miesiącu,
wizyty pielęgniarskie w zależności od potrzeb, nie rzadziej niż 2 w tygodniu,
pozostały personel, porady lub wizyty ustalane są indywidualnie przez lekarza,
obowiązuje zasada dyspozycyjności 24 godziny/dobę przez siedem dni w tygodniu co oznacza że chory lub rodzina ma prawo zadzwonić do lekarza/pielęgniarki o każdej porze, także w sobotę, niedzielę czy święto.
Świadczenia gwarantowane z zakresu opieki paliatywno-hospicyjnej zostały wskazane w rozporządzeniu w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej. Jak wynika z postanowień § 6 r.ś.g. świadczenia gwarantowane realizowane w warunkach domowych obejmują, świadczenia opieki zdrowotnej udzielane przez lekarzy, świadczenia opieki zdrowotnej udzielane przez pielęgniarki, leczenie farmakologiczne, leczenie bólu zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (drabina analgetyczna), leczenie innych objawów somatycznych, opiekę psychologiczną nad świadczeniobiorcą i jego rodziną oraz rehabilitację. Ponadto bezpłatne wypożyczanie wyrobów medycznych i środków pomocniczych wymienionych w pkt 2 części II załącznika nr 2 do r.ś.g. Ponadto jeżeli wystąpi konieczność wykonania badań diagnostycznych (w zakresie koniecznym do realizacji świadczeń gwarantowanych określonych powyżej) świadczeniodawca jest zobowiązany zapewnić bezpłatny dostęp do badań diagnostycznych (§ 8 ust. 1 r.ś.g.).
Jesteś kochana, dziękuję.
Czekamy na dzień 3 marca i wywalę kawę na ławę.
Dziś mnie po prostu zatkało. Siedziałam przy mamie i nagle w dzwiach pojawił sie ksiądz. Niewiadomo z kąd, wszedł.cichutko. Powiedział, ze przyszedł pomodlic sie i namaścic chorą.
Nikt nie zgłaszał, żeby przyszedł. A na dodatek wczoraj o tym myslałam. Może Pan mnie wysłuchał. Mama uczestniczyła w modlitwie, mam tylko nadzieję, że nie pomyslała, że to już koniec. Dziś znowu sie przewróciła. Troszke zdarła skórę na ręce. Nie można jej zostawić nawet na chwilkę. Jest taka biedna, nogi sie plączą, język też, nawet coraz bardziej.
Wierzyć sie nie chce, jak to z dnia na dzień postępuje.
[ Dodano: 2015-02-28, 21:13 ]
Czym sie rózni HD OD OPIEKI PALIATYWNEJ?
Mama coraz gorzej mówi, na pytanie czy bolą ją nogi odpowiedziała, ze nie tylko sie uginają i nie może stanąć na nich.
Jak długo to może trwać?
Mamy psa dużego na podwórku, dziś otworzyl sobie drzwi i położył sie obok łóżka, przy mamie. Mąż musiał go na siłę wyprowadzić z domu.
Mąż mówi, zę to zły znak, a ja gotowa jestem w to uwierzyć.
Dziś mama słaba, wspomina zmarłych, mówi nie wiadomo o czym.
Jak narazie nie korzystamy z pieluch. Daje radę dojść do wc z pomocą oczywiście.
Choć nogi uginają sie, martwie sie tylko o to żeby nie upadła.
Dlaczego ludzie chorzy mówią o osobach, których juz nie ma.
Dlaczego ludzie chorzy mówią o osobach, których juz nie ma.
Moi chorzy nie tylko mówili ale widzieli i rozmawiali. Chwilami strach mnie ogarniał jak ciocia mówiła zupełnie świadomie "zapytaj się pana, który stoi za tobą, co on chce, niech stąd wyjdzie, nie mogę na niego patrzeć", odwracam się a tam nie ma nikogo a Ona dalej go widzi. Przerażające i nie tylko ciocia moja takie obrazy miała ale i mama i babcia. Straszna ta choroba przede wszystkim dla osoby cierpiącej/chorej ale i dla osób towarzyszących.
życzę Tobie wytrwałości, jesteś mamie teraz potrzebna. Mądry pies, wie że ktoś jest chory. Ja miałam kota, zawsze jak dziecko mi chorował to bardzo się łasił lizał główkę, był przy dziecku.
Może to śmieszne ale ja w to wierzę - zwierzęta czują chorobę.
pozdrawiam ciepło, bądź dzielna
naomi
Jest coraz gorzej, mama mało pije, nie chce jeść. Mówi, zę jest do niczego, słaba. Co chwilka coś mówi, niby nie śpi, ale nic nie pamięta. Pytałam dlaczego tak wspomina zmarłego , czy śni ci sie-spytałam, mama odpowiada, ze nie pamięta. Boli głowa, brzuch, za chwile pytam , odpowiada nic mnie nie boli.
Dziś będę spała obok mamy w pokoju.
Mama nockę przespała. Wstawała może ze trzy razy.
Słabnie w oczach.
Kaszel sie nasila. Noga prawa chudsza dużo od lewej, i też na nią kuleje.
Ciągle jej zimno, mniej siusia. Oczy mgliste, problem ze wzrokiem.
Mowa bełkotliwa sie robi, zacina sie, czasami nie wie jak dane słowo powiedzieć.
Boli ja skóra, nawet nie mogłam dziś jej podnieść nogi żeby zdjąć spodnie bo ledwo złapałam za nogę mama mówiła, ze bardzo ją boli. Robiłam to naprawdę delikatnie.
Mierząc ciśnienie jest to samo, boli ręka.
Spędzam z nią sporo czasu , ale takie siedzenie i pilnowanie mamy, nawet sie nie odezwie.
Cisza, tylko słychać oddech...i czasami kaszel...dudniący paskudny kaszel.
Nie wiem co jest powodem bólu ręki czy nogi. Moją mamę też strasznie bolała jedna ręka i jedna noga, ale do tego stopnia, że dotknąć Jej nie można było. Myślałam nawet, że może spadła z łóżka (ta sama strona ręki i nogi) i gdzieś się połamała, dosłownie wyła z bólu przy dotyku. Wezwałam pogotowie, zawiozłam do szpitala, zrobili prześwietlenie i nic nie było. Powiedzieli mi, że jest to wynik choroby albo zanik mięśni, przykurcze, ale czy tak było nie wiem. Ból w każdym razie był ogromny, miałam problem z pampersem, miałam problem z poprawieniem koszuli, czy przesunięciem na łóżku.
Trzymaj się dzielnie, widać, że u mamy choroba postępuje i to szybko, przytulam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum