1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
niedrobnokomórkowy płuc
Autor Wiadomość
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #46  Wysłany: 2009-09-20, 20:00  


Strasznie mi przykro :-( Współczuję
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
kruszynka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 254
Pomogła: 41 razy

 #47  Wysłany: 2009-09-20, 22:51  


Wyrazy współczucia.
Czytam i widzę mojego tatę jak się męczy .
 
bafi80 



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 43
Skąd: Kraków
Pomogła: 3 razy

 #48  Wysłany: 2009-09-21, 00:04  


Kruszyna

Nie wiem czy Cię pocieszać bo każdy potrzebuje innego podejścia.
Mój tata męczył się strasznie i cierpiał. Przy nas zgrywał chojraka tak że my czyli ja z siostrami nie wiedziałyśmy tak na prawdę jak bardzo go boli.
Ale jak sedruszko niewytrzymało to musiało być źle, a ja z nim rozmawiałam na 3 godziny przed śmiercią i tata siedział na łóżku nogi miał oparte o krzesło i sobie wdychał tlen.

Ale jedno jest pewne juz po i to każdy ci napisze
OGROMNA ULGA
ŻAL
SMUTEK
POTEM BUNT ŻE MOŻE COŚ ŹLE ZROBILI
A NA KOŃCU ZNOWU ULGA ŻE JUZ NIE CIERPI........

Trzymam kciuki za chorych i rodziny.
Powodzenia.
_________________
Aga

moja nadzieja już zgasła......
 
joanna
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 178
Skąd: żyrardów
Pomógł: 46 razy

 #49  Wysłany: 2009-09-21, 08:40  


Współczuję..... Trzymaj się Kochana.

Asia
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #50  Wysłany: 2009-09-21, 11:11  


Bafi,bardzo mi przykro.
Współczuję...
 
 
ana.80


Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 43

 #51  Wysłany: 2009-09-21, 13:14  


Współczuję szczerze i mocno!
Najważniejsze, że teraz Twój tatuś jest w lepszym świecie, w którym nie ma już bólu ani cierpienia!
 
tara 



Dołączyła: 21 Sty 2009
Posty: 513
Pomogła: 110 razy

 #52  Wysłany: 2009-09-21, 13:24  


Bardzo współczuję...
 
maganana 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 12 Kwi 2009
Posty: 241
Skąd: Bytom
Pomogła: 39 razy

 #53  Wysłany: 2009-09-21, 13:38  


wyrazy współczucia
trzymaj się
_________________
Pozdrawiam
Marzena
 
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #54  Wysłany: 2009-09-22, 18:33  


Przyjmij kondolencje i trzymaj się w tym trudnym dla Ciebie okresie
_________________
Andrzej W.
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #55  Wysłany: 2009-09-23, 06:28  


Wspolczuje gleboko...mocno przytulam.
a
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
zajana 


Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 120
Pomogła: 15 razy

 #56  Wysłany: 2009-09-26, 18:14  


strasznie mi przykro
 
gosiac 


Dołączyła: 16 Lut 2009
Posty: 91
Pomogła: 10 razy

 #57  Wysłany: 2009-09-26, 20:22  


przykro mi... :-(
 
bafi80 



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 43
Skąd: Kraków
Pomogła: 3 razy

 #58  Wysłany: 2009-10-10, 21:06  


Witam
dziękuję wszystkim za wyrazy współczucia
Myślałam że gorzej być nie może, ale teraz do żalu i smutku doszła straszna tęsknota.....

Nawiasem mówiąc mój kolega Rzecznik Praw Pacjenta uważa że powinniśmy postarać się o wyjaśnienia ze strony szpitala i lekarzy co tak naprawdę stało się tej ostatniej nocy.
Przynajmniej może dzięki temu zrozumiem.....

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Trzymam kciuki za WALCZĄCYCH.....
_________________
Aga

moja nadzieja już zgasła......
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #59  Wysłany: 2009-10-11, 01:52  


Aga ,

no niestety, tęsknota zazwyczaj przychodzi 'potem' :| ...
tak mi przykro.. :-(

To co opisałaś od razu skojarzyło mi się z niewydolnością układu krążenia
i przejrzałam raz jeszcze założony przez Ciebie wątek

znalazłam Twój wpis z początku lutego 2009 :
bafi80 napisał/a:
(...)
Lekarz owszem umówił sie na spotkanie ale oznajmił że guz znajduję się za blisko serca i rdzenia kręgosłupa i dlatego nie wykonają radioterapii.

To niejako może potwierdzać moje przypuszczenia. Skoro guz już w lutym był w sposób widoczny umiejscowiony w sąsiedztwie serca to można domniemywać, że 7 m-cy później z dużym prawdopodobieństwem istniał naciek na osierdzie a ostatecznie na samo serce.
Obraz tych ostatnich 2 dni był dość typowy dla takiej hipotezy - nasilająca się duszność (niewydolność krążenia to niedotlenienie całego organizmu), dość szybkie i wyraźne opadanie z sił. Ta poprawa w sobotę (przed południem) nie dziwi - tata Twój otrzymał leki, tlen - wzmocniło go to z powrotem na chwilę.
Jednak w momencie, gdy naciek przedostał się do struktur narządowych krytycznych (czyt.niezbędnych dla podtrzymania funkcji życiowych) - wszystko musiało się potoczyć szybko. Mógł też pójść po prostu spory zakrzep - który spowodował niedrożność któregoś z naczyń w okolicy serca (zaawansowanej chorobie nowotworowej niemal zawsze towarzyszy silna zakrzepica).
Co do nagłego pogorszenia się stanu taty - to by wytłumaczyć to obrazowo - można w pewnym sensie porównać sytuację z zatorem powodującym zawał serca ; wtedy też chory chodzi i funkcjonuje o własnych siłach, by po kilku godzinach w szpitalu walczyć o życie..
Podejrzewam, że w karcie szpitalnej znajdą się zapiski o np. spadającym ciśnieniu, pogłębiającym się niedotlenieniu, być może o wynikach krwi świadczących o tym, że serce staje się niewydolne (np. wysoki poziom LDH) ; jednak nie znajdziesz tam wytłumaczenia, co dokładnie mogło być przyczyną tego, że funkcje życiowe ustały.
Do tego potrzebna byłaby sekcja zwłok..
Natomiast fakt istnienia zaawansowanej choroby nowotworowej i guza w pobliżu serca tłumaczy niejako tę sytuację. W każdym bądź razie w moim mniemaniu nie wydarzyło się nic, co mogłoby z 'medycznego' punktu widzenia zaskakiwać.

Nie wiem czy udało mi się w czymś pomóc,
w każdym razie przytulam mocno i solidaryzuję z Wami
w Waszym smutku.. :-(
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
bafi80 



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 43
Skąd: Kraków
Pomogła: 3 razy

 #60  Wysłany: 2009-10-30, 01:30  


Wielkie dzięki DSS.
Trochę mnie twoja teza uspokoiła, owzem nadal nie daje mi ta sprawa spokoju, ale tak to już jest, gdy odchodzi ktoś bliski najczęściej szukasz winnych......
Cóż pozostaje mi pogodzić się z obecną sytuacją i może dać sobie spokój, bo po co rozdrapywać rany.
Nie daje mi tylko spokoju lekceważące traktowanie ekipy Pogotowia.
Żeby było smieszniej moich 2 dobrych kolegów tam pracuje.....

No cóż za chwilę 1 listopada......
Pozdrawiam serdecznie i ściskam.
_________________
Aga

moja nadzieja już zgasła......
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group