A ja mówię o tym, że jeśli nie ma już innego leczenia niż konwencjonalne, jeżeli medycyna nie może nic zaproponować oprócz terapii zmniejszających ból, jeśli nowotwór jest chemiooporny, to dlaczego nie spróbować zrobić cokolwiek innego?
Może po prostu czasami warto uświadomić sobie, że nadchodzi to co nieuniknione. Jak medycyna nie jest w stanie już nic więcej zaproponować to uświadomić sobie, że nadszedł czas pożegnania. Na litość boską przecież kiedyś trzeba umrzeć.
Zdaję sobie sprawę, że najlepiej byłoby brać cudaczne specyfiki i żyć nie wiadomo jak długo ale niestety to tak nie działa.
Na chwilę obecną terapie NIA Ashkara czy Gersona i wiele innych to istny hardcore i jeśli ktoś twierdzi, że są to skuteczne metody "leczenia" raka to potrzebuje porady jeszcze jednego lekarza.
A może warto też uznać, że każdy z nas może sam dokonać wyboru...
“Każdy ma prawo do korzystania ze wszystkich dostępnych środków, aby móc w pełni cieszyć się dobrym zdrowiem” fragment Europejskiej Karty Społecznej przyjętej przez Radę Europy (1961r., ze zmianami 1996r.)
Medycyna alternatywna (CAM – Complementary and Alternative Medicine) jest coraz częściej wykorzystywana przez obywateli w Europie jako sposób służący profilaktyce zdrowia, a także wspomagania leczenia różnych dolegliwości i chorób. Wśród ludzi rośnie świadomość, że holistyczne podejście do opieki zdrowotnej jest potrzebne i że ważne jest zrozumienie, iż człowiek stanowi niepodzielną całość, obejmującą ciało, umysł i ducha. Jest także ściśle związany ze środowiskiem w którym żyje:fizycznie i społecznie.
Przy obecnym stanie medycyny alopatycznej korzystanie li tylko ze środków, metod (nawet bezpiecznych takich jak akupunktura, akupresura, refleksoterapia) zaliczanych do CAM wydaje się mocno ryzykowne, ale już połączenie CAM i medycyny konwencjonalnej - nie. Są na świecie onkolodzy, także pojawiają się w Polsce, którzy rozumiejąc to - stosują taką metodologię. Nie mamiąc przy tym pacjentów obietnicami, że CAM wyleczy raka.
Myślę, że w tak strasznej, podstępnej chorobie, jaką jest rak warto wykorzystywać różne metody, trzeba mieć jednak do tego wiedzę i pokorę.
Przypominam sobie jak leżałem zamroczony bólem, otumaniony morfiną, z bardzo niską odpornością, czego skutkiem była lekka grzybica stóp i dłoni - pokryte były jakby mąką... I jakoś nie wyobrażam sobie, żeby ktoś masował mi wtedy stopy... Chociaż taki masaż to pewno przyjemna rzecz, a każdemu choremu trzeba sprawiać przyjemność .
Bo w te cudowne połączenia obszarów stóp z poszczególnymi organami ciała to ja jakoś niezbyt wierzę...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Jest to jedna z tych metod, gdzie ważna jest wiedza, a nie wiara:-) Przy grzybicy terapia nie może być stosowana. I na pewno nie jest panaceum na wszystko, absolutnie.
I nie LECZY a skutecznie WSPOMAGA leczenie. Przyjemna bywa, chociaż nie zawsze
Właściwie są dwa sposoby próby wytłumaczenia zjawiska: zachodnia w oparciu o stworzoną przez dr Fitzgeralda terapię strefową. W skrócie-poniżej
Masując, uciskając określony punkt reflektoryczny na stopie, pobudzany jest do pracy związany z nim narząd.
Aby nastąpiła jakakolwiek reakcja, musi zostać wysłany odpowiedni bodziec. W przypadku refleksoterapii emitowanie bodźca jest bezpośrednim następstwem ucisku strefy/punktu reflektorycznego stopy.
Wyzwolony zostaje elektrochemiczny impuls nerwowy, przekazywany następnie przez komórkę czuciową do ośrodkowego układu nerwowego.
Sygnał odbierany jest przez zwój nerwowy, po czym wędruje dalej przez ruchomą komórkę nerwową.
W wyniku tego następuje reakcja.
i wschodnia w oparciu o teorię opartą na meridianach.
Dodam, że są badania (USA, Dania, Chiny, Izrael), które pokazują pozytywne działanie terapii, nie publikowane w Polsce - to oczywiste, chociaż ja staram się je pokazywać, ponieważ uważam, że warto odkłamywać rzeczywistość
W przypadku chorych na nowotwory istotne jest, że po krótkim instruktażu nasi bliscy mogą z powodzeniem przynosić ulgę za pomocą w tym przypadku krótkich zabiegów - 15 min.
Moja św pamięci ciocia robiła kursy z Refleksologii - a na nas ćwiczyła
Miałam kiedyś problem z wrastającym paznokciem ( nie był dziwnie wycinany ) - ciocia mówiła że przyczyna tego jest w nadnerczy , no i przycisnęła mi punkcik na stopie O rzesz auć - do dzisiaj pamiętam jak mnie z bólu wygięło .
Niestety maiłam to robione tylko 2 razy , za 2 już bolało o wiele mniej .
Niestety Ciocia zmarła i nie zdążyła zdać egzaminów
Ja jestem zdania że coś tam na pewno pomaga - ale nie dajmy się zwariować
_________________ " Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
Nie jesteś pewna, i reklamujesz to wśród osób chorych?
Gdybyś posiadała ELEMENTARNĄ wiedzę z zakresu medycyny i chorób onkologicznych, tobyś wiedziała, że poprawienie krążenia limfatycznego sprzyja rozsiewowi nowotworowemu. Dlatego osoby chore mają kategoryczny zakaz poddawania się masażom, a zwłaszcza limfatycznym przez co najmniej rok od zakończonej pozytywnie kuracji. Jak dla mnie, jedynym argumentem na Twoją obronę może być tylko to, że sama nie wierzysz w działanie refleksologii, chyba że psychosomatyczne. Jest to oczywiście również ważne, jak każda poprawa samopoczucia osoby chorej. Mnie również głaskanie doskonale poprawia humor, tylko że takie trochę powyżej stóp...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Wkleiłaś link do prowadzonej przez siebie strony, w której reklamowałaś płatne usługi. Wklejenie linku z badaniami naukowymi prowadzonymi przez niezależną placówkę nie stanowi złamania regulaminu.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie jesteś pewna, i reklamujesz to wśród osób chorych?
Gdybyś posiadała ELEMENTARNĄ wiedzę z zakresu medycyny i chorób onkologicznych, tobyś wiedziała, że poprawienie krążenia limfatycznego sprzyja rozsiewowi nowotworowemu. Dlatego osoby chore mają kategoryczny zakaz poddawania się masażom, a zwłaszcza limfatycznym przez co najmniej rok od zakończonej pozytywnie kuracji. Jak dla mnie, jedynym argumentem na Twoją obronę może być tylko to, że sama nie wierzysz w działanie refleksologii, chyba że psychosomatyczne. Jest to oczywiście również ważne, jak każda poprawa samopoczucia osoby chorej. Mnie również głaskanie doskonale poprawia humor, tylko że takie trochę powyżej stóp...
To ostatnie - niepotrzebne i niegrzeczne. Reflekso nie jest masażem, tym bardziej limfatycznym, wiec pewnie dlatego w szpitalach onkologicznych w Stanach przeszkolone pielęgniarki i refleksolodzy współpracują z lekarzami nad łagodzeniem objawów choroby nowotworowej, szkoda, że nie mogę tutaj wkleić odpowiedniego linku. A ze swojego podwórka: mam pacjentów chorych na nowotwory w tym siostrę, którym robię zabiegi...
A gdybyś czytał ze zrozumieniem moje posty, to byś wiedział, ze nie piszę o leczeniu tylko wspomaganiu leczenia i pomocy chorym.
Aha i pacjenci onkologiczni mają u mnie zabiegi gratis - więc na tym forum się nie reklamuję. Ale tak, zachęcam do refleksoterapii i odkłamywania opinii na jej temat.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum