trzeba było zrobić wkucie centralne ... zatem czy takie coś jest stosowane podczas chemii dożylnej?
Oczywiście, jest to często stosowane rozwiązanie, zwłaszcza kiedy przewiduje się konieczność częstego dożylnego podawania leków w dłuższym czasie.
Zobacz: PORT – DŁUGOTERMINOWY DOSTĘP DOŻYLNY.
pelasia napisał/a:
Czy jeśli wyniki będą ok, ale samopoczucie średnie to również chemia może zostać przełożona, albo odwołana?
Raczej nie.
Z medycznego punktu widzenia istotne jest spełnienie ściśle określonych kryteriów podania leku (wyników),
a jego podanie w terminie jest na tyle ważne, że nawet złe samopoczucie nie stanowi przeciwwskazania,
o ile spełnione są odpowiednie normy wyników badań.
pelasia napisał/a:
czy warto robić sobie samemu badania na kilka dni przed?
Moim zdaniem nie, skoro i tak badanie musi być wykonane przez placówkę gdzie podaje się CTH,
a wcześniejsza znajomość wyniku (złego) praktycznie nie daje możliwości wpłynięcia na jego poprawę
w tak krótkim czasie pozostającym do podania kolejnej dawki CTH.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Czy przed kazdym wlewem sa robione badania markerow ca125? Kiedy mozna powiedziec, ze chemia dziala? Jak szybko powinien spadac marker? Przed operacja zwiadowcza mama miala marker 790 na tydzien przed, a dzien przed 960 wiec bardzo szybko rosl...pozniej juz nam nie mowiono jaki jest marker, a mama przed operacja radykalna miala podana jedna chemie dozylna, a w trakcie operachi hipec...i profesor powiedzial, ze jest znaczna odpowiedz....na jakiej podstawie to stwierdzil? Chyba musieli robic markery tylko nie podali nam wyniku, tak?
Czy przed kazdym wlewem sa robione badania markerow ca125?
Zdarza się, że lekarz zleca takie badanie przed każdym podaniem CTH (przykład w tym wątku),
jednak nie zawsze tak jest, o czym jest mowa np. w tej pracy.
pelasia napisał/a:
Kiedy mozna powiedziec, ze chemia dziala?
Kiedy następuje cofnięcie się zmian nowotworowych (zmniejszenie nacieków) o czym świadczy także spadek wartości markera.
pelasia napisał/a:
Jak szybko powinien spadac marker?
Nie ma szczegółowych (ani pewnie nawet jakichkolwiek) wytycznych na ten temat.
Generalnie im bardziej spada i im szybciej, tym lepiej świadczy to o skuteczności leczenia.
pelasia napisał/a:
profesor powiedzial, ze jest znaczna odpowiedz....na jakiej podstawie to stwierdzil?
Nie byłem przy tej rozmowie, więc nie wiem.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Richelieu-dziekuje za odpowiedz....zobaczymy jak bedzie po chemii - start za tydzien...zastanawiam sie czy robic badanie markerow samemu, bo w sumie w centrum onkologii ani razu nie podali nam wyniku, tylko na samym poczatku zaraz po wykryciu choroby, jeszcze przed pierwsza operacja zwiadowcza....dzis bylysmy z mama na usunieciu szwow, bylo smiesznie, bo mama nie miala szwow niciowych tylko klamerkowe, tak jakby ktos zszywaczem ja zszyl, i chirurg w szpitalu rejonowym byl mega zaskoczony jak to zobaczyl, hehehe.... Jestem bardzo dumna z mamy bo sama sobie zeszla z 4 pietra do samochodu, a pozniej sama weszla do gory:-) powoli sily wracaja....dzis tez mama dostala szczepionke przeciw grypie, bo ma usunieta sledzione...martwie sie jednak chemia, bo normalnie spada przeciez odpornosc, a jak ktos nie ma sledziony, to jak to jest?jak bezpiecznie przejsc przez chemie? Ciagle cos...
Pelasiu! Rozumiem, że się boisz, ale przestań panikować! Przypomnij sobie, jak strasznie się bałaś, jak mama przeżyje operację. Widzisz, przeżyła, ma się dobrze i to po tak poważnym zabiegu. Chemię też przeżyje. Trzeba w to wierzyć i nie bać się przesadnie na zaś. Twój lęk może też oddziaływać negatywnie na mamę. Więcej optymizmu!
A co do markerów... Przed każdą chemią mama będzie miała robione badania, w tym prawdopodobnie też marker. Wyniki będą wpisane w karcie informacyjnej, którą otrzymacie po każdym pobycie w szpitalu.
Trzymajcie się obie! Nie taki diabeł straszny.
Nana - wiem, że może trochę panikuję, ale wynika to z mojej troski o mamę. Jej oczywiście powtarzam, że wszystko będzie dobrze i że musi w to wierzyć, a że chemia ma tylko zabić resztki tego cholerstwa, bo przecież wszystko jest wycięte ... jednak martwi mnie temat odporności w kontekscie braku śledziony i wyłonionej stomii na jelicie cienkim... czy można jakoś samemu jeszcze mocniej dbać o odporność? Ja się przygotować do tego?
Rozumiem Cię bardziej niż myślisz i Twój lęk też. Też miałam mamę chorą na raka jajnika, teraz ja sama zmagam się z tą chorobą. Jest całe mnóstwo różnych specyfików podnoszących odporność (podobno!) oraz wspomagających leczenie raka, ale które z nich działają naprawdę? Większość z nich to prawdopodobnie zwykłe oszustwo. Kosztują sporo, ale mają, takie jest moje zdanie, jedynie wpływ na psychikę pacjenta czy członków jego rodziny - uspokajają sumienie, że zrobiło się wszystko, co tylko możliwe. Nie będę Ci niczego doradzać - możesz trochę poczytać http://nowotwor.eu/viewforum.php?f=18.
Witam, w koncu wyszla wiosna, co? Moja mamci juznuskutecznia sobie wiosenne spacery, ale.... Dzis pojawil sie problem z pecherzem....mama ma parcie na pecherz, ale jak idzie siku, to nie moze sie wysikac....normalnie powiedzialabym, ze to zwykle zapalenie pecherza, ale....w nowotworze jajnika to podobno objawy, wiec moje pytanie brzmi: czy powinnismy sie zaczac martwic, ze choroba sie posuwa, czy potraktowac to przejsciowo i wziac jakies leki zurawinowe....? Mama w srode ma miec pierwszy po operacji wlew chemii, wiec wtedy zapytamy profesora, ale to jeszcze trzy dni inie chcemy niczegomprzeoczyc. Dodatkowo dzis pojawilo siemkilka gwaltownych boli o srdnim natezeniu w dole brzucha, taki bol, ktory chwyta i zaraz odpuszcza....czy to moze miec zwiazek z tym, ze w brzuchu wszystko sie goi i sciaga pomoperacji, czy jednak to niepokojace objawy? Z gory dzieki za odpowiedz. Pozdrawiam
Moim zdaniem, chociaż mogę się mylić, to najprawdopodobniej zapalenie pęcherza. Do środy już blisko, a do tego czasu można spróbować Żurawit. Mnie bardziej pomagał Furagin.
Jeśli bardzo się niepokoisz, zawsze możesz zadzwonić do lekarza prowadzącego i spytać, co macie robić.
Jestem podłamana ... a właściwie mama - a ja razem z nią. Dziś pojechała na pierwszą chemię po operacji. Profesor nie chciał za bardzo rozmawiać bo stwierdził, że teraz lekarzem prowadzącym jest chemioteraupeuta, a nie on - bo on już swoje zrobił. Mama przez telefon powiedziała mi, że zapytała o wynik hist i lekarz powiedział jej, że to rak jajnika o dużym stopniu złośliwości i powiedział, że nawrót jest "gwarantowany".... mama jest załamana. Czeka na chemię bo trzy razy powtarzali badanie krwi bo ciągle coś źle im wychodziło, ale okazało się, że wynik jest dobry i chemia może być podana. Czy to jest tak, że zawsze choroba powraca? Nie robili mamie markerów, tylko na podstawie histo lekarz tak powiedział. A przecież miesiąc temu miała robioną radykalną oeprację razem z HIPEC, wtedy lekarz powiedział, że rokowania są optymistyczne ... co o tym wszystkim myśleć ... na jakiej podstawie oni oceniają czy chemia działa skoro nie badają markerów?
[skopiowane z tego posta]
jednak to jest rak g3 i lekarz prowadzacy chemie powiedzial, ze srdnio to wszystko widzi...
Wynik h-p (post #73 z 2013-04-29, 14:14) podaje G2.
Mama jest 3 dzien po chemii i boli ja serce, cisnienie tez nieco spadlo....czy to normalne? Czy mozna czyms wzmocnic serce? Lekarz od chemii nic nie powiedzial, a prof prowadzacy nie udzielil zadnej informacji i kazal pytac chemika....ehhhh czlowiek nie wie co ma robic, co mozna brac? Mama nigdy nie miala problemow z sercem....czy sa jakies bezpieczne leki wzmacniajace, ktore mozna brac przy chemii?
Pelasiu, chcesz podawać leki nie wiedząc, co to jest?! Jeśli mama nigdy na serce nie chorowała, to mało prawdopodobne, że to jest akurat serce. 3 dni po chemii to jest normalne, że może czuć się źle.
Witaj
Ja też czasami po chemii oczuwałam kłucie w okolicy serca. Często coś mnie bolało w podbrzuszu. To chyba takie uroki chemii.
Jeśli będzie sie gorzej działo to albo pogotowie albo w poniedziałek lekarz rodzinny.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum