Dziś mija 4 miesiące od śmierci mojego kochanego taty ... i rok , 4 miesiące i 10 dni od śmierci mamy .
Minionej nocy śnili mi się obydwoje . - Odwiedziłam ich w nowym domu , obok mojego , byli bardzo szczęśliwi . Zamiast dywanu mieli zieloną , gęstą , krótko przystrzyżoną trawę . Wycałowali mnie na powitanie . Czułam się taka szczęśliwa , chciałam tam zostać , ale nie mogłam ...
Obudziłam się bez nich .
Ten sen uświadomił mi , że oni są razem , są obok mnie .
Strasznie za nimi tęsknię .
Mam dziś okropnego doła .
Mimo minionych miesięcy to wszystko jest nadal świerze i bardzo boli .
Pozdrawiam Was wszystkich .