Nie wiem jak Wy ale ja mam juz dość tych mrozów. U mnie w łazience jest tak zimno że masakra. Co z tego,że jest centralne jak z kratki wentylacyjnej wieje mroźne powietrze-taką mamy super wentylację w bloku...
Jak siadam na klopie to po tyłku wieje mi mroźne powietrze i mam wrażenie jakbym była w jakimś wychodku na dworze. A jak się wyjdzie z wanny po kąpaniu to tragedia. Oczywiście zgłosiłam do spółdzielni i co- nic...Otwarta wentylacja w oknie w pokoju nie pomaga,rozszczelnienie okna też. Aby zlikwidować napływ zimnego powietrza w łazience np. podczas kąpieli muszę mieć otwarte w pokoju okno. No i fakt,wtedy w łazience ciepło ale człowiek rozgrzany z kąpieli wchodzi do wyziebionego pokoju. Kukuła jakaś...
edi - u mnie tak gwizdało w kuchni - spółdzielnia - zero reakcji - no to się z mężem wkurzylismy i zrobilismy tekturkowa zaslone pod ta krate i teraz juz mi nie wieje!!!! a spółdzielnie mam gdzies!!!
edi, ja sobie radzę w ten sposób,że na czas kąpieli "przykładam" do otworów wentylacyjnych w łazienkach i kuchni gazety, są zasysane przez powietrze i wiatr nie hula . Ogólnie mam gwizdy w wentylacji, wycie psa sąsiadów i krakanie ptaków w kominie, orkiestra że hej podczas czynności higienicznych
edi, ja sobie radzę w ten sposób,że na czas kąpieli "przykładam" do otworów wentylacyjnych w łazienkach i kuchni gazety, są zasysane przez powietrze i wiatr nie hula . Ogólnie mam gwizdy w wentylacji, wycie psa sąsiadów i krakanie ptaków w kominie, orkiestra że hej podczas czynności higienicznych
Madziorek,
U Edi Te gazety nie bylyby wsysane (prawidlowo) tylko wydmuchiwane (u niej z tej kratki wieje!). Choc pod namiotem z gazet w wannie byloby zapewne cieplej
Zosiu
Wyobraziłam sobie tą fruwającą prasę po łazience Edi , ale jej doradziłam, niech mnie...
Edi wybacz, Zosiu może niech ona już nic nie zatyka... Edi zadzwoń do spółdzielni, że zgłosisz do staży pożarnej,kominiarzy i pogotowie gazowe- na administrację na pewno podziała przybędą w ciągu godziny.
Co do "kulki " Maciusia- nie miał zadnej infekcji, jest zdrowiutki jak ryba, a ta kulka jest raczej na kości a nie na węźle chłonnym, nie rusza się jest twarda i nie boli, Maciuś też się nigdzie nie udezył... Oj oby to nic groźnego
Kratkę wentylacyjną mam w drzwiach a do spółdzielni i kominiarza zadzwonienie nic nie da. Juz byli kilka razy. Dwa lata temu zaczadziła się córka sąsiada-na szczęście w ostatniej chwili udało sie ją odratować. Spółdzielnia cały czas twierdzi ze to wina lokatorów bo nie grzeją w mieszkaniach i nie wietrzą mieszkań dlatego tak się dzieje. Dla mnie to bzdura. To jest wina wadliwego ciągu ale tam ręka rękę myje i nic nie możemy zrobić...
Wina lokatorów że nie grzeją...tak a spółdzielnia w tym roku nawet na klatkach schodowych nie grzeje....
edi ja na Twoim miejscu juz dawno bym te kratke zakleila czyms, mozna na to jakis kaseton nakleic czy nawet kawalek foli. Skoro masz kratki w drzwiach od lazienki to wentylacja bedzie tyle ze wszystko bedzie szlo na mieszkanie. Wg mnie jednak lepsze to niz wygwizdow w lazience.
Ja specem w dziedzinie kominologii stosowanej nie jestem ale na moje oko to wentylacja powinna powietrze zasysać a nie dmuchać. Jak dmucha to jest do bani. Zresztą niedawno u nas sprawdzali szczelność instalacji gazowej oraz działanie wentylacji i facio przykładał wentylatorek i sprawdzał czy jest ciąg powietrza a nie dmuch
Ta spółdzielnia coś ściemnia albo żałuje kasy na czyszczenie wentylacji.
Cieplejszych wiatrów w łazience i najważniejsze w WC bo jak tu z gazetą wejść
Edi, u nas czasem wieje z kratki a czasem działa prawidłowo. Mąż kupił taka kratkę którą można zamykać i otwierać - pociąga się za sznurki po bokach.
Jeśli wieje z kratki to ją zamykamy np. na czas kąpania.
Kosztowało to ok. 30 zł.
Próbowałam zakleić czymś kratkę ale jak ona jest zasłonięta-nawet trochę to wtedy gaśnie mi świeczka przy piecyku gazowym w łazience. Żeby się świeczka zapalała przy zasłoniętej kratce muszę mieć w pokoju otwarte okno-nawet mikrowentylacja nic nie daje. Był kominiarz ostatnio i powiedział że wiele razy już zgłaszał do spółdzielni po przeglądzie że wszystkie mieszkania "środkowe" na kazdym piętrze w klatce mają złą wentylację ale spółdzielnia głucha na to. Cały czas twierdzą że to wina lokatorów bo nie grzeją mieszkań...
Jutro wybieram sie do spółdzielni z awanturą. Tak dalej być nie może. Mój mały właśnie po niedzielnej kąpieli w tej kostnicy się rozchorował. To skandal aby w XXI wieku człowiek kąpał dziecko tylko raz w tygodniu. Naprawdę tylko raz w tygodniu go kąpię bo się boję częściej. No i właśnie niedzielną kąpiel przypłacił chorobą. A ja to się też boje kąpać. Jestem po zapaleniu płuc i nie uśmiecha mi się choroba od nowa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum