Nóż się w kieszeni otwiera, naprawdę.
ksiasiunia, wiem, że łatwo radzić gdy stoi się obok, ale pamiętaj - walczysz o Twojego Tatę. To jest w tym momencie priorytet i o tym masz myśleć nawet, gdy trafisz na takiego człowieka, jak wspomniana lekarka. Niech nie obchodzi Cię, co sobie pomyśli bądź co zrobi - Ty (lub też tata jako pacjent) macie prawo wiedzieć o jego chorobie, znać wszelkie wyniki i wymyślić sobie sto tysięcy alternatywnych konsultacji "podważających jej kompetencje", choćbyście mieli taką fanaberię.
Lekarze MUSZĄ wydać Wam kserokopie badań i tyle, takie są fakty.
Tu najbardziej liczy się Tata.
Na Waszym miejscu udałabym się do ordynatora i poprosiła o zmianę lekarza prowadzącego z wyjaśnieniem, iż Wasz lekarz odmawia Wam udzielenia informacji o stanie pacjenta.
Co do składania skargi - przypuszczam, że nic to nie da. Napsulibyście sobie tylko nerwów i stracili cenny czas na marne.
Albo spróbuj poprosić jeszcze raz o te wyniki, a w razie odmowy poproś o pisemną odmowę, z pieczątką i podpisem. Jeśli i tego odmówi - marsz do ordynatora. W razie czego nie omieszkałabym również powiadomić dyrektora szpitala.
ksiasiunia napisał/a: |
A powiecie mi dlaczego pierwsze chemie bedzie bral przez 3 dni po koleji. |
Ciężko powiedzieć bo nie znamy schematu chemii, jaka będzie podana. Jednak prawdopodobnie, jak pisała ela1, będzie to schemat PE który podawany jest właśnie przez 3 dni co 21 dni. Czyli Tata jest przez 3 dni w szpitalu i wówczas ma podawane kroplówki z chemią.