JEstem tutaj nowa i jeżeli coś nie tak piszę to przepraszam.
Moja mama jest palaczem, oprócz tego pracoholikiem i mało kiedy można ją namówić na wizytę u lekarza, tak jednak stało się w lutym z powodu kaszlu poszła do lekarza rodzinnego dostała jeden antybiotyk, niestety nie pomógł po czym poszła ponownie dostała drugi. W między czasie zaczęło ją boleć w prawym boku (mówiła, że taki promienisty ból), poszła ponownie do lekarza dostała skierowanie na RTG klatki, na zdjęciu wyszło że jest płyn w prawej opłucne.. Dostała skierowanie do szpitala. Na początku zrobioną miała punkcje
Wynik punkcji: 800 ml + 200 ml pomarańczowego płynu.
Jeżeli chodzi o wyniki badań krwi:
Białko ostrej fazy CRP 257,2 mg/l podwyższone oraz leukocyty wysokie.
Najbardziej jednak niepokojący okazał się marker Ca125 który w krwi wyszedł 100,4 a bardziej niepokojący w płynie z opucnej 900 jednak nie wiem jakie w płynie są normy.
Po tym mama miała robioną brinchoskopie, spirometrie (wyniki ok).
W związku z podwyższonym Ca125 konsultacja ginekologoczina w związku z podejrzeniem raka jajnika. Wynik dobry, mamografia równiez wynik dobry, usg brzucha tak samo.
TK klatki piersiowej:
Zmiany nieodmowo zapalne segmentów podstawnych płuca prawego z towarzyszącym płynem w prawej jamie opłucnowej. Obustronne zmiany drobnoguzkowe w lokalizacji podopłucnowej max śr. 8 mm w S5P.
Mama została zawieiziona na konsultacje torakochirurgiczną lekarz zrobił jeszcze jedno prześwietlenie okazało się, że miany zapalne ustępują. Ściągnął reszte płynu tj. 200 ml. Zalecił kontrolne TK za 2-4 msc gdyż stwierdził, ze wideotorakoskopia nie jest potrzebna na razie.
Mama pare lat temu leczyła się na RZS i zażywała metotrexat i również pare lat temu wykryte miała guzki na płucach (jednak wykryte już w RTG zostały wtedy) i były to guzki o podłożu reumatoidalnym w związku z czym torakochirurg stwierdził, że możliwe, że te guzki mają również takie podłoże.
Podsumowując kaszel mamie po antybiotykach przeszedł. Stwierdzona w badaniach została MECOPLASMA PNEUMONIAE.
Mama została wypisana ze stwierdzeniem zapalenia płuca prawego oraz wysiękowego zapalenia opłucnej prawej.
W szpitalu nie palila po wyjściu pare dni tez nie potem po parę dziennie, obecnie pali tyle ile palilała przed pobytem w szpitalu. Zaczęła pokaszliwać i teraz moje pytanie czy to w związku z paleniem papierosów? W ostatnich dniach znowu nasilił się jej kaszel i jest mocny, szczególnie rano i wieczorem.
Proszę napiszcie co mam o tym wszystkim sądzić, najbardziej niepokoją mnie te markery czy nie powinni sprawdzić tych płuc lepiej skoro wyszły guzki?
[ Dodano: 2013-04-08, 08:59 ]
Dodam jeszcze, że w badaniu cytologicznym płynu w dwóch szpitalach komórek nowotworowych nie stwierdzono.
[ Dodano: 2013-04-08, 09:59 ]
Dodam jeszcze dokładne TK Klatki:
W szycie płuca prawego obwodowo w segmentach 2 i 3 widoczne pogrubienie przegród miedzyzrazikowych, odcinkowo przypominające drobną siateczkę. W prawej jamie opłucnowej oraz w górnej części szczeliny międzypłatowej tego płuca widoczny płyn. Przylegający do płynu miąższ płucny, zwłaszcza w dolnej nadprzeponowej części segmentów 8, 9 i 10 płuca prawego - nieodmowo zapalny, z widocznym odcinkowo powietrznym bronchogramem. Na obwodzie płuca prawego widoczne pojedyczne pasma śródmiąższowe - zmiany włókniste. W podopłucnowej części segmentu 5 płuca prawego 8 mm guzek, podobna, 7 mm zmiana w segmencie 2 płuca prawego.
W płucu lewym widoczne również podopłucnowe guzki w segmencie 1/2 srednicy 5 mm oraz 3 guzki w segmentach 9 i 10 płuca o średnicy 7-8 mm.
W śródpiersiu uwidoczniono kilka wezłów chłonnych o długości max do 22 mm i liczne mniejsze do 10 mm.
moje pytanie i największe wątpliwosci teraz to to czy mama nie została zbyta za szybko?
Czy torakochirurg nie powinien zdecydowac się na wideotorakoskopię?
Płyn w opłucnej, marker, guzki, kaszel tyle tego a oni każą czekać 2-4 msc na TK moze podchodzę do tego emocjonalnie ale dla mnie to jest tak jak czekanie na wyrok;/
Bo dopiero jak TK wyjdzie ze guzki sie powiekszyly lub cos to zaczną dzialać dalej tylko, że czytając historie tutaj mam wrażenie, że wtedy to może być już poźno na jakieś radykalne działania.
Cytologie wyszły bez komórek neo, popłuczyny też, tak samo szczoteczkowanie ale czytając tutaj również widzę, że nie jest to miarodajne;/
Może powinnam to skonsulotwać z innym torakochirurgiem?
Może powinnam to skonsulotwać z innym torakochirurgiem?
Jeżeli masz taką możliwość to jak najbardziej.
Nie mam zbytnio wiedzy w tematyce o której piszesz, jednak mogę Ci napisać moją osobistą opinie:
Sab napisał/a:
moje pytanie i największe wątpliwości teraz to to czy mama nie została zbyta za szybko?
Ja bym nie odpuszczała i drążyła temat do czasu kiedy sama nie uznam że jest tak jak mówią lekarze. Lepiej pochodzić, ponudzić i wiedzieć że jest ok, niż mieć wątpliwości takie jak masz teraz. na wizytę do onkologa nie potrzeba skierowania, więc możesz się udać do jednego drugiego, niech się wypowiedzą.
Sab napisał/a:
były to guzki o podłożu reumatoidalnym w związku z czym torakochirurg stwierdził, że możliwe, że te guzki mają również takie podłoże.
Słowo możliwe by mnie nie przekonało że tak jest na pewno. Drążyłabym temat.
Sab napisał/a:
czy to w związku z paleniem papierosów
Jeżeli u mamy wykryto zmiany w płucach, przekonaj ją aby jak najszybciej przestała palić. To jej naprawdę nie pomoże, a wręcz przeciwnie. Pomęczy się ale uwierz że da się. Mój tata rzucił palenie po 35 latach, niestety za późno.
Co do kaszlu, nie każdy oznacza raka płuc. Jednak ja już jestem przeczulona na tym punkcie, mojego tatę leczył antybiotykami prawie 2 lata z przerwami, a ok 2-3 miesiące na non stopie. Kiedy u nudziliśmy skierowania na rtg okazało się że już jest choroba tak rozwinięta że zbyt wiele zrobić nie można.
Nie dajcie się zbyć jeżeli macie pytania bądź uzasadnione wątpliwości. To taka rada ode mnie - oczywiście nie każdy się z nią musi zgodzić.
dzieki, że chociaz Ty się wypowiedziałaś co o tym sądzisz. Siostra w czwartek ma wziąć te wyniki i iść do profesora torakochirurga (zobaczymy co powie). Najbardziej jednak mnie martwi zwiększony kaszel mamy a ona jak już wyżej pisałam praca praca i praca, od wczoraj proszę ją żeby poszła do lekarza to mi codziennie mówi, że nie ma czasu, i pójdzie jutro. Ona jest zawsze taka uparta nie wiem jak mam na nią wpłynąć, jutro postaram się ją zabrać na rtg żeby sprawdzić czy nie ma płynu a potem do lekarza..;/
[ Dodano: 2013-04-10, 08:59 ]
Hej,
To znowu ja mama ma ponownie zapalenie oskrzeli i już się boję żeby znowu płuc nie zaatakowało...;/ dziś odbieram zdjęcie..
Co do wcześniejszych moich wpisów może ktoś się wypowiedzieć co do TK klatki piersiowej!!?? co o tym myśleć??
siosstra była dziś na konsultacji u tego prof. torakochirurga no i przeanalizował dokładnie wszystko i również stwierdził, że narazie nie robił by wideotorakoskopii, tylko kurcze wysłałam siostrze samo ksero wyypisu wiec widział tylko opis tk, no ale na poniedziałek mam jej dostarczyc płyte i ma iść jeszcze raz bo powiedział, że bedzie jeszcze jego kolega również torakochirurg to to obejrzy...
Czy w szpitalu wydadzą mi płytę bez problemu? Czy nie trzeba na to czekać?
Sama nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim mama dalej kaszle...
Cześć,
Znowu piszę z prośbą...,
Mama zaczeła kaszleć z powrotem udało się ją namówić na wizyte u lekarza. Stwierdzono zapalenie oskrzeli . Niby powiedziano, że po takim zapaleniu płuc łatwo o infekcje i mogło się tak stać. Mama brała antybiotyk, miała robione kontrolne RTG płuca naszczescie nie zaatakowane, wczoraj była na wizycie kontrolnej i zapalenie przeszło jednak mama dalej kaszle;/ było lepiej a dzisiaj w nocy bardzo ją męczył ten kaszel.
Stąd moje pytanie jaki jest kaszel przy nowotworze?
Suchy? Mokry? W jakich porach sie kaszle? Czy zmienia się on?
I jeszcze jedno kaszel przy raku płuc spowodowany jest tym, że jest duży guz i uciska czy niekoniecznie?
Z góry dziękuję za odpowiedź;/ bardzo się martwię nie wiem co mamy zrobić. Torakochirurg oglądnął tomografie i powiedział, że guzki małe bardziej zaniepokoiły go węzły chłonne kilka do 22mm czy to dużo?
Na kolejną TK mama ma iść w maju nie wiem sama czy to dobrze ale podobno wczesniej nie może, a jednak dalej kaszle;/
Mama pare lat temu leczyła się na RZS i zażywała metotrexat i również pare lat temu wykryte miała guzki na płucach (jednak wykryte już w RTG zostały wtedy) i były to guzki o podłożu reumatoidalnym w związku z czym torakochirurg stwierdził, że możliwe, że te guzki mają również takie podłoże.
W związku z tym mam pytanie: Jaki jest obecnie poziom RF i ACPA? (rozumiem, że był oznaczany w związku z podejrzeniem, że choroba płuc związana jest z RZS)
dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, RF test lateksowy dodatni, natomiast tego drugiego nie mogę znalezć. Tak bardzo się martwię bo mama cały czas kaszle.
Parę lat temu po zazywaniu metotrexatu w rtg stwierdzono guzki, po konsultacji stwierdzono, że są właśnie reumatoidalnego podłoża, przez 2 lata je mama kontrolowała i nic się z nimi nie działo. Teraz jednak jest wiele więcej czynników, poza tym zastanawia mnie to iż wtedy wyszły na RTG, tym razem na RTg nie wyszły tylko dopiero na TK, nie wiem czy to są te same guzki, czy tamte się wchłonęły i te są nowe, mniejsze. Tyle pytań a odpowiedzi tak mało...
Co ja mogę jeszcze zrobić oprócz czekania na tomografię w maju? poprzednia była pod koniec lutego w związku z tym ma być dopiero w maju, ale kaszel jak był tak jest...
Jeżeli chodzi o czynniki, to zapalenie płuc, wysiek w opłucnej, kaszel, ten nieszczęsny marker, powiększone węzły.
Jeżeli chodzi o kontrol z lekarzem, który leczył rzs to chodziła w sprawie guzków do tego samego pulmunologa, a co do reumatologa czynnik jest, objawy związane z RZS są wiec może to być powiązane ale nikt tego nie powie na 100%. Torakochirurdzy a kilku widziało TK i wyniki, również stwierdzili to samo, może to być związane z RZS i nie musi, według nich w płucach te guzki narazie są małe więc oprócz obserwacji nic innego się z takimi nie robi, co do węzłów również twiwerdzą, że może to być powiązane z rzs a może nie, również przy stanach zapalnych są powiększone a skoro było zapalenie płuc moglo tak być. Wszystko to sprowadza się do czekania na tomografie...
Po wyjściu mamy ze szpitala byłam w miarę spokojna bo kaszel przeszedł, CRP i leukocyty wróciły do normy, płyn nie powrócił, zmiany w płucach zapalne na RTG równiez sie zmniejszyły(tak stwierdził torakochirurg). Teraz cały czas zastanawia mnie ten kaszel. dlaczego on ciągle jest ..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum