Temperatura spadła nawet zaskakująco szybko. Jutro mama idzie do lekarza, teraz czuję się bardzo dobrze kłopoty żołądkowe minęły wrócił apetyt, nie wiem skąd te zmienne sytuacje. Wiem że koleżanka mojej mamy w podobnym wieku też bioraca czerwoną chemię też ma taką sytuację z temperatura lekarz który przyszedł na wizytę domową powiedział że musi się przyzwyczaić bo takie sytuacje temperaturowe podczas chemioterapii się zdarzają, ale i tak nie zmniejsza to mojego niepokoju. Dziękuję Wam wszystkim
davyjones,
Musisz się do niektórych sytuacji przyzwyczaić, mama jest ciężko chora, bierze chemioterapię i może mieć różne, różniste dolegliwości, od mdłości, wymiotów, poprzez biegunki, zaparcia, bóle, osłabienie, skoki temperatur, ciśnienia czy też cukru. Trzeba mieć w zanadrzu leki, przepisane przez lekarza i wspomagać się nimi żeby te dolegliwości minimalizować. Nie da się tej choroby i chemioterapii przejść bezobjawowo i każdego dnia może coś niepokojącego się pojawiać, trzeba to przetrwać.
Nie możesz tak wpadać w panikę bo siebie ogromnie stresujesz ale i mamę.
Przy mamie staram się zawsze zachowywać spokój. Mama była dziś w WCO zrobić badania krwi i porozmawiać z lekarzem, nie widzi w badaniach żadnych powodów do niepokoju. Trochę spadł mi kamień z serca tym bardziej że mama przy okazji odwiedziła też psychologa.
davyjones,
Czy jak wyniki dobre (morfologia) to znaczy, że powodem stanów gorączkowych jest sama choroba, chemioterapia i niestety takie gorączki mogą mamę trapić.
davyjones,
I jak jest teraz?, była w końcu temperatura?, trzeba wtedy podać lek obniżający temperaturę, jak nie spada to wtedy pomoc lekarska, jak spada to obserwować przez kolejne dni.
Tak musiała być i to wysoka jak przyjechałam do domu podałam dwa apapy ale ta temperatura jest skaczaca za chwilę znowu było 39 dodałam ibuprom max i znowu spada ale wezwalam pogotowie bo tak zwana pomoc dorazna odmówiła przyjazdu. Teraz czekam na pogotowie, przy poprzedniej chemii też była temperatura ale nie tak wysoka
Jak pogotowie przyjechało temperatury już nie było tak samo było przy poprzedniej chemii ale wtedy zdążyłam w porę zareagować tabletka teraz niestety nie było mnie w domu
Przed rozpoczęciem chemioterapii u mamy nie było tych skoków temperatury, wystąpiły po pierwszej i teraz po drugiej z wiekszym nasileniem, prawie zawsze wieczorem jest ok. 38 stopni, ale generalnie bardzo szybko spada, poza tym mam pytanie odnośnie skoków ciśnienia podczas chemioterapii, moja mama brała od wielu lat leki na nadciśnienie, teraz leki musiała odstawić bo cisnienie unormowało sie na poziomie ok 120/80 ale wielokrotnie zdarzają się jej gwałtowne spadki ciśnienia tak do ok 80/50. Może ktoś coś w temacie...
Pozdrawiam wszystkich życzliwych
davyjones,
Nie mama jakiś "mądrości" w tej chwili pod ręką, żeby przytoczyć to tak po swojemu napisze.
Z tego co mi wiadomo to bardzo spora liczba pacjentów, która przed chorobą leczyła się na nadciśnienie podczas chemioterapii musi odstawić leki bo ciśnienie albo książkowe albo niskie więc to co opisujesz jest stanem raczej normalnym i nie ma powodu do niepokoju. Jak spada ciśnienie to dajcie mamie ciepłej herbaty, jakiś ciepły posiłek, mały spacer (ruch, wysiłek) i ciśnienie podskoczy.
Temperatura jeśli spada to jest najprawdopodobniej skutkiem chemioterapii, trzeba lekami zbijać.
Kochani, mam kolejne pytanie dotyczące puchniecia nóg w kostkach, mama skończyła w poniedziałek trzeci pieciodniowy cykl czerwonej chemii, czy to kolejny objaw uboczny?
[ Dodano: 2017-10-18, 13:16 ]
Dodam, że żadne problemy z oddawaniem moczu nie występują, kreatynina w badaniach przed chemią była ok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum