Asiu!
U mojego Taty, dokładnie rok temu zdiagnozowano raka tarczycy... Po operacji okazało się, że to nowotwór niskozróżnicowany.. - bardzo źle rokujący typ raka... Tata został poddany naświetlaniom i tak jak Ty- odczuwał tę ohydną kluchę podczas przełykania. Nie też śliny, stracił smak, zmienił mu się głos, miał zwęglony naskórek, no i schudł 40kg...
Kochana, dolegliwości mijają!
Waga co prawda nie drgnęła ( ale tylko dlatego, że u Taty zlokalizowano raka płuca- niezależny nowotwór), natomiast oparzenia na skórze pięknie się zagoiły, głos wyzbył się chrypki, smak powraca...
Asiu- jesteś bardzo młodą osobą, typ Twojego raka ma bardzo dobre rokowania. Zdaję sobie sprawę, że leczenie mogło być uciążliwe, ale to tylko przejściowy etap, który doprowadzi Cię do zdrowia.
Jestem niewiele starsza od Ciebie, trzymam mocno kciuki! Gdybyś czegoś potrzebowała- pisz. Pozdrawiam cieplutko!