Moniq,
Ja wiem, że czułaś się, być może nadal czujesz, skołowana wszystkimi wydarzeniami z tego roku. Rozumiem, że możesz nie chcieć z nami dalej "współpracować" w sensie zamieszczania wyników badań i czytania porad, których do końca nie ogarniasz
Ale:
Obecnie Twoja sytuacja jest bardzo poważna. Mieliśmy na Forum dziewczyny z rakiem jajnika w ciąży - i już ich nie mamy... Dlatego, jeśli sama dokładnie nie rozumiesz, na czym polega Twoja choroba (a nie rozumiesz, to wynika z wielu Twoich wypowiedzi, nikt Cię za to nie wini i nie ocenia, to po prostu stwierdzenie faktu i chcemy pomóc) - musisz, po prostu MUSISZ!!! natychmiast!!! znaleźć lekarza, który Cię poprowadzi krok po kroku, za rękę. Najlepiej, żeby to był onkolog, specjalizujący się w nowotworach ginekologicznych. Musi mieć dla Ciebie tyle czasu, ile potrzebujesz. Nic się teraz nie liczy, żadna kasa, jeśli to będzie prywatnie, żadna odległość, jeśli to będzie na drugim końcu Polski. Liczy się tylko to, że jeśli leczenie będzie źle poprowadzone - Tymek wkrótce zostanie bez matki.
Nadal jesteśmy całym sercem z Tobą.