1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak kory nadnercza z przerzutami
Autor Wiadomość
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #31  Wysłany: 2011-09-26, 09:23  


Anna2000 napisał/a:
Najgorsze są przerzuty w jamie otrzewnowej, ich skutkiem jest bardzo duży brzuch. Nie możemy znaleźć żadnego chirurga, który podjąłby się operacji ich wycięcia, tłumacząc że przerzuty w płucach uniemożliwiają jej wykonanie.
Proszę o jakiekolwiek informacje o możliwościach wykonania takiej operacji.

Jeżeli lekarz nie widzi takiej możliwości, to prawdopodobnie ze względu za ogólne zaawansowanie choroby.
Usunięcie wszystkich - bardzo licznych - zmian przerzutowych nie jest możliwe,
a usuwanie selektywne niektórych z nich wobec pozostawienia większości innych
nie przyniosłyby korzyści uzasadniających wykonywanie obciążającego zabiegu operacyjnego,
szczególnie przy obniżonej ogólnej kondycji chorej.
Prawdopodobnie tak wygląda powód odmowy wykonania takiego zabiegu.
Nie dotyczy to zresztą Waszego indywidualnego przypadku: w onkologii generalnie usuwanie przerzutów odległych nie należy do typowych procedur - podejmowane są takie zabiegi rzadko, tylko w niektórych przypadkach i zawsze przy spełnieniu wielu ostrych kryteriów (przede wszystkim: w przypadku pojedyńczych odosobnionych guzów przerzutowych i przy dobrym ogólnym stanie zdrowia).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #32  Wysłany: 2011-09-26, 09:23  


Anna2000 napisał/a:
Byłyśmy na Mazurach. Pogoda była bardzo ładna i pomimo tego że Ania jest bardzo słaba, udało nam się trochę nacieszyć widokiem Mazurskich jezior.
Byłyśmy w Mokołajkach, Śniardwy podziwiałyśmy z Nowych Gut. Byłyśmy też w Rucianem. Na jeziorach spokój, nieliczne żaglówki. Wspaniałe zdrowe ryby.

Przeuroczo, cudownie :in_love:
Pozdrawiam Was :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Lideczka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 526
Pomogła: 82 razy

 #33  Wysłany: 2011-09-26, 10:05  


Anna bardzo Was pozdrawiam. Czy Twoja siostrzeniac miała USG brzucha? Moze ten duzy brzuch jest spowodowany wodobrzuszem i trzeba to odbarczyć? Cieszę się ze udała Wam się wycieczja na Mazury. Życzę pogody ducha i poprawy zdrowia
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Anna2000 


Dołączyła: 07 Sty 2011
Posty: 32
Pomogła: 2 razy

 #34  Wysłany: 2011-09-26, 20:53  


Lideczka, dziękuję za podpowiedź. Jutro Ania będzie miała badanie USG jamy brzusznej w naszym małym szpitalu. Jeżeli badanie potwierdzi że jest to wodobrzusze, będzie poddana zabiegowi odbarczania.
Dzięki wszystkim za pozdrowienia.
_________________
Anna
 
wronka 



Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 117
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 11 razy

 #35  Wysłany: 2011-09-27, 08:48  


W takim razie czekamy na informacje co i jak po USG :???:
Cieszę sie ogromnie, ze wypad się udał ::dance::

A co do wycinania guzów przerzutowych nam mówili to samo. Nie potrafiliśmy tego zrozumiec i pogodzic się z tym. Jak to można nie ratować chorego??? Ale z biegiem czasu zgłębiając literaturę dotyczącą choroby nowotworowej i widząc stan taty-całkowicie to rozumiem. To by były takie syzyfowe prace. Wycieli by jeden, urosły by następne. I tak w kółko. Niestety zaawansowanie choroby nie pozwala. A szkoda by chory męczył się jeszcze rekonwalescencją po operacji.

Pozdrawiam i mocno trzymam za Was kciuki :in_love:
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #36  Wysłany: 2011-09-27, 09:29  


wronka napisał/a:
To by były takie syzyfowe prace. Wycieli by jeden, urosły by następne. I tak w kółko.
Ja to w pełni pojęłam kilka tyg. temu :uuu:
I dziękuję Mamy onkologowi, że nie wyraził zgody na bardzo obciążającą operację i okaleczającą. Przez wiele m-cy mialam w sobie żal do niego, bo niestety wciąż za mało, my opiekunowie, wiemy na ten temat, wiedzę wyrywamy z internetu, opracowań,itp.
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Anna2000 


Dołączyła: 07 Sty 2011
Posty: 32
Pomogła: 2 razy

 #37  Wysłany: 2011-09-27, 10:25  


Już wiadomo. Badanie USG wykluczyło wodobrzusze. Więcej szczegółow na razie nie znam. Nie wiem czy się cieszyć czy smucić.

Pozdrawiam
_________________
Anna
 
wronka 



Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 117
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 11 razy

 #38  Wysłany: 2011-09-27, 12:46  


U nas Tata też miał powiększony brzuch. Nie wiem czy było to wodobrzusze, bo usg nie było robione ale lekarz rodzinny mówił , ze to przerzuty do wątroby dają takie objawy. Tylko Tacie towarzyszył taki tępy ból promieniujacy do nerek.

Co do wodobrzusza. Moja babcia walczy z rakiem piersi juz kilkanaście lat i w ubiegłym roku była w bardzo ciężkim stanie. Brzuch rósł jej w momencie od nadmiaru płynu. Były codzienne dojazdy do szpitala i ściąganie go. Ale jakimś sposobem unormowało się to:) I problem znikł.
 
wronka 



Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 117
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 11 razy

 #39  Wysłany: 2011-09-29, 11:22  


I wiadomo juz coś?
 
Anna2000 


Dołączyła: 07 Sty 2011
Posty: 32
Pomogła: 2 razy

 #40  Wysłany: 2011-09-30, 06:50  


Jak pisałam, badanie USG wykluczyło wodobrzusze. Potwierdziło natomiast obecność dużych zmian. Nie mamy żadnych wątpliwości co do ich charakteru. Ania jest świadoma swojej choroby, czasem aż za bardzo. Nie może pogodzić się z ograniczeniami jakie wynikają z jej skutków. Bardzo dużo rozmawiamy, nawet o tym co nieuniknione
_________________
Anna
 
Lideczka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 526
Pomogła: 82 razy

 #41  Wysłany: 2011-09-30, 10:35  


Nie wiadomo co napisać w takiej chwili.. :-( jak ania znosi swoja chorobe? Jak się czuje? Czy nie potrzebujecie wsparcia psychoonkologa? To takie trudne przechodzic przez to i samej Ani i Wam.. Pozdrawiam serdecznie
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Bblondi 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 232
Pomogła: 22 razy

 #42  Wysłany: 2011-10-03, 21:20  


Aniu - przeczytałam przed chwilą Wasz wątek - wielki szacunek dla Waszej walki - wielki szacunek dla Twojej miłości i wielki szacunek dla Twojej siostrzenicy Ani, która ma tyle w sobie odwagi. Ja jej nie mam - wiem o tym. Wspaniałe Kobietki - :littlehs: / pozdawiam Was będę Was odwiedzać tu/aga
_________________
czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
 
naughty_girl87 


Dołączyła: 06 Kwi 2011
Posty: 68
Pomogła: 5 razy

 #43  Wysłany: 2011-10-06, 13:51  


Strasznie mi przykro że nowotwór wygrywa. Brak po prostu słów, modlę się za Was.
 
magnum 


Dołączyła: 26 Cze 2011
Posty: 31
Pomogła: 3 razy

 #44  Wysłany: 2011-10-26, 12:54  


Aniu, jak sytuacja u Was? Trzymam mocno kciuki, to taka młoda osoba...

Pozdrawiam!
 
Anna2000 


Dołączyła: 07 Sty 2011
Posty: 32
Pomogła: 2 razy

 #45  Wysłany: 2011-10-26, 16:56  


Magnum, sytuacja jest ciężka. Staramy się zapewnić dla Ani jak najlepsze warunki.
Są rózne dni, ale dzięki wspaniałej opiece lekarzy i pielęgniarek z opieki paliatywnej wyrywamy każdy dzień życia. Trudno jest mówić o komforcie życia Ani, ale jest w niej tyle nadziei że inaczej nie mozna. Postanowilismy, że Ania nie pójdzie do żadnego szpitala. Wszystko co jest potrzebne mamy w domu, opiekę również.
Jeszcze nie poddaliśmy się, jeszcze nie teraz.
Dzięki wszystkim za pamięć
_________________
Anna
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group