Tego nie wiem ale podejrzewam, że będą bazować na tym TK.
Ewelina123 napisał/a:
O co chodzi z tymi marginesami cięcia?
Robi się operację i wycina lekarz wszystko to co jest zmienione chorobowo bo czasami jest tak, że TK pokazuje np. tylko guza a jak otworzy się pacjenta to jest tego więcej niż TK pokazało. Lekarz wycina co może ale czasami nie można wszystkiego wyciąć bo są gdzieś nacieki, które znajdują się w miejscu, gdzie ruszenie tego mogłoby zagrażać życiu.
Wszystko co wytnie lekarz idzie do badania histopatologicznego i jest badane i jeżeli zostanie wszystko wycięte z marginesem tak jakby poza chore miejsce, tak pisząc na chłopski rozum to jest dobrze ale czasami nie można tak wyciąć i zostanie wycięte tylko to co można było bez dodatkowego zdrowego kawałka(pisząc dosłownie) to znaczy, że pozostały na tej linii cięcia jeszcze komórki rakowe.
Starałam się to tak obrazowo i w prosty sposób przedstawić, nie wiem czy zrozumiałaś?, jak nie to pytaj.
Ewelina123 napisał/a:
Najgorzej właśnie boję się przerzutow.
a mama miała robione chociażby usg jamy brzusznej, jak nie to warto to zrobić.
Jasne, zrozumiałam. Dziękuję jeżeli chodzi o te nacieki to czytałam właśnie gdzieś tutaj na forum, ze jeżeli one sa to widać je w badaniu bronchoskopowym i są opisane np : " z naciekiem do czegoś tam " a u Mamy tego nie ma. Czyli to co wytna to jeszcze będzie poddawane badaniu, tak?
Mama miała robione USG jamy brzusznej i wszystko jest w porządku.
Ewelina123,
Nie ma nic o naciekach ale dopiero jak lekarz otworzy mamę będzie wiedział dokładnie co i jak bo jest guzek mały ale nie wiemy do końca co to jeszcze jest
Cytat:
zmiany ogniskowej ukladajacej się w kształcie litery V wzdłuż oskrzeli segmentowych Plata dolnego płuca prawego o wym.około 30x50x20 mm o niejednorodnej densyjnoscii wysyceniu kontrastowy ze zmianami drobnoplamistymi na obwodzie płata częściowo zlewajacymi się ze sobą .........
To już musi ocenić lekarz czy to też nie są jakieś zmiany nowotworowe.
Ewelina123 napisał/a:
Czyli to co wytna to jeszcze będzie poddawane badaniu, tak?
Zawsze jak coś się wycina idzie do badań histopatologicznych.
Rozumiem. Dziękuję bardzo jeżeli chodzi o te zmiany w kształcie litery V to mogą być to zmiany nowotworowe? Lekarz, który wykonywał mamie bronchoskopie ( ten sam był lekarzem prowadzącym) powiedział mamie, ze guz jest mały więc podlega operacji. A gdyby te zmiany były też zmianami nowotworowymi to chyba by jej powiedział czy to dopiero będzie widać jak otworzą? Martwię się bardzo.
Pozdrawiam.
eżeli chodzi o te zmiany w kształcie litery V to mogą być to zmiany nowotworowe?
Nie wiem Ewelino, mogą ale nie muszą, okaże się w trakcie operacji.
Ewelina123 napisał/a:
A gdyby te zmiany były też zmianami nowotworowymi to chyba by jej powiedział czy to dopiero będzie widać jak otworzą?
A co lekarz będzie tłumaczył dokładnie co będzie jak....... sam nie wie co zobaczy po otwarciu mamy. Lekarz widząc opis danego badania wie po wynikach czy zmiana jest operacyjna czy też nie. W mamy wypadku dany guzek czy nawet jakby owe V było nowotworowe,( jakie jest nie wiemy) to lekarz widział możliwość operacyjną i tego należy się trzymać. Gdyby nie było to wszystko możliwe do usunięcia to nikt by się za to nie zabierał.
Ewelino nie gdybaj, bo to nic nie da, cieszcie się, że można to usunąć i nie ważne czy guzek, płat czy jeszcze coś, ważne, że można to daje szanse na dłuższe życie a nawet na zdrowie. Jest masa przypadków gdzie takiej szansy nie ma więc jest to dla Was ogromna nadzieja.
Najlepsze badania nie pokażą tego, co siedzi w nas wewnątrz jak nas otworzą i fachowo oko lekarza obejrzy wszystko "naocznie".
Musicie uzbroić się w cierpliwość i czekać na decyzję o operacji.
Wydaje mi się że decyzja już zapadła czy nie? Nie widzę narazie powodu żeby nie lekarze w klinice nie poszli za zaleceniem lekarza prowadzącego. Bądź dobrej myśli.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
No niby tak, ale tamten lekarz też zapewne wyrazi swoje zdanie.
A i jeszcze jedno - od czego zależy podanie chemii przed i po operacji od tych operacji bez chemii. Mamy dwie dalsze znajome miały wycianego guza i jedna nie miała chemii, a druga miała 2 przez i 5 po. Od czego to zależy?
Pozdrawiam.
W ktoryms z postow napisalas "klasyfikacja do operacji", czy taka opinie wydal lekarz prowadzacy, jezeli tak tylko kwestia ustalenia terminu.
Ile Tata ma lat?, Jest palaczem?
Ja nie jestem lekarzem ale nie widze tu przeszkod do operacji, chyba ze istnieja inne choroby wspolistniejace.
Zapewne w srode bedzie juz wszystko wiadomo.
wiem ze latwo mowic, ale musisz sie uzbrojic w cierpliwosc, oczywiscie zadawaj pytania, to przyda sie Tobie podczas rozmowy z lekarzem, wiedza o czym mowisz jest niezbedna aby otrzymac konkretne informacje.
Najlepiej pytania zapisac na kartce, dojdzie stres i zapomnisz o co chcialas zapytac...
Pozdrawiam Serdecznie
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Ogólnie mówiąc w leczeniu raka płuc stosuje się zabieg chirurgiczny, naświetlania i chemioterapię. Opcje te można stosować pojedynczo lub w kombinacji w zależności od rodzaju i stadium rozwoju raka. Nie wiem jakie były podstawy takiego a nie innego postępowania u znajomych, nie kieruj się tym bo każdy przypadek jest inny.
Chemioterapia pooperacyjna zależy głównie od stopnia zaawansowania raka.
Mama będzie miała miała listopadzie 59 i tak, paliła papierosy. Lekarz prowadzący zapisał właśnie w dalszych zaleceniach " kwalifikacja do operacji "
Pozdrawiam.
[ Dodano: 2017-01-27, 12:22 ]
Długo się czeka na takie operacje? Wiem, ze co szpital to obyczaj, ale tak mniej więcej?
Ewelino123 mój tata pierwszą operację miał po 2tyg.od wizyty u torakochirurga.nie miał leczenia uzupełniającego czyli radio i chemioterapii.
W opracowaniach medycznych cenionych onkologów i torakoch. można wyczytać, ze w początkowy stadium choroby tj.T1a i T1b N0 M0czyli brak przerzutów w węzłach ch.i przerzutów odległych a linia ciecia też bez komórek nowotworowych NIE stosuje się leczenia uzupełniającego gdyż może okazać się szkodliwe.
Obejrzał wynik his-pat.z bronchoskopii.obejrzał płytkę z tk.
Przeprowadził wywiad dot. stanu zdrowia i ewentualnych chorób.
Zapytam czym tata się zajmowal gdzie pracował i cz palił papierosy.
Po czym zaproponował operację czy rata wyraża zgodę itp.itd.
Opowiedział jak operacja bedzie wyglądać.
Zlecil założenie karty DILO.
Za 2 tyg. była operacja.
Po 2 tyg.wynik his-pat.z wyciętego plata płuca.
Po tygodniu od wyniku odbyło się konsylium-u nas bez udziału taty i decyzja o zakończonym leczeniu onkologicznym zwg.na stadium T1a. Kolejna wizyta u torakoch.po miesiącu od operacji.zlecanie na TK za 3 miesiące.
W miedzy czasie usg brzucha. Badania z krwi.morfologia z ob.profil watrbowy,trzustkwy,nerki.
Tata dodatkowo zrobił kolonoskopię i gastroskopię.
[ Dodano: 2017-01-27, 20:52 ]
Przepraszam za literówki jestem w pociągu i trzęsie niemiłosiernie
Trzymaj się mocno! Bądź silna dla Mamusi.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2017-01-28, 07:30 ] Dziewczyny, we własnym interesie nie mieszajcie wątków, bo się czytający gubi, co kogo dotyczy, może się to skończyć tym, że uzyskacie złą poradę. Każda historia ma swój własny wątek, swojego bliskiego opisujcie tylko tam. Zainteresowany przebiegiem choroby i leczenia niech sobie tam zajrzy, będzie wiedział.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum