Motywuj Mame niech choc pokasluje, napewno jest jej ciezko bo jest obolala, ale tyle juz przeszlyscie, dacie rade.
Mama to silna kobieta i zapewne sie nie podda, jeszcze troszke i bedziecie sie cieszyc zyciem i zdrowiem.
Calym sercem jestem z Wami i ciesze sie ze operacja sie udala
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Ewelina123,
Podpytajcie lekarza, może trzeba przyjąć jakąś pozycję żeby ten kaszel mamie ułatwić, może niech podpowiedzą. Mama zapewne się boi kaszleć, to podświadomie tak się blokuje. Niech próbuje lekko pokasływać aż wyrobi sobie ten odruch.
Leki na wymuszenie kaszlu na pewno nie, to musi mama sama, tak jak musi na nowo nauczyć się nabierać i wypuszczać powietrze tak i musi nauczyć się kaszleć.
Mobilizuj mamę, razem z Nią ćwicz, wtedy pacjent stara się wykonywać to co my, niech mama się nie boi, nic nie pęknie, nic się nie stanie.
Dzielna mama, już najgorszy etap przeszła, teraz tylko do przodu.
Tak, Mama miała lobektomie. Wycieli płat płuca. Był dziś rehabilitant, pokazał ćwiczenia i mama ma je robić. W poniedziałek idzie do domu. Obraz rtg płuc czysty i osluchowo też jest dobrze.
Jeszcze mam takie pytanie.
Jeżeli Mama miała usunięty płat płuca, a on z kolei łączy się z oskrzelami to czy jakiś fragment oskrzeli też został wycięty?
Ewelina123,
Musisz troszkę poczytać, żeby się douczyć, nawet z Wikipedii - to nie jest trudne, to biologia na poziomie gimnazjum
Oskrzela główne, które odchodzą od tchawicy, rozdzielają się, za każdym razem "na dwa" czyli dichotomicznie, na coraz drobniejsze oskrzeliki... aż do liczby ok. 30 tys. Te ostatnie kończą się pęcherzykami płucnymi. I taka jest budowa całych płuc. Więc usunięcie płata płuca oznacza, że Mama miała usunięte duże oskrzele - plus wszystko co dalej, czyli coraz drobniejsze oskrzeliki.... a na końcu najdrobniejszych pęcherzyki płucne
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
marzena66, Tak jak prosilas wysyłam opis badania PET:
Głowa i szyją : Fizjologiczny metabolizm FDG w strukturach głowy i szyi.
Klatka piersiowa: Płat żyły nieparzystej. W polu dolnym płuca prawego twór guzowaty nieregularnego kształtu, o wymiarach 39x37 mm, ze wzmozonym metabolizmem FDG SUVmax=16, z obszarem towarzyszących zmian niedodmowo zapalnych. Węzły chłonne srodpiersia, wnęk obu pluc oraz pachwowe niepowiekszone, bez wzmożonego FDG.
Jama brzuszka i miednica: wątroba, sledzona i trzustka bez zmian ogniskowych, bez wzmożonego metabolizmu FDG. Nadnercza niepowiekszone, z fizjologicznym metabolizmem FDG
Fizjologiczne wydalanie i wydzielanie FDG z nerek.
Węzły chłonne mamy brzusznej i miednicy mniejszej niepowiekszone, bez wzmożonego metabolizmu FDG.
Układ kostno-stawowy: stan po amputacji lewej kończyny dolnej. FiZjologiczny metabolizm FDG.
Wnioski - wynik badania wskazuję na obecność aktywnego metabolicznie procesu rozrostowego w plucu prawym.
Przyznam, ze jestem trochę przerażona, bo guz jednak wyszedł, ze jest większy, czyli ta zmiana w postaci litery V to było to..
I chciałabym zapytać co oznacza ten metabolizm FDG, np ze jest w strukturach głowy i szyi, a np w jamie brzusznej nie ma. Nie rozumiem tego.
Ewelina123,
Wynik nie jest najgorszy, zostało tylko znalezione ognisko nowotworowe w płucu prawym, które zostało już operacyjnie usunięte, miejmy nadzieję w całości. Nie ma nigdzie w pozostałych miejscach nic podejrzanego, nawet węzły chłonne nie budzą podejrzeń, to na prawdę jest optymistyczne.
Ewelina123 napisał/a:
I chciałabym zapytać co oznacza ten metabolizm FDG, np ze jest w strukturach głowy i szyi, a np w jamie brzusznej nie ma. Nie rozumiem tego.
Większość agresywnych guzów nowotworowych wykazuje wysoki metabolizm glukozy, stąd dzięki zwiększonemu wychwytowi FDG możliwe jest obrazowanie stanu zaawansowania choroby (lokalizacji ognisk pierwotnych, liczby wielkości i lokalizacji przerzutów) i taki większy wychwyt metabolizmu był właśnie w płucu prawym.
Ewelina123 napisał/a:
Fizjologiczny metabolizm FDG w strukturach głowy i szyi.
Czyli najprawdopodobniej jest troszeczkę ten wychwyt metabolizmu większy a w jamie brzusznej kompletnie nic "nie świeci". To, że trochę wyższy był ten metabolizm w głowie na tą chwilę kompletnie o niczym nie świadczy bo jest fizjologiczne, w granicach normy i nic niepokojącego nie widać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum