no słuchajcie tata mói przytył 8 kg. Niedawno było 5 kg teraz już się nazbieralo 8 kg. Tata waży 98 kg. Jest przerażony i już z rana do mnie zadzwonil co ma robić, jest ciągle głodny i w brzuchu mu burczy i jeść chce.
To jest normalne? o co chodzi?
_________________ Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
O sterydy Tata dostaje codziennie 6 mg deksametazonu - to sporo. Więc
sylw38 napisał/a:
jest ciągle głodny i w brzuchu mu burczy i jeść chce.
no i je a jak je - to tyje.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
sylw38,
I słusznie się martwi. Bo po sterydach nie tylko przytyje, ale też nastąpi osłabienie mięśni nóg :(
Jedyne co możecie zrobić, to zwrócić się do lekarza prowadzącego z pytaniem, czy wobec tego, że stan Taty jest stabilny - nie można by rozważyć zmniejszenia dawki sterydów.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Witajcie, postanowiłam dołączyć do forum, bo niektóre wpisy dają naprawdę dużo nadziei, byłam w szoku jak przeczytałam, że Twój tata zmaga się z rakiem drobnokomórkowym już 5 lat.. niesamowite jaki silny człowiek. Mój tata walczy nieco ponad rok również z DRP. Guz śródpiersia i płuca prawego z przerzutami na węzły chłonne. Też jest człowiekiem sporej masy, ale powoli tracimy nadzieje, bo nie widzi chęci życia, wszystko go boli, bark, plecy i jest bardzo słaby, przejdzie 50m i już jest zmęczony. Nie wiem czy to postęp choroby, czy taki stan od ciągłego leżenia lub po radioterapii. Nie wiem jak walczyć, czy zmienić lekarza, czy jest jesczze jakaś nadzieja.
Was podziwiam za wytrwałość i życze przede wszystkim dużo siły.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2015-10-14, 19:21 ] Agatko, jeśli oczekujesz porady - załóż swój wątek. Pozdrawiam, witamy na Forum.
mój tata ostatnio ma ponowny wytrzeszcz oka prawego. Ucisk chyba "masy" powoduje że choroba nie śpi jednak. Tata otrzymuje leki na zmniejszenie obrzęku mózgu.
Funkcjonuje normalnie.
Pozdrawiam
_________________ Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
dziękuje za pamięć, tata czuje się dobrze, kilka razy miał ponowny wytrzeszcz ocza, ale po nawilżaniu oka ustawało i zmniejszał się obrzęk. Od czasu do czasu tatę boli kręgosłup i mówi że w okolicach nerki. Tłumaczy to sobie że to na zmianę pogody. Cukier ma w normie, nie ma skoków więc na razie jest dobrze, funkcjonuje normalnie, sam wszystko robi, dużo a właściwie cały czas leży i porusza się sam po domu. Co prawda nie wychodził z domu od listopada, boi się że go przewieje lub że się przeziębi.
Jest dobrze, codzienne grejfruty dają mu chyba siłę
Pozdrawiam śledzących wątek
_________________ Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
Postanowiłam dziś coś napisać...
Wczoraj byłam z tatą na kontrolnej wizycie lekarza w związku z cukrzycą, wszystko w normie, cukier tata sam sobie bada codziennie, insulinę też dawkuje sam. Unormowany tryb.
Jednak wyjście z domu po tak długim siedzeniu- leżeniu bo ostatnio był na zewnątrz w październiku hmmm męczy.
Słuchajcie walczcie, trzeba....
Niedać się...
Czasem pytam taty co by chciał, odpowiada - "oddaj komuś mojego raka" oczywiście w śmiechu i w żarcie odpowiada.
Ma nadzieje na jeszcze dłuzej...
Pozdrawiam
Walczmy dalej
_________________ Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
Witam Was
Dziś postanowilam napisać troszku, ponieważ tacie ostatnio się pogorszyło. Dostał kilka ataków padaczki i ma niedowład lewej strony nogi i ręki. Do tej pory był sprawny choć choroba już naprawdę daje znaki i jest naprawdę w postaci wykończonego organizmu. Do tego dochodzi jeszcze u taty wyczeszcz oka.
Mieliśmy zrobione TK Głowy:
-rozległe ogniska naciekowe, w prawej okolicy ciemieniowo-potylicznej (5x4,5) z naciekiem luski kości ciemieniowo-osteoliczyczną dstrukcją i strefą obrzęku palczstego wokół.
-u podstawy prawego płata skroniowego (5,5 4,5 cm) z naciekiem skrzydła kosci skronowej i wrastaiem do oczodołu z masą grubości do 1 cm układjąca się wzdłuż bocznej.
-symetrycznie przymózgowo w okolicach skrooniowo-czołowo obu półkól
-wzdłuż sierpu w okolicy czołowej ok 1,5 cm
- w górnym biegunie oczodołu prawego 2,5 cm z wypchnięciem gałki ocznej.
Teraz tata leży i odpoczywa, nic go nie boli ale jest pełen nadzieji że wstanie za tydzień jak tylko odpocznie
Pozdrawiam walczących i trzymam kciuki
_________________ Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
sylw38,
Bardzo rozległy naciek mózgu
Hospicjum domowe absolutnie konieczne, nie pamiętam, czy jesteście pod opieką. Konieczna intensywne leczenie przeciwobrzękowe i przeciwpadaczkowe.
Niewiele czasu zostało
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
tak tak jesteśmy objęci hospicjum domowym
tata dostaje pabi-dexamethason 1 mg rano i popoludniu i depiine chrono 500 rano i popołudniu no i oczywiście plasty przeciwbólowe
pozdrawiam
Niewiele czasu? jak może to iść?
_________________ Sylw
Rozsądny człowiek nigdy niczego nie realizuje...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum