Rak piersi przewodowy - przerzuty do wątroby i do kości
Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.
Witam serdecznie. Co poniektórzy pewnie już znają historię mojej mamy, ale powtórzę w skrócie.
Rak naciekający przewodowy. Przerzuty znalezione w 2 węzłach chłonnych. Her ujemna, wysoko hormonozależna, G1.
W 2002 roku prawostronna mastektomia. Poprzedzajaca czerwona chemia, aby zmniejszyć guza. Po operacji naświetlania i tamoksifen przez 5 lat.
We wrześniu 2008 roku nawrót choroby. Przerzuty do kości i wątroby.
Jak dotąd zastosowano arimidex, aredia co 28 dni we wlewie dożylnym,pojedyncze naświetlanie w dawce 8 gy i dożylnie podano izotop strontu.
Dziś odebraliśmy dokładny opis wątroby i jutro jedziemy na ustalenie jaką chemię mama dostanie.
Tu przytoczę opis badania TK z kontrastem : WĄTROBA NIEPOWIĘKSZONA. W OBRĘBIE OBU PŁATÓW WĄTROBY WIDOCZNE SĄ HYPODENSYJNE OGNISKA Z CECHAMI WZMOCNIENIA KONTRASTOWEGO O WYMIARZE OD 0,5 DO 2,8 CM PRZEMAWIAJĄCE ZA ROZSIEWEM PROCESU NPL. NAJWIĘKSZE Z OGNISK WIDOCZNE JEST W SEGMENCIE 2 O WYM. 2,7 CM, W PRZYŚRODKOWEJ CZĘŚĆ SEGMENTU 8 O WYM. 2,7 CM, W DOLNEJ CZĘŚCI SEGMENTU 6 O WYM. 1,7 CM.
Reszty nie przytaczam, bo bez zmian. Dodam, że mama miała robione usg w październiku i od tego czasu zmiany na wątrobie się nie zmieniły.
Bardzo proszę o opinię ONCOTRUSTA i innych bardzo mądrych ludzi co o tych zmianach sądzą i jaki rodzaj chemii byłby najlepszy w tym wypadku. Z góry dziękuje za odpowiedzi
Witam Jak narazie mamie nie podano żadnej chemii. Onkolog stwierdził, że skoro zmiany od pazdziernika nie zmieniły się ( wielkościowo) to jeszcze poczekamy. Na początek maja mama ma wyznaczone ponowne TK i na jego podstawie zostanie ustalone dalsze postępowanie. Jak narazie tylko hormonoterapia tzn. arimidex. Onko stwierdził, że nie ma co tak agresywnie atakować zmian, które stoją w miejscu. Nie wiem co mam myśleć o tej decyzji, ale lekarzem nie jestem, więc pozostaje mi wierzyć onkowi i mieć nadzieję, że zmiany nie ruszą z miejsca. Może wy coś doradzicie i powiecie co myślicie na ten temat. Miło, że mnie pamiętasz DumSpiro- Spero Pozdrawiam serdecznie
Onco na pewno ma rację
Ja bym dorzuciła do tego jedną uwagę: ścisły, częsty monitoring, tak - by nie przegapić momentu progresji.
Skoro będzie TK, to ok. Daj znać jak wyniki.
ściskam :-)
Zastanawiam się jeszcze jakie badania możemy wykonać we własnym zakresie. Mam na myśli na przykład rtg, usg, coś specjalnego z krwi..... sama nie wiem. Chodzi o to, żeby nic nie przegapić, żadnego ruchu w przód bez naszej wiedzy. Może jakieś sugestie Dum Spiro- Spero ? Co o tym myślisz ? Kurcze, coraz ciężej mi pisać, a okulary mam do odbioru dopiero we wtorek ( niedowidzę na jedno oko ) . Tak więc, jeśli robię jakieś byki to z góry przepraszam i winę zwalam na mój kreci wzrok ;-)
soja
w zasadzie sama sobie prawidłowo odpowiedziałaś na swoje pytanie ;-)
Tak więc: USG jamy brzusznej (ze skupieniem się na obrazie wątroby -> wykonującemu USG warto pokazać wynik (opis) poprzednio wykonanego; jest to badanie, które można wykonać prywatnie w wielu placówkach, dość niedrogie i bez skierowania, a o dość dużej czułości, jeśli chodzi o obraz zmian w wątrobie.
RTG klatki piersiowej - również, jak najbardziej - prywatnie koszt ok. 30 zł (w rzucie P-A), tyle, że potrzebne jest skierowanie, od jakiegokolwiek lekarza (nie musi być to lekarz "kontraktowy" tj. mający umowę z NFZ).
Markery sobie raczej odpuśćcie, nie dadzą bowiem w razie czego odpowiedzi gdzie jest progresja (skoro zmiany są również w kośćcu), z punktu widzenia tego, że interesuje nas wątroba.
RTG można wykonać raz na 3 mies, USG wątroby częściej.
pozdr:)
Dzięki za odpowiedż ;-) Tak się cały czas zastanawiam jak to możliwe, że po 6 latach z takiego raczka nieboraczka ( G1, ujemne hery, wysoka hormonozależność ) zrobiło się takie paskudne raczysko. I to przy regularnej kontroli w CO. Chyba nigdy nie znajde odpowiedżi na to pytanie :-/ Najważniejsze, żeby go jakoś zatrzymać. Pozdrawiam
Tak się cały czas zastanawiam jak to możliwe, że po 6 latach z takiego raczka nieboraczka ( G1, ujemne hery, wysoka hormonozależność ) zrobiło się takie paskudne raczysko.
Już Ci odpowiadam : przyczyna tkwi w stopniu zaawansowania choroby (III) - potrzebna była chemioterapia indukcyjna by to w ogóle operować. Może to G1 jest przyczyną tego, że dopiero po 6 latach klinicznie ujawniły się przerzuty. Choć rak gruczołu sutkowego należy do tych, które przerzutują do przynajmniej 10 lat od pierwotnego leczenia radykalnego.
Hmmm, no tak, o tym nie pomyślałam :-| Faktycznie nowotwór był już zaawansowany w momencie wykrycia. Niestety . Pomimo tego, że znam statystyki, rokowania i.t.d. jakimś cudem wierzymy z mamą, że będzie dobrze. Wkońcu wieloletnie przeżycia z raczyskiem, który się z miejsca nie rusza też się zdarzają, prawda ? ;-)
Witam. Mam pytanie. Może ktos się orientuje. Mama dostaje dozylnie aredię na przerzuty do kości. Czy oprócz tego może zażywać jakieś preparaty zawierające wapń ? Mam na myśli te ogólnodostępne bez recepty na przykład na osteoporozę.
Absolutnie nie wolno na własną rękę włączać żadnych preparatów zawierających wapń!
W przebiegu przerzutów raka do kości często występuje hiperkalcemia (niszczona jest tkanka kostna - zjawisko to nazywa się osteoliza, co powoduje uwalnianie się nadmiernej ilości wapnia do krwioobiegu). Przyjmowanie dodatkowo preparatów z wapniem może być fatalne w skutkach.
Cytat:
Hiperkalcemia - przyczyny i leczenie Anna Błachowicz, Edward Franek
Hiperkalcemia to podwyższenie stężenia wapnia całkowitego w surowicy powyżej 2,6 mmol/l (10,5 mg/dl) lub stężenia wapnia zjonizowanego powyżej 1,25 mmol/l (5,0 mg/dl). Najczęstszą przyczyną hiperkalcemii są nowotwory - ważną rolę odgrywają zarówno bezpośredni osteolityczny wpływ przerzutów, jak i czynniki humoralne, takie jak transformujący czynnik wzrostu β (TGF-β, transorming growth factor β), czynnik nekrotyczny nowotworów α (TNF-α, tumor necrosis factor-α), interleukina 1 (IL-1, interleukin 1) czy białko podobne do parathormonu (PTHrP, parathyroid hormone-related protein). Inną przyczyną mogą być zaburzenia endokrynne, stosowanie niektórych leków, przedawkowanie witaminy D lub A, a także nadmierne spożycie wapnia. Hiperkalcemia występuje także w zespołach uwarunkowanych genetycznie, na przykład w rodzinnej hiperkalcemii hipokalciurycznej (FHH, familial hypocalciuric hypercalcemia) czy złośliwej hiperkalcemii noworodków (NSHPT, neonatal severe hyperparathyroidism). Podstawą różnicowania przyczyn hiperkalcemii są dokładny wywiad, badanie przedmiotowe i wyniki badań dodatkowych — zarówno biochemicznych, jak i obrazowych. Objawy hiperkalcemii nie zawsze są charakterystyczne i w pełni wyrażone; mogą dotyczyć wielu układów i narządów: przewodu pokarmowego, nerek, układu sercowo-naczyniowego (nadciśnienie tętnicze, przerost lewej komory, wapnienie zastawek) lub układu nerwowego. Terapia hiperkalcemii zależy od choroby podstawowej. W leczeniu objawowym stosuje się: dietę ubogowapniową i bogatofosforanową, diurezę wymuszoną, furosemid, kalcytoninę lub bisfosfoniany, a także kalcymimetyki.
Hiperkalcemia najczęściej występuje m.in. w przebiegu przerzutów do kości raka sutka i płaskonabłonkowego raka płuca (tu bowiem następuje wyraźne zjawisko osteolizy).
Odradzam stosowanie preparatów zawierających wapń oraz wszelkich witaminowych (które również mogą go zawierać) na własną rękę, bez wykonania niezbędnych badań i kontroli lekarza.
Dzięki za odpowiedż DSS Teraz mama chodzi do poradni leczenia bólu na zabiegi akupunktury i bardzo jej to pomaga z czego jesteśmy bardzo zadowoleni Nie myślałam, że to może pomóc, a tu jednak
Witam ponownie U nas w sumie bez zmian. Żadnych nowych badań nie było. Niestety Moja mama nie chce dodatkowo zrobić nawet morfologii, a co dopiero usg. Już ją tyle razy namawiałam, że zliczyć się nie da TK dopiero na początku maja. Ostatnio jest słaba i męczą ją nudności. Ale lekarz z poradni bólu powiedział, że to skutki uboczne hormonoterapii i tramalu. Mama obiecała mi, że w przyszłym tygodniu zrobi chociaż tą morfologię. I jedna dziwna sprawa Szukałam i szukałam, ale nie mogłam znaleść jakiegokolwiek badania markerów. I okazuje sie, że mama ani raz nie miała go robionego Zastanawiam się jak to mozliwe Co o tym sądzisz DSS ? Pozdrawiam
Witam Chciałam sie pochwalić, że mama zrobiła badania krwi i wyszły super Fosfataza zasadowa na początku wynosiła 324 teraz jest 118. Nadal ponad norme, ale i tak dużo spadła. Cała biochemia w normie. Morfologia też (nawet mikrocytoza zniknęła) . Próby wątrobowe też super. Dziś wizyta w poradni onko. Zobaczymy co lekarz powie. Pozdrawiam
[2009-04-28, 22:27, wydzielone z tego posta]
Onk wczoraj mame pochwalił za wyniki krwi, wymacał ja bardzo dokładnie i stwierdził, że jak na jego oko to nic złego się nie dzieje ( czyżby rentgen w oczach ??? ) . Mama ma TK 4 maja, a potem się zobaczy. Mam nadzieję, że wątroba ma się dobrze i nie będzie robiła żadnych jajców na tomografie
SOJA- kto wie może jednak ma ten rentgen
4 maja bede mocno trzymała kciuki za dobre wyniki.
podczytuje Cię w miarę możliwości ale nie odpowiadam- zeby nie pisac bez sensu ( co i ta w tej chwili robię- ale myślę ze zostanie mi to wybaczone ) nie znam się na onkologii, chociaz trafiam tu przez chorobę mojej mamy.wiem tylko co jej było i co jej jest na "chłopski rozum" w zaden sposób nie udawało mi się wyrwać jej wyników badań a Mama jako osoba z harakterkiem wszystko przdemną ukrywA (:/)
Kurcze i się rozpisuje W każdym bądź razie trzymam kciuki za pozytywne wyniki Twojej Mamy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum