1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: marzena66
2018-06-11, 04:27
rak płaskonabłonkowy
Autor Wiadomość
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #31  Wysłany: 2017-07-15, 21:33  


Nie wiem jak to wygląda z medycznego punktu widzenia,ale u mojego taty też był taki silny kaszel po chemii gdy nastąpiła regresja.Myślę że organizm próbował pozbyć się umarwionych części guza.Później gdy było już gorzej przestał kaszleć całkowicie więc chyba organizm przestał walczyć z intruzem w płucach.Ale to tylko moja teoria wynikająca z obserwacji choroby taty, być może zbieg okoliczności.
 
JaBaba 


Dołączyła: 10 Sty 2016
Posty: 634
Pomogła: 14 razy

 #32  Wysłany: 2017-07-16, 09:30  


EwkaCich napisał/a:

Czytałam też, że może pojawić się nalot w ustach, co wtedy stosować?

Ja stosowałam AlfaMED - specjalistyczny płyn do płukania jamy ustnej przed,w trakcie i po terapii przeciwnowotworowej.Może zastępować pastę do zębów.
_________________
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna...
 
EwkaCich 


Dołączyła: 07 Cze 2017
Posty: 39
Skąd: Ostróda

 #33  Wysłany: 2017-07-18, 12:48  


Mój tata już po pierwszym wlewie - cisplatyna, winorelbina. Po dwóch kursach kontrolny tomograf.
Byłam w rodziców cały weekend, średnio tata to znosi... Apetyt ma kiepski, je bardzo mało, choć dobrze że nie wymiotuje. Nutridrinków nawet nie chce spróbować. Praktycznie cały czas śpi lub leży. Wstaje, ale tylko na chwile, na mały spacer po podwórku.
Kaszel szybko ustąpił.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #34  Wysłany: 2017-07-18, 17:02  


EwkaCich,
Tak może być, spokojnie za 3-4 dni powinny skutki uboczne chemii ustąpić. Nie zmuszajcie ani do jedzenia ani spacerów, niech tato sam decyduje co chce, na pewno jak poczuje się lepiej to zje "i konia z kopytami".
Pilnujcie żeby tato dużo pił.

pozdrawiam
 
EwkaCich 


Dołączyła: 07 Cze 2017
Posty: 39
Skąd: Ostróda

 #35  Wysłany: 2017-07-25, 13:41  


Witam Was...
Nie wiem czy to normalne i jak często się to zdarza, ale tata od piątku ma wysoką gorączkę. W niedzielę był na pogotowiu, na wszelki wypadek zrobiono morfologię i wszystko wydaje się być w porządku. Dziś lekarz rodzinna przepisała antybiotyk.
Temperatury są o tyle dziwne, że np. w tą niedzielę miał 38,5 a po ok. 2 godzinach spadło do 35,7. Dziś to samo - w nocy 40 st rano znów w normalnych granicach a teraz ok 39.... :?: i tak w kółko... Z czego to wynika? Reakcja na chemię czy infekcja?
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #36  Wysłany: 2017-07-25, 13:46  


Gorączki w chorobie nowotworowej są czymś zwyczajnym. Antybiotyk jest raczej niepotrzebny. Załącz badania z Izby Przyjęć, będzie można powiedzieć coś więcej.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #37  Wysłany: 2017-07-25, 13:47  


EwkaCich napisał/a:
Reakcja na chemię czy infekcja?

Może być reakcja na chemię a może być od choroby podstawowej. Przy chorobach nowotworowych stany gorączkowe ze skaczącą temperaturą po prostu występują.
Cytat:
Gorączka
Aż do 80% przypadków gorączki występującej w chorobie nowotworowej jest związane z upośledzeniem odporności (m.in. w przebiegu chemioterapii) i występowaniem powikłań infekcyjnych (głownie zakażeń bakteryjnych i grzybiczych). W przypadku bardzo znacznego obniżenia ilości granulocytów (białych krwinek odpowiedzialnych za zwalczanie zakażeń) zakażenia mogą przebiegać bezobjawowo.

http://www.onkonet.pl/dp_oppaliatywna.html#lpinfo6

pozdrawiam
 
Ewelina123 


Dołączyła: 26 Sty 2017
Posty: 85
Skąd: Pisz
Pomogła: 1 raz

 #38  Wysłany: 2017-07-31, 15:20  


EwkaCich, Witaj,
Widzę, a jesteś z Ostródy i leczycie Tate w Olsztynie. Zdecydowanie bardziej od Olsztyna polecam Białystok. Moja Mama się tam leczy i spotkała osoby, które przeniosly się z Olsztyna do Białegostoku. Oczywiście nie namawiam, polecam :)
Życzę zdrowia dla Taty.
Pozdrawiam.
_________________
Ewelina
 
EwkaCich 


Dołączyła: 07 Cze 2017
Posty: 39
Skąd: Ostróda

 #39  Wysłany: 2017-08-16, 11:58  


Witam, tata jest po drugiej chemii. Znosił ją kiepsko, bardzo dokuczały mu mdłości i biegunka, sporo schudł. Pojawiła się grzybica w ustach. Rewelacyjnie zadziałało ssanie kawałków surowego ananasa. Tydzień urlopu spędziłam u rodziców więc widziałam jak mu źle, rzadko z łóżka wstawał. Dopiero w piątek 11-08 dostał leki łagodzące mdłości co bardzo mu pomogło, bo teraz w końcu czuje się dobrze i może jeść. Różnica jest ogromna. Dolewki też nie dostał w tabletkach tylko dożylnie.
Bardzo negatywnie zaskoczyła nas Pani doktor od chemioterapii. Wystawienie recept na ww leki było dla niej czynnością wręcz nadzwyczajną... w ogóle kobieta nie chce i nie ma czasu nawet na chwilę rozmowy. Zdecydowanie nie ma podejścia do pacjentów. Dobrze, że mama była bardzo stanowcza, bo pewnie znów by się męczył niepotrzebnie.
W ten piątek tomograf kontrolny, jeszcze jedna chemia i radioterapia....
Bardzo się cieszę z tego, że tata się dobrze czuje. Pojawiła się znów realna nadzieja, że będzie dobrze i da radę:-)długa droga leczenia jest jeszcze przed nami ale musi być dobrze - wierzę w to z całego serca.
Pozdrawiam Was serdecznie :-)
 
MalgorzataB 


Dołączyła: 01 Lip 2017
Posty: 154
Pomogła: 9 razy

 #40  Wysłany: 2017-08-16, 15:22  


Nie wiem czy pomogę, ale nam leki przeciwwymiotne np atossa 8 przepisuje lekarz rodzinny. Poszłam i poprosiłam, przepisał też nystatyne na grzybice w jamie ustnej.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #41  Wysłany: 2017-08-16, 20:03  


EwkaCich napisał/a:
Wystawienie recept na ww leki było dla niej czynnością wręcz nadzwyczajną..
EwkaCich napisał/a:
Dobrze, że mama była bardzo stanowcza, bo pewnie znów by się męczył niepotrzebnie.

Plus dla mamy. Zazwyczaj są skutki uboczne pochemiczne i tato nie musi cierpieć, lekarz musi Wam wypisać czy to leki przeciwwymiotne czy na grzybicę, powinien leczyć objawowo żeby ulżyć, domagajcie się tego.

pozdrawiam
 
EwkaCich 


Dołączyła: 07 Cze 2017
Posty: 39
Skąd: Ostróda

 #42  Wysłany: 2017-08-19, 18:51  


Ostatni tomograf. Jest poprawa 😀



20170818_214435.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1064 raz(y) 757,13 KB

 
JaBaba 


Dołączyła: 10 Sty 2016
Posty: 634
Pomogła: 14 razy

 #43  Wysłany: 2017-08-20, 06:55  


EwkaCich, Tak trzymać :okok"
_________________
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna...
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #44  Wysłany: 2017-08-20, 09:30  


EwkaCich,
Jest mała regresja więc będzie kontynuowane leczenie tą samą chemię.

Niech regresja trwa, pozdrawiam.
 
EwkaCich 


Dołączyła: 07 Cze 2017
Posty: 39
Skąd: Ostróda

 #45  Wysłany: 2017-11-03, 13:52  


Witam Was serdecznie po długiej przerwie.
Tata jest już po radioterapii.Zakończona 23-10-17. Zniósł ją w miarę dobrze choć pod koniec naświetlań pojawiła się niedodma i silny kilkudniowy kaszel z dziwnym charczeniem w płacach. Wiadomo, codzienne dojazdy do szpitala też wymęczyły go i to solidnie. Teraz odpoczywa i zbiera siły. Ostatnio rzadko się widujemy, ponieważ panuje u mnie w domu jak nie wirus związany z dolegliwościami żołądkowymi to inne infekcje, dzieci na okrągło chorują więc nie chcę narażać niepotrzebnie taty. Choć ostatnio i Jego dopadło przeziębienie i gorączka przykuła go do łóżka na 3-4 dni. Po naświetlaniach raz tata miał bardzo silny atak bólu, w klatce w okolicach guza. Trwało to kilka minut i przeszło. W każdym bądź razie 17-go listopada będzie miał wykonany tomograf, zobaczymy jakie efekty przyniosło leczenie.

Wiecie może co dalej? wiem, że wszystko zależy od wyników, ale jak to dalej wygląda leczenie? Będzie jeszcze chemia podawana? Operacja? czy co, bo to chyba nie koniec leczenia...?
I kolejna rzecz, czy jeśli dopadło go przeziębienie czy ten atak bólowy, to powinien konsultować się ze swoją lekarką prowadzącą czy lekarzem rodzinnym? Wiem, że może głupie pytanie zadaję, ale nie wiem czy i jakie dolegliwości zgłaszać i komu?

Pozdrawiam.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group