Dobry wieczór Romku..... przyszłam do Ciebie aby zapytać o samopoczucie i przy okazji by zostawić
Dekalog chorych na raka
1. Pamiętaj o życiu w całym jego biologicznym, psychicznym i duchowym bogactwie.
2. Dziękuj za każdy dzień , który jest darem.
3. W miarę możliwości nie przerywaj swojej aktywności zawodowej.
4. Wpisuj dni twego tygodnia w w tajemnice różańca: radosne, chwalebne,
bolesne i światła.
5. Myśl serdecznie o wszystkich, których spotkałeś na korytarzach i salach szpitalnych.
Przypominaj sobie twarze dzieci, ludzi młodych i lekarzy.
6. Regularnie przystępuj do sakramentu namaszczenia chorych.
7. Codziennie módl się o siły ducha na trudne chwile, także te ostatnie.
8. Spotykaj się z ludźmi. Patrz na nich jako na osobowe znaki Bożego Miłosierdzia.
9. Módl się za naukowców, którzy szukają lekarstwa przeciw rakowi.
10. Nie opowiadaj o swoich przeżyciach, kiedy cię nie proszą, ale nigdy nie ukrywaj swojej choroby. Nie unikaj świadczenia o działaniu Boga w twojej chorobie
ks Ireneusz Mroczkowski
Nawet mi się podoba ale każdy z nas ułożyłby własny dekalog na podstawie osobistych doświadczeń i obserwacji innych itd. itd....
ROMKU
Zwątpień różnych mamy tysiące
Jednak, ktoś jest ponad nami
Niebo, chmury oraz słońce
A wśród nich tam Boga mamy.
Jest też ból co nas łączy
I jednoczy wokół Ciebie
Zaufaj Romku nasz miły
DSS - ochroni Cię w potrzebie.
Choćby nawet świat się walił
Siła serc wytrzyma próbę
Bóg niezmierny w swej dobroci
Nie przeznaczył Cię na zgubę.
Wiara nasza i kibiców
Niech przy Tobie wiecznie stoi
Ten, kto Boga nosi w sercu
O Twą przyszłość się nie boi.
Bardzo fajny pomysł. Warto się zastanowić nad swoim dekalogiem w związku z 'moją' białaczką.
Stworzony naprędce:
1. Zaakceptować chorobę, zaakceptować, że jest się chorym, zaakceptować swoją sytuację (jesli chodzi o wiarę, to zawierzenie siebie Bogu, przejście przez próg zaufania Bogu, tak jak mówią słowa modlitwy "Ojcze Nasz": "(...) bądź wola Twoja (...)". Z tego może i wynikać następny punkt.
2. Modlitwa o siłę, odwagę, mądrość oraz męstwo. Nie ukrywam modlę się również o łaskę zdrowia.
3. Dzień dzisiejszy to DAR. Podziękować, docenić.
4. W miarę możliwości aktywność, praca, hobby, pasje. Ja nie mogłam pracować zawodowo, ale mogłam zająć się swoimi pasjami oraz odkryć nowe pasje.
5. W miarę możliwości aktywność fizyczna. Ruch.
6. Oczywiście ludzie. Dbanie o dobry kontakt z bliskimi, znajomymi, ludźmi. Dbanie o znajomości, przyjaźnie. Z tymi 'starymi', zdrowymi oraz z tymi 'nowymi' chorymi.
7. Nie użalanie się nad sobą.
8. Leczenie. Poddawać się leczeniu. Słuchać zaleceń lekarza. Przestrzegać terminów. Oraz szukać, drążyć, pytać, czytać, konsultować się.
9. Dbać o siebie, również o swój wygląd.
10. Afirmacja życia, zachować spokój wewnętrzny.
Jolana, JustynaS1975, Dzięki za kapitalny pomysł na stworzenie własnego dekalogu i próby jego przestrzegania w życiu codziennym.
Wiem, że wielu z nas wyznaje różne światopoglądy, niekoniecznie oparte na religii i wierze jako takiej ale samo pojęcie Dekalogu nie jest obce nikomu.
Na pewno stworzenie tego zestawu zaleceń na każdy dzień życia nie rozwiąże wszystkich naszych problemów, ale może naprawdę pomóc ułożyć się nam z naszą własną sytuacją, z naszymi potrzebami i oczekiwaniami.
Justynko. Wiesław Myśliwski był dla mnie w swoim czasie swoistym Guru, niezwykle mądrym i wrażliwym autorytetem w kwestii odbierania rzeczywistości, może gdyby pisał i tworzył więcej byłby takim drogowskazem do dziś, ale czasy się zmieniają, zmieniają się realia naszej rzeczywistości, dlatego trudno jest mówić o niezmiennych prawidłach naszego życia, kamień z przed 30 lat jest już niestety innym kamieniem dziś...choć prawdy uniwersalne nie zmienią się nigdy.
KasiaC,
Witam Wszystkich i życzę cudnej niedzieli
U mnie słońce od samego ranka zapowiada możliwość korzystania z przywileju bezgrzesznego lenistwa...
Ciągle czekam na gości...którzy zapowiedzieli się i... ciągle ich nie ma, nie odbierają telefonu... zaczynam się niepokoić...
Witaj Romku
Oczywiście czasy się zmieniają. I niby inne, ale jakby takie same. Prawdy uniwersalne się nie zmieniają. I choć czasy się zmieniają, ale ludzie tacy sami. A i tak to jednak to jest nasz wybór. Oczywiście jest wpływ środowiska, otoczenia itp., ale jak to z tej powiastki o wilku, to my karmimy naszego wilka i ten wilk wygrywa.
Ale niedziela powinna być relaksacyjna, a nie tak refleksyjna. Choć może czemu nie ...
Jestem po przeczytaniu wywiadu w Gazecie Wyborczej "Miecz Kotana". Wywiadu udziela Mirosław Dembiński, autor nowego dokumentu "Dzieci Kotana". Chciałam przytoczyć fragment jego wypowiedzi:
"(..) Odwrotu nie ma. Żyjemy w świecie pełnych półek, otwartych granic, konkurencji - i z poczuciem, że coś tracimy. Ale wśród moich studentów też spotykam ludzio, którzy nie chcą poświęcać się bóstwu marketingu. To nie kwestia systemu, ale indywidualnego wyboru"
Też jestem zdania, że to kwestia wyboru, przy czym również przede wszystkim głebokiej świadomości. I na pewno do trwania pod prąd, czy obok prądu potrzeba siły i jeszcze powtórzę potrzeba świadomości. Na pewno nie jest łatwo. Ale nikt nam nie obiecywał, że będzie łatwo.
Ja pomimo swojej choroby, teraz mam jakoś więcej niż z życia niż wcześniej, bardziej potrafię się cieszyć z życia.
Poza tym to życie w pędzie, jest jedna zachcianka, robimy wszysko, aby ją zdobyć, mam to co chcieliśmy, cieszymy się chwilę i ... pojawia się kolejna zachcianka. I tak w kółku, od zachcianki do realizacji, krótkiegoj radości. Czy na pewno o to chodzi, i czy to daje nam szczęście, czy w tym czegoś nie tracimy. Jest jeszcze kwestia, czy ta zachcinka, jest rzeczywiście naszą zachcianką, czy zachcianką wywołaną 'presją' otoczenia, mediów, reklamy, tego, że się z kimś porównujemy i chcemy, bo inni mają.
Jakoś staram się za głęboko w to nie wchodzić. Mnie to już nie bawi.
Romanie i znów się powtórzę, przepraszam, że się u Ciebie powymądrzałam. Zawsze obiecuję powściągliwość w dawaniu upustu swoich 'mądrości', ale jak widać 'słabą mam wolę'
Życzę cudnej niedzieli Tobie i Twoim gościom
Idę do siebie się mądrzyć
[ Dodano: 2012-08-19, 11:30 ]
Jolana napisał/a:
Cytat:
Była taka akcja w Gazecie Wyborczej. Kilka listów innych osób:
Justynko, dzięki za linka. Przeczytałam - wypowiedzi są kapitalne....
Jolano, tam też się wymądrzyłam
[ Dodano: 2012-08-19, 11:33 ]
Oczywiście co do dekalogów, to każdy ma swój dostosowany do swojego światopoglądu. Jednak akceptacja danego faktu, wydarzenia w naszym zyciu, niezależnie jakiej jesteśmy wiary, i czy jesteśmy wierzący czy nie jest pierwszy znaczącym krokiem do uzyskania chociażby spokoju wewnętrznego.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Dzień dobry Romku
Miłej niedzieli życzę i oby oczekiwani goście dotarli do Ciebie, albo chociaż dali znak co się z nimi dzieje, żebyś mógł spokojnie korzystać z
JustynaS1975, Zawsze bardzo wysoko oceniam Ciebie za "wymądrzanie się", myślę że dotyczy to większości Twoich fanów.
Twoje wypowiedzi niekiedy trudne do przełknięcia są wnikliwe i pokazują że nawet z największej tragedii jak nas spotkała można wyciągnąć korzyści, jeśli nie dla ciała to na pewno dla naszej osobowości, dla ducha.
W momencie kiedy okazało się że musimy zrezygnować z naszych planów, nadziei, bo choroba stanęła na naszej drodze zamiast pogrążać się w czarnej rozpaczy, bo przecie rak nie jest katarem czy inną drobną dolegliwością, tylko zagrożeniem życia, Ty szukasz pozytywnych stron życia, dajesz przykład dla wielu osób załamanych swoim stanem że można i należy żyć inaczej.
Doputy, dopuki jest to możliwe budujesz swój nowy punkt widzenia życia i otoczenia, myślę że to jest niezwykle potrzebne każdemu z nas.
Pewno że łatwo jest mówić o zmianach w naszej osobowości odnosząc sukcesy w leczeniu, trudniej jest skupić się na naszej osobowości widząc że wygrywamy z chorobą, ale musimy też odpowiedzieć na pytanie, ile sukcesów w leczeniu zawdzięczamy właśnie naszej postawie, naszemu nastawieniu do procesu leczenia.
Badania naukowe podobno dowodzą, że nasze nastawienie psychiczne nie mają na to wpływu jak reagujemy na leki...
Nie będę dyskutował z nauką, wiem jednak, że dzięki temu, że staram się każdego dnia być czynny fizycznie, że staram się zapominać o swoich dolegliwościach, o problemach jestem zdecydowanie mniejszym obciążeniem dla swoich Najbliższych, że dodaję im wiary i sił do znoszenia mojej choroby...a to że dzięki pracy nad sobą zmienia się moja osobowość, że staję się może lepszym człowiekiem... to już jest naprawdę mój wewnętrzny sukces, że w momencie kiedy będę stawał przed Stwórcą będę spokojniejszy, że zrobiłem wiele w tym kierunku aby pogodzić się z sobą i moim otoczeniem, że udało mi się choć w minimalnym stopniu realizować przykazanie miłości bliźniego...może nie do końca... ale staram się ciągle.
Wymądrzaj się w dalszym ciągu, bardzo na to liczę, myślę ze Ci, którzy nie zgadzają się ze mną popełniają błąd, ale to jak powiedziałaś ich wybór, ich wolna wola i zachcianka...
KasiaC, Goście na których bardzo liczyłem niestety nie dotarli, bardzo mnie to martwi, bo nie odbierają telefonu, boję się jakiegoś niespodziewanego wypadku, który pokrzyżował Ich plany...
Mam nadzieję, że wkrótce odezwą się...
Niedziela upływa mi naprawdę leniwie i relaksacyjnie, pogoda wymarzona do opalania się i pływania w basenie... ale zanurzyłem się tylko na chwilę i zwiałem znów do cienia... trudno opalać się w koszuli a basen mam za mały dla mnie, kupiłem go dla wnuka... i teraz walę łepetyną już od pierwszego ruchu łapami, dlatego radzę wszystkim zainteresowanym, kupujcie minimum 6 metrowe baseny, mniejsze nie sprawdzają się.|mad3|
Moczyć można się w wannie, efekty takie same, a kasa zostaje w kieszeni na lepsze pomysły.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Romku!
Mimo, iż nie zawsze piszę, wiedz, że zawsze jestem, zaglądam i pamiętam o Tobie.Wiesz, że kibicuję Ci szczególnie, bo jesteś dla mnie taką perełką na tym Forum.Uwielbiam Cię czytać, bo to co piszesz czyta sie łatwo, lekko i przyjemnie, mimo iż problem zdrowotny ogromny.
Życzę wytrwałości w walce z chorobą, sił, wsparcia z każdej strony i duuuuuuużoooooo zdrowia, gdy już osiagniesz cel.Teraz nie masz wyjścia.Musisz wygrać!!!Przytulam Cię bardzo mocno.I pamiętaj jestem z Tobą całym serduszkiem!
Podpisuję się pod tym ręcyma i nogyma ;-)
Uściski Romanie
_________________ --
Bernadeta
...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
Wiem, że wielu z nas wyznaje różne światopoglądy, niekoniecznie oparte na religii i wierze jako takiej ale samo pojęcie Dekalogu nie jest obce nikomu.
Romku, dla innych Dekalog może oznaczać na przykład dziesięć propozycji.
Nie wiem czemu ale dzisiaj bardzo wolno pracuje mój komputer...
Kochani, życzę Wszystkim spokojnej, dobrej nocy i pięknych kolorowych snów
Papatki śpijcie dobrze....
Jak się masz Romku
Jak zauważyłeś ja już po pierwszym wlewie.Ty zdaje się jutro "startujesz" ,życzę powodzenia.To jest jednak nieprzewidywalne i nie szablonowe.
Za każdym razem nowe doświadczenie nas czeka. Najpierw upodli człowieka po to ,by było dobrze. ale widocznie taka kolej rzeczy.
Pozdrawiam ,trzymaj się dzielnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum