Znalezionych wyników: 67

http://wyborcza.pl/1,7684...d-smiercia.html

Tak bardzo mi przykro, że się nie udało :cry:

Odpoczywaj w spokoju dzielny wojowniku

Eweluta, tak bardzo mi przykro ::rose::

Bardzo, bardzo mi przykro :((( Ewa miała wielkie szczęście, że Bóg postawił na Jej drodze Ciebie-kochającego bezgranicznie męża i przyjaciela.Niech Twój Anioł odpoczywa w pokoju.

Tak bardzo mi przykro :cry:

tak mi przykro

Moniczko,jesteś niesamowitą osóbką,Twoja Kasieńka na pewno wygra tą walkę mając u swego boku taką ostoję.Podziwiam Cię ogromnie i mocno modlę się za Waszą wygraną.

Ciągle zaglądam do Ciebie i pamiętam w modlitwie.

Witaj Luika,bardzo miło się czyta Twoje posty.Odzywaj się częściej

Zasnęłaś jak gwiazda na jasnym błękicie,
a nam zasmuciłaś życie,
Bóg Cię powołał do Królestwa Swego,
a nam kazał cierpieć,taka wola Jego.

Śpij spokojnie Basieńko ::rose::

Kochana Załamana ja wiem,że ciężko to wszystko udźwignąć,ciężko z tym dziadostwem walczyć,ale musisz!!! dla swojej kochanej siostry,dla siostrzeńca dla całej Waszej rodziny.Czasami jesteśmy przekonani,że to koniec,że nic już nie możemy zrobić,ale cuda się zdarzają i ja gorąco modlę sie,żeby Wam się udało.Pamiętaj nie jesteś sama.

Przeogromne Gratulacje dla szczęśliwych rodziców i cudnej Kruszynki :flow:

Witam również Droga Sylwio

Nadal pozostaję pod opieką warszawskiego CO.Usg jamy brzusznej i węzłów chłonnych mam robić co pół roku i Rtg klatki piersiowej raz w roku.Nadal jednak mam w głowie mętlik.Zastanawiam sie na kolejnym przebadaniem wycinka tylko nie wiem,gdzie sie udać i czy to słuszna decyzja.Pozdrawiam gorąco.

Bogna,nie jesteś sama,są na tym forum fantastyczne osoby,które na pewno zechcą Ci pomóc.Ta choroba uczy nas walki,determinacji i pokory,wiem,że teraz jest Ci bardzo trudno,nie możesz zebrać myśli,ale po takiej chwili słabości podniesiesz się i będziesz walczyła jak wspomnianiany przez Anię żołnierz.Trzymaj się,główka do góry.Będzie dobrze |przytula|

Nasza kochana Basieńka,tak dzielnie walczyła do końca...SPOCZYWAJ W SPOKOJU KOCHANY ANIOŁKU... ::rose::