Mam pytanko w związku ze zbliżającym się terminem pobrania wycinka. Zastanawiam się nad tym, czy może dobrym pomysłem byłby zabieg konizacji?
I drugie pytanie, Pani doktor mówiła że podczas zabiegu chce obejrzeć kanały czy zmiana nigdzie nie nacieka, czyli chodzi jej o macicę?
Konizacja: powinnaś zapytać o to przede wszystkim swojego lekarza,
który potrafi najlepiej Ci doradzić dysponując największą wiedzą na temat Twojego stanu zdrowia.
Kanały: jedyne co na myśl mi przychodzi, w kontekście macicy, to kanał szyjki macicy.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
witam
dzisiaj miałam pobrany wycinek. Zostałam uśpiona co niestety przeszłam nieciekawie. Pani doktor pobrała wycinek oraz wyskrobinę z macicy, o ile dobrze zrozumiałam. Na pierwszy rzut oka mówi, że to CIN pomiędzy 2 a 3. Katastrofa jakaś.człowiek się bada, robi cytologię a tu takie szopki. wyniki za 3 tygodnie
[ Dodano: 2013-02-22, 21:32 ]
opiszę krótko wydarzenia z dnia dzisiejszego. Nie spodziewałam się takiego przebiegu wypadków. W czasie zabiegu zostałam uśpiona, pominę fakt milej pielęgniarki i braku rozmowy z anestezjologiem, która miała mieć miejsce. Dali mi tylko do przeczytania ulotkę o znieczuleniu i kazali podpisać zapewniając, że rozmowa się odbędzie. Nigdy wcześniej nie byłam usypiana więc miałam pytania. A tu kazali się położyć, wenflon w żyłę, ja zaczynam zadawać pytania, pielęgniarka anestezjologiczna zwraca mi uwagę, że mam nie dyskutować i podaje mi coś mówiąc tylko, że zakręci mi się w głowie. Najlepsza tego część jest taka, że budzę się w trakcie zabiegu!Jestem w stanie tylko powiedzieć, że boli (miałam wtedy zakładane szwy) i anestezjolog kazał podać coś jeszcze. Jestem delikatnie mówiąc zniesmaczona i wręcz przerażona tym, co miało miejsce. Jak można doprowadzić do sytuacji, gdzie pacjent się budzi w trakcie zabiegu?
czy ktoś mógłby mi poradzić jak i z kim porozmawiać o zaistniałej sytuacji (wybudzenia w czasie zabiegu). naprawdę bardzo to przeżywam, nie mogę spać, a jeżeli już zasnę budzę się zlana potem, ponieważ non stop śni mi się moment obudzenia i czuję ten okropny ból. co zrobiono źle?gdzie i kto popełnił błąd?
Sądzę, że w takim razie najlepsza byłaby rzeczowa rozmowa z anestezjologiem:
dlaczego tak się stało, czy takie sytuacje często się zdarzają, co zrobić by na przyszłość ich uniknąć.
Być może stało się tak, że Twój organizm inaczej reaguje na określony rodzaj znieczulenia,
czego może nie być przy wyborze innego środka, co może być jednym z możliwych rozwiązań,
współczesna medycyna dysponuje wieloma możliwościami w tym zakresie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
dziękuję za odpowiedź
problem polega w tym, że po zabiegu anestezjolog wrócił na swój oddział, a szpital znajduje się kilkadziesiąt km od mojego miejsca zamieszkania. Ponadto było mi wmawiane, że fakt mojego obudzenia nie miał wcale miejsca, że tylko mi się to śniło. Dopiero moja Pani Doktor potwierdziła, że rzeczywiście do takiego zdarzenia doszło. Była to jednak krótka rozmowa, ponieważ miała pilną cesarkę, więc nie uzyskałam więcej informacji czy odpowiedzi na moje pytania. Mam żal, bo tak mnie namawiano na tego rodzaju znieczulenie, gdzie prosiłam o inną możliwość. Wszystkie opcje miałam omówić z anestezjologiem, ale nie było żadnej rozmowy. Przecież to graniczy z kpiną że w XXI wieku do takich rzeczy dochodzi?To ja jestem pacjentem, mam mieć możliwość wyboru czy choćby fachowej opieki, odpowiedzi na pytania. A nie wenflon w żyłę i tyle rozmowy.
Boję się, że jeżeli będę musiała przejść wymrażanie zmiany czy inny zabieg znowu zostanę tak naprawdę przymuszona do tego rodzaju znieczulenia, a sytuacja może się powtórzyć. Powiedz mądry Richelieu co robić?Jak to mądrze rozegrać, żeby zapewnić sobie przede wszystkim bezpieczeństwo w trakcie zabiegu i jakie mam inne możliwości znieczulenia przy wymrażaniu lub wypalaniu zmiany (bo takie mogą mnie czekać ewentualnie zabiegi)?
Tak sobie myślę ... że problemem bywają czasem prozaiczne okoliczności, z jakimi chcąc lub nie mamy do czynienia.
Trudno wymądrzać się "zmień lekarza" czy "porozmawiaj z anestezjologiem", jeśli pole manewru bywa ograniczone:
wyboru dostępnych innych lekarzy może nie ma, anestezjolog - jak piszesz - daleko ...
Co mogę Ci radzić ?
Zastanów się, czy masz możliwość rozważyć wybór leczenia gdzie indziej / u innego lekarza.
Jeśli nie, to staraj się wykorzystać możliwość wpływania na korzystne dla Ciebie wybory postępowania,
w tym celu np. staraj się rozmawiać z lekarzem odpowiedni czas przed planowaniem zabiegu,
domagając się czasu oraz dostatecznej informacji potrzebnych dla podjęcia właściwej decyzji.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
dziękuję bardzo
myślę, że chyba wystosuję pismo do dyrekcji szpitala. Czytałam przed chwilą o zespole stresu pourazowego spowodowanego wybudzeniem w trakcie zabiegu i niestety dokładnie tego doświadczam. Może minęło dopiero 5 dni od zabiegu, ale nie jestem w stanie normalnie funkcjonować i jakoś nie potrafię odpuścić, że tak naprawdę wyrządzono mi krzywdę.
ja naprawdę prosiłam o rozmowę z anestezjologiem przed zabiegiem, zostałam zbyta, wręcz nastraszona, że się zdenerwuje i nie będzie wcale zabiegu. No chore. Kazano mi podpisać papiery przed zabiegiem.
Zmienić lekarza nie chcę, Pani Doktor ufam, to nie ona popełniła błąd. Postaram się z nią porozmawiać, tylko nie wiem, czy będzie chciała podkopywać autorytet kolegi z pracy.
Nikomu tego nie życzę, co obecnie przeżywam. Wróciłam od razu do pracy, bo psychika mnie wykańcza. Non stop mam przed oczami moment obudzenia i czuję ten ból
mufaso83, bardzo, bardzo współczuję .
Wydaje mi się, że w Twojej sytuacji konieczna jest rozmowa z anestezjologiem. Szczerze - wybrałabym się do niego w jakiś inny dzień, wcale nie tuż przed zabiegiem, żeby na spokojnie omówić swoją sytuację.
Mnie się kiedyś zdarzyło - choć wiem, że są to sytuacje nieporównywalne - że u dentysty znieczulenie minęło mi przed zakończeniem zabiegu i musiałam dostać dodatkową dozę. Nie wątpię, że to samo może się zdarzyć i podczas pełnej narkozy - każdy organizm może reagować trochę inaczej.
Co do zdenerwowania przed zabiegiem - mojej Mamie przed każdą operacją zawsze podają tzw. głupiego jasia, czyli jakąś tabletkę uspokajającą (chyba tisercin). Czy Ty coś takiego dostałaś?
Co do PTSD - jeszcze nie ma co go diagnozować. To, że jesteś zszokowana tą sytuacją, zła, masz kłopoty ze snem i że się obawiasz i denerwujesz, to w Twojej sytuacji nic dziwnego. Pogadaj z anestezjologiem, daj sobie jeszcze trochę czasu, pismo do szpitala również wydaje mi się niezłym pomysłem, żeby uczulić lekarzy, że taki problem się zdarza i trzymaj się.
Bardzo pozdrawiam.
dzięki za wsparcie
chwilowo może ja lepiej z nim rozmawiać nie będę....musi mi zejść zdenerwowanie.
Przed zabiegiem nic nie dostałam...
Po zabiegu, po 1,5godziny wypisana do domu
minął tydzień od zabiegu, a ja nadal jestem w stanie tragicznym, jeśli chodzi o psychikę. Ani jednej przespanej spokojnie nocy, ciągle przed oczami moment wybudzenia.
Rozmawiałam troszkę z innym lekarzem i poczytałam na temat wybudzenia śród operacyjnego. Rozumiem, że środek znieczulający mógł przestać działać z rożnych przyczyn, ale co z lekami przeciwbólowymi, które miałam dostać?One też przestały nagle działać?
Drugie pytanie, nadal odczuwam ból brzucha, jest ona jakby wzdęty, twardy. Mam plamienia, wiem, że to normalne. Ile to może trwać?
Czy zmęczenie i bóle stawów oraz mięśni to też norma?
Wybudzenia śródoperacyjne zdarzają się wcale nie tak rzadko. Wśród moich znajomych funkcjonuje anegdota - budzi się! Budzi się! - to koleżanka zapamiętała ze swojej operacji.
Ja miałam pobierane wycinki z szyjki macicy chyba bez znieczulenia; nie pamiętam dokładnie czy lekarka podala coś domiejscowo czy powiedziała, że szyjka macicy nie jest unerwiona, w każdym razie poza bólem kregosłupa spowodowanym niewygodną pozycją, nie czułam dosłownie nic. Wszystko odbyło się podczas wizyty ginekologicznej.
Bez względu na to, jaki będzie ciąg dalszy Twojej historii, a życzę Ci, by leczenie nie było potrzebne, powinnaś w jakiś sposób uporać się ze swoim strachem, a szukanie informacji na własną rękę w internecie raczej Ci w tym nie pomoże. Ponieważ jest to problem dość nietypowy, nie liczyłabym na pomoc podczas standardowej wizyty przy okazji konsultacji ginekologicznej; na Twoim miejscu umówiłabym się prywatnie uprzedzając wcześniej, co jest przedmiotem wizyty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum