Masz absolutne prawo do posiadania kopii swoich wszystkich badań - zdjęć również.
Dlaczego nie wydano wyników? Nie prosiłaś o nie?
Irina48 napisał/a:
Mój dobry stan zdrowia potwierdziły zdjęcia RTG płuc.
RTG nie jest odpowiednim badaniem kontrolnym dla osoby po przebytym DRP (no ale o konieczności robienia TK było w tym wątku wielokrotnie, więc już się nie powtarzam).
Zapytam jednak: skąd wiesz, że stan zdrowia jest dobry, skoro nie wydano Ci wyników? Nie kwestionuję, jedynie jak niewierny Tomasz - jak nie zobaczę, to nie uwierzę
Irina48 napisał/a:
Na tomografie i inne badania nie zostałam skierowana, mój lekarz nie widział takiej potrzeby.
Lekarz onkolog? Czy nadal nie leczysz się u onkologa?
Ireno, absenteeism ma rację, powinnaś kontrolować swój stan zdrowia znacznie bardziej dokładnie aniżeli tylko przez RTG (i powinnaś mieć dostęp do swoich wyników!). Napisałem trochę na ten temat tutaj http://www.forum-onkologi...p=204844#204844 (informacje są całkiem świeże). Może wydam Ci się wyjątkowo upartym 'wrzodem', ale w tym temacie nie zamierzam zmieniać zdania.
A co do nieprzychylnych wypowiedzi, to chyba nie muszę Ci przypominać, że najczęściej najwięcej mówią Ci, którzy mają najmniej sensownych rzeczy do powiedzenia.
Pozdrawiam serdecznie i proszę, przemyśl to, co do Ciebie tutaj mówimy,
Michał.
Tak czy siak... To pierwszy przypadek (o którym słyszę) tak długiego życia i to w stanie nie wymagającym leczenia, z rakiem płuc. Gratuluję.
podpisuję się pod tymi słowami
Zadbaj o badania tak , żeby niczego nie przeoczyć
niech te lata się podwoją.
Mam nadzieję że jesli będziesz kontrolować swoj stan , zdązysz wyłapać coś ,co może być nie tak , i szybko uda się zaradzić.
nadal zyczę zdrowia
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Przepraszam że tak nie na temat, tzn. na temat ale odnośnie innej osoby. Czy jesteście w stanie uwierzyć w to że rak płuc cofnął się samoistnie? Bo ja nie wiem co o tym mysleć. Spotkałam ostatnio znajomą (sprzed kilkunastu lat) której matka (90lat) od 14 lat bierze morfine ponieważ właśnie 14 lat temu w szpitalu w Tuszynku a potem w Łodzi stwierdzili u niej raka płuc nie operacyjnego i bez możliwości leczenia, a z powodu dolegliwości bólowych zalecono jedynie morfinę. Babcia od 14 lat bierze morfinę bo lekarz stwierdził ze po tylu latach nie może jej odstawić a babcia ma się bardzo dobrze, nic jej nie boli a po raku płuc nie ma śladu.Nie widziałam wyników badań ale nie widzę powodu dla którego znajoma miałaby mnie okłamać, a zresztą chyba morfiny nie zapisuje się ot tak? Nigdy w życiu nie słyszałam podobnej historii dlatego ciężko mi uwierzyc, aczkolwiek cuda się zdarzają jak widać choćby na przykładzie Ireny.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-11-03, 09:03 ] Na wiarę raczej nic tu nie przyjmujemy
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Przykro mi ale RTG przy raku płuc , to dla mnie żadne badanie. Mojemu tacie na RTG wyszła maleńka plamka a praktycznie nie miał już płuca , tak było zeżarte.
[ Dodano: 2013-11-03, 11:19 ]
W śródpiersiu miał guza prawie 10 cm. który dopiero wyszedł na TK .
Dziwi mnie brak kontroli onkologicznej. Brat mojej mamy miał 12 lat temu raka odbytu i pomimo wyłonienia stomii i zakończonego jako takiego leczenia jest pod okresową kontrolą onkologa. Ma co pół roku kontrolę i robione rtg płuc oraz usg jamy brzusznej czy nie ma wznowy, przerzutów. Dzięki tym kontrolom wykryty został płaskonabłonkowy rak lewego płuca (nowe ognisko) i na razie stan jest dobry - dwa lata leczenia.
Dlatego uważam, że kontrole onkologiczne są niezbędne
Irina, cieszę się bardzo, że dobrze się czujesz:)
Jednak dołączę do chóru przedmówców - pomimo, że leczenie zostało zakończone, to dalsza kontrola jest wskazana. I badania obrazowe również. A to, że lekarz nie widzi potrzeby wydania skierowania na KT klatki piersiowej, może też wynikać (aż przykro to pisać) z chorego systemu punktacji i oszczędności. Tylko wtedy będziesz wiedzieć, czy faktycznie wszystko jest ok.
Czasem jest problem ze zdobyciem zwykłego skierowania na RTG płuc - zwłaszcza od lekarzy rodzinnych z małych miejscowości, bo jak nie kaszle, to niby po co?
A fakty są takie, że kiedy "już kaszle" to bywa niestety za późno.
Życzę Ci dużo zdrowia i kontroluj się u lekarza. Pozdrawiam
Wyjaśniam, że nie ignoruję badań kontrolnych, dokonuję u najlepszych lekarzy wysokiej klasy specjalności w onkologii i pulmonologii. Na skanach dane musiałam wymazać, a wszystkich danych z badań kontrolnych na tym forum nie mogę pokazać. Dokonuję tez badania u endokrynologa, diabetologa, i innych i wszystkie wyniki są dobre, swoje dobre samopoczucie potwierdzam wynikami u najlepszych lekarzy różnych specjalności i okresowo będę takie badania przeprowadzała. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę zdrowia.Irina
Irina, trzymam kciuki za Twoje zdrowie!
myślę, że u Ciebie psychika zadziałała najwięcej, zapewne nie poddalas się i nie załamałaś.
tyle się słyszy o tym, że w największym stopniu udział w leczeniu ma nastawienie pacjenta, jego podejście do choroby, to czy "przyjmuje to na klatę" i zacznie walczyć o siebie czy podda się, załamie.
Witam, wszystkich w nowym roku. Zgodnie z obietnicą, informuję wszystkich zainteresowanych, że nadal czuję się bardzo dobrze.
Życzę wszystkim tak skutecznego leczenia.
gratuluję Irino, trzymam za Ciebie kciuki. Skoro Tobie się udało, to dlaczego mojemu tacie miałoby się nie udać?
Damy radę, jak Bob Budowniczy ze swoją koparką :-)
takich informacji, jak Twój post długo by szukać w sieci...
pozdrawiam i witam na forum, bo to mój pierwszy post
Dziękuje za post, moja droga do wyzdrowienia była trudna i ciężka, ale mimo złych rokowań jednak możliwa. Głęboko wierze, że skoro jednej osobie się udało to i innym może się udać. Życzę powodzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum