1. Gazda, któremu nie trzeba osobnego pokoju, chyba, że Zuza uzna inaczej;
2. Madzia70 - jak zwykle z dzieckiem i pięcioma mężami;
3. JustynaS1975 (czyli mua), oczekująca na urlop;
4. gabi30 w stanie lepszym, zabrana przez Madzię z Warszawy;
5. Jolana dopisana, będzie z Mężem;
6. Johanka jak zwykle myśląca;
7. Dronka82 (uwaga na cudze dzieci - zawłaszcza);
8. Maciek z dziećmi (da znać w ostatniej chwili, że jednak będzie);
9. DSS z mężem i przybytkiem (stały zestaw: dzieci i dwie suki);
10. Zoi z maltanką Agapi i ciotką Marysią;
Potwierdzam przyjazd 3 osób i psiaka. Zbych z panną i ja. Proszę o 2 pokoje na parterku. Przyjedziemy w czwartek późnym wieczorem, a może wczesną nocką.
A mnie tata poprosił o zawiezienie na "ojcowiznę", nie odmówię mu, więc i ja odpadam, choć z żalem, już naszykowałam książki na drogę. Życzę Wam pomyślnych wiatrów:)
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
Dwie niedawno owdowiałe baby i pies (też baba) przyjedziemy najchętniej już w środę 6 maja po południu lub w czwartek 7 maja. Jeszcze dam znać, kiedy dokładnie. Mam nadzieję, że kierowca autobusu PKS pozwoli nam podróżować z małym pieskiem...
Zoi
Kup na wszelki wypadek kaganiec ha, ha, ha, trafiłam dawno temu kiedy miałam małego pieska ( teraz mam większego), na kierowcę, który tego zażądał.
Dzwoniłam do kierownika przewozów pasażerskich PKS. Powiedział, że ma być klatka, jak do transportu zwierząt rzeźnych, ale decyzja i tak należy do kierowcy oraz innych pasażerów. Czyli nawet jak mnie wpuści, to wyrzuci mnie na trasie, bo się komuś nie spodoba? A to 400 km... Wystarczy, że trafi się menda, która nie toleruje zwierząt i mogę sobie iść dalej pieszo. Ten sam problem jest z biurami podróży. Chciałam wykupić wakacje z moją pieską, ale wszędzie mówią, że współpasażerowie nie godzą się na towarzystwo zwierząt, bo są uczuleni albo nie lubią albo coś tam sroś tam i nikt się nie chce z nimi użerać. I jak tu kochać ludzi :(
No jak, pytam!
Zoi, spokojnie, wracałam kiedyś z Warszawy z Panią z uroczym pieskiem i nikomu do głowy nie przyszło się buntować, kierowca nawet robił nieplanowane przerwy na siusiu dla pieska. Nie zawracaj sobie głowy klatką, wiem, że nie przyjdzie Ci do głowy wsadzić tam swojej niuni, jak zadzwoniłaś to musiał Ci powiedzieć to co dyktują przepisy. Dziś większość ludzi kocha zwierzaki. Ja jak wcześniej wspomniałam miałam jeden incydent z kierowcą odnośnie kagańca dla pieska niewiele większego niż Twój. Skończyło się na tym, że pasażerowie go wyśmiali i normalnie pojechałyśmy
Z wielką niechęcią i bólem serca muszę odwołać mój wyjazd. Miałam już kupione bilety do Warszawy do Madzi a tu dupa, dziś przyszło pismo z ZUS, że mam z moim Michałem komisję 8 maja na 14.50 w Szczecinie. Jestem jego pełnomocnikiem i opiekunem więc muszę z nim być. Po drugie nawet gdybym chciała wysłać męża, będzie w pracy a starszy syn na szkoleniu w stolicy . Ja mam zawsze pecha. Dziś z bólem serca zwracałam bilety do Warszawy, ciekawe ile mi potrącą? Kochani, zróbcie koniecznie jeszcze jeden zlot przynajmniej w tym roku. Tak bardzo chcę na nim być, ale ciągle coś wypada. Jestem wściekła, ale chociaż prezent jaki dostałam troszkę osłodził mi wisielczy humor. Na następny zlot choćby się waliło i paliło na pewno pojadę. No chyba,że ...no wiecie co.
Pozdrawiam i przepraszam Madzię i Artura
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2015-04-29, 09:47 ]
Nie wiemy co i nie chcemy wiedzieć. O! Jedziesz we wrześniu!
Ostateczny skład Madziowy:
Madzia70, jej brat Andrzej oraz Krzyś, Staś, Felek, i Jacek. Przyjaciółka Ela z Frankiem (w wieku Krzysia) i Anielką (w wieku Stasia). Dziecko ma w tym czasie studia a Małżonek - Ważne Sprawy i zostali zdyskwalifikowani z wyjazdu
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Ucałuj Madziu chłopaków, Anielkę a Lampo wygłaszcz od cioteczki. Na wrzesień już się szykuję. Chociaż z moim pechem to różnie może być, ale jestem zła , bo bilety do stolicy udało mi się kupić w wagonie sypialnym tak jak chciałam i muszę k...a zwracać.
A tak już w przyszłym tygodniu jechałabym już do Madzi.
Tęsknię za Wami.
Pozdrawiam i całuję Gabi
Zoi - jeśli chodzi o podróżowanie z psiakiem - nie ma się czym stresować. W PKS kupujesz "bilet dla psa" lub jeśli nie mają takiego konkretnego u danego przewoźnika, to bagażowy (jak na dużą torbę ). Koniecznie miej ze sobą kaganiec (może być zwykły, fizjologiczny), który założysz pieskowi przy wejściu do autobusu i kupnie biletu, oraz zaświadczenie o szczepieniu przeciwko wściekliźnie. Nie powinno być absolutnie żadnych problemów. Jedynie za brak kagańca możesz zostać poproszona o opuszczenie autobusu Ja podróżuję z Bają zarówno PKSem, jak i PKP oraz wszelkimi tramwajami czy SKMkami więc przepisy, dotyczące przewozu zwierząt nie są mi obce.
Pozdrawiam i życzę przyjemnej podróży!
_________________ Worrying will never change the outcome.
1. Gazda, któremu nie trzeba osobnego pokoju, chyba, że Zuza uzna inaczej;
2. Madzia70 - jak zwykle z bratem i hałastrą; - 204, 203, 207
3. JustynaS1975 (czyli mua), oczekująca na urlop; - 11
4. Johanka jak zwykle myśląca; - 3, 4
5. Maciek z dziećmi (da znać w ostatniej chwili, że jednak będzie); - 17
6. DSS z mężem i przybytkiem (stały zestaw: dzieci i dwie suki); - 15
7. Zoi z maltanką Agapi i ciotką Marysią; - 14
ktoś, coś?
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum