jerzozwiesz, u Ciebie to już 'z górki' widzę
To teraz pielęgnuj te kilogramy i kolekcjonuj, bo powiem Ci z 'babskiego punktu widzenia', że grunt to mieć się do czego przytulić
A tak poważnie - to gratulacje; przetrwałeś!! Jesteś prawdziwym wojownikiem
_________________
Skoro tyle ostatnio tu fajnych zdjęć, to i ja coś dorzucę. Właśnie dostałam spóźnionego nieco maila od siostry z Francji - która
1 września ub. roku sfotografowała "Pierwszaka"; poniżej ja i mój syn - i jego pierwszy w życiu dzień w szkole
Dorzucam też resztę 'stadka' (jeszcze beztroskiego), spędzającą w tamtym czasie upojne wrześniowe chwile w kids-landzie.