Nie zdiagnozujemy Cię na forum..
Najlepiej zacząć od standardowego leczenia antyrefluksowego - jak zadziała to super i będzie wiadomo, że to tylko refluks. Nie musisz czuć kwasu w ustach ani w przełyku, można mieć gorzki posmak, ból zamostkowy i infekcje gardła.
Agakon, to pieczenie, refluks - to wszystko najprawdopodobniej bierze się z przewlekłego, silnego stresu. Mówię Ci to ja, która na wszelkie sytuacje stresowe reaguję problemami z żołądkiem. Jak dla mnie rakowa przyczyna tych dolegliwości jest naprawdę mało prawdopodobna.
missy,
Pisząc o leczeniu antyrefluksowym masz na myśli różne specyfiki typu Manti, Rennie? Czy muszę się udać do lekarza i wziąć lekarstwa na receptę? Myślałam o gastroskopii, ale zrobię ją dopiero po badaniach PET, bo na razie jestem sparaliżowana strachem przed PET-em i mam dość wrażeń. Czy PET może pokazać, że coś tam się dzieje, czy raczej nie? Przerzut czerniaka będzie widoczny zapewne, jeśli tylko będzie odpowiednio duży, a refluks, stan zapalny?
Agnieszka861,
Właśnie tej nadziei się trzymam, że to przez stres, w końcu trzyma mnie od przeszło dwóch lat.
Manti, Rennie, Gaviscon - działają objawowo. Natomiast tzw. przyczynowe czyli zmniejszające wydzielanie żołądkowe to inhibitory pompy protonowej.
W aptece dostaniesz Omeprazol lub Pantoprazol ( w różnych wersjach handlowych).
PET widzi stany zapalne, ale tzw.pobudzenie czynnościowe odróżnia od zmian przerzutowych.
Agakon,
Nie musisz mieć "cofki" kwasu u mnie refluks też objawia się bólem gardła, taki specyficzny, ból/pieczenie. Tak jak radzi missy, leki z grupy inhibitorów pompy proteinowej, są w aptece bez recepty, po 3-4 tabletkach już powinnaś poczuć ulgę.
marzena66,
Zobaczę czy mi pomogą te leki, jeśli nie - to będzie oznaczało, że to nie refluks i trzeba będzie się pobadać.
To pobolewanie gardła jest bardzo dziwne, czasami mam wrażenie, że ćmią mnie zęby albo uszy, ale najczęściej jest to takie uczucie w gardle jak przy zaczynającym się przeziębieniu.
Dziś o 2,30 w nocy obudziła mnie zgaga (pierwszy raz w nocy mi się przytrafiła). Łyknęłam mleczko Alugastrin - przeszło jak ręką odjął, momentalnie.
Jutro mam badanie PET/CT. Dzwoniłam dziś z samego rana do szpitala, bo chciałam przełożyć badanie na inny termin z powodu (chyba) biorącego mnie przeziębienia. Właściwie lekki katar no i dające mi popalić ostatnio drapanie w gardle. Pani rejestratorka (?) zaczęła wypytywać czy rzeczywiście tak bardzo jestem chora, że nie dam rady przyjechać. Mówię jej, że nie, ale może się zdarzyć podczas badania, że tak mnie będzie drapało w gardle, że nie dam rady i będę musiała odkaszlnąć, a przecież nie można się ruszać. Stanęło na tym, że mam przyjechać. Pani, z którą rozmawiałam pytała się technika, jak on to widzi, odpowiedział, że jak nie będę mogła wytrzymać , to mogę sobie odchrząkiwać, byleby to nie był napad kaszlu przy którym zacznę się ruszać. Teraz będę podwójnie zestresowana. Samym wynikiem (nie wspomnę już, że podczas badania mam schizy jak np. za długo mi jeździ to ustrojstwo przy głowie, że pewnie coś tam zobaczyli) no i tym, że zacznę kaszleć. Wiecie jak to jest, jak masz się nie ruszać to automatycznie wszystko swędzi, przeszkadza, a kaszel bardzo trudno powstrzymać. Nie da się, choćbyś nie wiem co robił. Jak ja przez to jutro przejdę to nie mam pojęcia, swoją drogą to nie wiedziałam, że mogą być takie problemy z przełożeniem badania.
O nie, nie nawidze tego uczucia swędzenia w gardle. I zawsze najbardziej drapie wtedy kiedy chce sie powstrzymac od napadu kaszlu. Mi przełożyli termin ale to bylo na kilka dni przed badaniem i miałam stan podgorączkowy. Choć była ze mną pani na badaniu która mówiła ze dzień przed badaniem popołudniu do niej dzwonili ze zwolniło sie miejsce bo ktos zachorował i zeby juz słodkiego nie jadła itp. Więc tam u ciebie jakby się im chciało to by podzwonili i za ciebie ktoś by przyszedł. Biedna nawet na gardło tabletki już nie możesz wziąść.
marcelina007,
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że pani powiedziała, że mogę się dzisiaj kurować lekami. Dziwne. Psikam tylko Glosalem na suche gardło. Teraz tak myślę, że może ta pani nie była kompetentna. Już sama nie wiem. Może zadzwonię i powiem, że doszła do kaszlu wysoka temperatura czy coś.
Właśnie dlatego dzwoniłam z samego rana by mogli kogoś innego znaleźć. Badanie jest jutro ok.15 więc nie wierzę, że nikt by się nie znalazł. Nie wiem co robić. Jak nie urok to..przemarsz wojsk.
Bo leki niby można brać. W zalecaniach przed badaniem pisało zeby byc naczczo itp i zeby leki normalnie zarzyć. Chodziło pewno o osoby które na codzień biorą leki no ale .... na odwołanie to już chyba za puźno bo radioznacznik juz zamówiony a jak tobie nie podadza to sie zmarnuje bo szybko się rozpada czy cuś takiego. Jak ja dzwoniłam to mówiono mi że ważne żeby nie być na antybiotykach i nie mieć gorączki.
[ Dodano: 2018-02-07, 20:47 ]
Idz na badanie normalnie na ich barkach to bedzie. Zgłaszałaś. Aaaa a jak pani mówiłam o kaszlu że sie boje ze nie wytrzymam to mi powiedziała ze jak sobie nie poradze to podadza mi tabletkę ( ale nie wiem jaką)
[ Dodano: 2018-02-07, 20:50 ]
Aaa i była też taka pani ze mna ktora kaszlała bo miała przerzuty na płuca i jakoś jej zrobili wiec głowa do góry
marcelina007,
Na każdym przygotowaniu do badania, które się otrzymuje przed/do zapoznania jest zazwyczaj opisane co można/czego nie można, w tym jest zaznaczone jakie leki można brać a od jakich się powstrzymać.
Spokojnie, nie każdy lubi to leżenie bez ruchu i tak zazwyczaj jest, że jak mamy nie jeść bo badanie to wtedy jesteśmy głodni jak wilki, jak mamy leżeć bez ruchu to wtedy włącza nam się kręcenie i chęć drapania, poruszania, przełykania, kasłania i tysiące innych rzeczy, które są zabronione, to standard u każdego. Podejdź do tego jak do zadania, muszę zrobić bo od tego zależy dalsze moje zdrowie, wytrzymam te trochę w tej kosmicznej kapsule, pomyśl sobie, że leżysz na łące, myśl pozytywnie i jakoś to przetrwasz. Poza tym jakby Cię złapał jakiś atak kaszlu czy inne atrakcje, to naciśniesz przycisk i przerwą badanie, zawsze jest to wyjście awaryjne.
pozdrawiam i powodzenia, bądź dzielna a przecież jesteś
marcelina007,
Niby można leki brać, ale wiesz jak bym chciała takie gardłowe, czy syrop jakiś to cukier w tym jest, ale będę się martwić jutro Zapytam na miejscu czy mogą mi jakoś pomóc. Bo wiesz jak to jest, przez jakich czas spokój, a moment i się może rozhulać, nie zapanujesz.
marzena66,
Samo badanie nie jest dla mnie uciążliwe. Leżysz i tyle, czas co prawda wolno wtedy płynie, ja sobie liczę na początku, doliczę do 5 minut i się zniechęcam . Obowiązkowo - Inwokacja na tapecie, wszystkie znane mi modlitwy, potem wierszyki (jaka ja głupia ). Pierwszy raz jak miałam PETa to było nieciekawie. Wiadomo to "łóżko jest wąskie" a ja słusznej postury, no i nie zapięli mi tego pasa na ręce. Po 10 minutach walczyłam o przetrwanie, strasznie ciężko mi było utrzymać ręce wzdłuż ciała. Przeżyłam to, to i jutro przeżyję. Nie mam żadnej klaustrofobii, ani nic z tych rzeczy, tylko zwyczajnie boję się tego kaszlu, że przerwą badanie, a tak bym chciała mieć to już z głowy. Aaa i z tą łąką, o której piszesz jest coś na rzeczy , bo jak mi się repertuar kończy to zawsze ją sobie wyobrażam.
Pozdrawiam Was, pojutrze napiszę czy dałam radę. Nigdy po Pecie nie wracam do domu ze względu na synka tylko nocuję u mamy, więc nie będę miała kompa, a nie znoszę pisać w telefonie.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-02-08, 12:04 ] Agakon oczywiście post mój był pisany z myślą o Tobie a skierowałam go do Marceliny, przepraszam za pomyłkę. Na szczęście bystra z Ciebie dziewczyna i zaskoczyłaś prawidłowo.
Powodzenia, dasz radę, ja tam w Ciebie wierzę.
Wydaje mi sie, ze jesli mimo tego ze zglaszalas nie przesuneli badania, to znaczy, ze sobie z tym kaszlem poradza. Jesli bys nie wytrzymala, to wciskaj smialo guzik zeby nie bylo artefaktow ruchowych i juz. Nie stresuj sie na zapas, zostaw to fachowcom.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum