Wiem jedno nie lekceważ Go. Ja spróbowałem,może się zaprzyjażnimy?Po dobroci nie wygrasz.Brzmi to podle ale czasu nie ma.Wiem co mój pupil zrobił w 10 dni.Nie straszę ale ostrzegam co nie wiem ale doceń GO.Po dobroci nie wygrasz.
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
Jeśli potrzebują wycinki które są przechowywane w innym ośrodku muszą o to wystąpic na piśmie i załatwić między ośrodkami. Możesz też sama uprzeć sie że chcesz te wycinki do np prywatnej konsultacji ale to juz może nie byc takie łatwe i byc może będziesz się myślała postawić. Myślę że powinnaś podzwonić do obu ośrodkow i dowiedziweć sie jak sie sprawy mają bo przecież powtórne badanie materiału trwa.
Nie odpuszczaj póki nie będzie 100% pewności co ci jest.
Nasłuchałaś się o niedogodnościach po operacji i się boisz ale uwierz - to wszystko rekompensuje świadomośc że wycięli. Nie ty pierwsza i nie ostatnia przez to przechodzisz i da się wszystko wytrzymać.
On sam nie pójdzie. To nieproszony gość. RZUĆ PALENIE!!!
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
Ja tez jak szlam do szpitala mialam wygojony ropniak tylko czerwona plamka i szwy po pobraniu wycinka zostaly. Tez nie wierzylam do konca, mialam nadzieje ze "to cos" zniknelo... Wyniki pooperacyjne tego guza potwierdzily diagnoze, niestety.
Teraz ciesze sie i czuje ulge ze tej paskudki juz nie ma. Rana pooperacyjna jest mala i goi sie ladnie. Wiem ze gdybym zwlekala pole operacyjne byloby duzo wieksze oraz ryzyko nacieku. Mam nadzieje ze dobry onkolog pomoze ci podjac wlasciwa decyzje po otrzymaniu wynikow histopatologicznych. Radze nie kierowac sie emocjami tylko je zaakceptowac. To jest, oczywiscie, bardzo emocjonalny problem ale ratowanie zdrowia i zycia musi miec priorytet. Zycze ci duzo spokoju i racjonalnego przemyslenia decyzji z pomoca fachowa! Iga
Jeśli potrzebują wycinki które są przechowywane w innym ośrodku muszą o to wystąpic na piśmie i załatwić między ośrodkami.
Pani doktor z Lublina dala mi taka karteczke , ze prosi o wypozyczenie mojego wycinku , z ktora to udalam sie do ordynatora laryngologii w moim miescie , gdzie ow wycinek byl mi pobierany ... Pan ordynator zadzwonil do Kielc i zgodzili sie przywiezc mi go na jutro . W poniedzialek jade z mezem do Lublina zawiezc go osobiscie i dowiem sie co dalej ...
Narazie nic nie wiem ... Zyje tak jakby w zawieszeniu ... Nic juz nie planuje ... Nie kupuje sobie nawet nowych ciuchow , bo bardzo schudlam ostatnio ( 15 kg w ciagu dwoch miesiecy ) , bo nie wiem czy mi sie jeszcze przydadza ... To chyba ze stresu ( wymioty ) W szpitalu w Lublinie NIC nie jadlam , ciagle mnie tylko mdlilo .
Wiem , ze nie ja pierwsza i nie ostatnia ...
Wiem tez , ze BARDZO CHCE ZYC Ja probuje tylko ... Byc moze sie ludze , byc moze tak do konca dalej nie wierze ...
Maz sie na mnie wscieka , ale kocha mnie i szanuje moja decyzje ...
Mam jeszcze nadzieje , ze to wszystko okaze sie jednym wielkim koszmarem . a jesli nie obiecuje , ze poddam sie i przyjme z pokora , to co zgotowal mi los ...
_________________ Są w życiu chwile, gdy myśli się, że jest tak źle, iż już gorzej być nie może. Wtedy właśnie okazuje się... że jednak może.
Może zastanów się, gdyby bardzo bliska Ci osoba miała raka (czy też jego podejrzenie) to co byś chciała, by zrobiła. Co radziłabyś tej osobie, którą kochasz?
C.d...
Dzwonilam do Lublina i okazalo sie , ze lekarz onkolog ma watpliwosci po obejrzeniu mojego wycinku i przesylaja go teraz do Warszawy . Mam teraz zadzwonic za dwa tygodnie ...
Ciekawe ile jeszcze to potrwa ...
_________________ Są w życiu chwile, gdy myśli się, że jest tak źle, iż już gorzej być nie może. Wtedy właśnie okazuje się... że jednak może.
... i czarna magia .
Lekarze nie wiedza co mi jest
W Warszawie badali wycinek miesiac czasu i ani w ta , ani w tamta .
W poniedzialek bylam w Lublinie , jeszcze sie naradzali i nie wiedza co ze mna zrobic . Ponoc nikt nie chce podjac odpowiedzianosci i powiedziec , ze to nie jest rak lub jest ...
Kazano mi czekac i uzbroic sie w cierpliwosc <bezradny>
Jeszcze jakas pani doktor w Wawie dopytywala sie o moje choroby i czy to co MIALAM w ustach nie bylo skutkiem jakiegos urazu ( a nie bylo napewno ! )
_________________ Są w życiu chwile, gdy myśli się, że jest tak źle, iż już gorzej być nie może. Wtedy właśnie okazuje się... że jednak może.
Gdzie oni Ci to badają???W jakimś garażu czy co????Dobrze że ja miałem więcej szczęścia-dziś jak bym żył to miałbym rurki do oddychania i odżywiania a radykalna operacja polegałaby na dekapitacji jak bym miał szczęście i oskrzela i przełyk były całe <nerwus>
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
W stolicy jest 50 miejsc gdzie robią takie rzeczy.
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum