Bronchoskopia nie dała odpowiedzi. Mam jest po mediastinoskopii. Może ktoś z Was wie, jak długo będzie dochodziła do siebie? Poszła do szpitala w dobrej formie, a po operacji, którą miała we wtorek jest bardzo słaba.
Mam wynik z pobranych węzłów.
Opis mikroskopowy: [i]fragmenty węzłów chłonnych o całkowicie zatartej strukturze przez zlewające się ziarniniaki nabłonkowatokomórkowe z małymi ogniskami kwasochłonnej martwicy, bez włóknienia. Nacieku nowotworowego nie znaleziono. Barwienie na prątki i grzyby ujemne.
Wyniki barwień immunohistochemicznych: CD3 (+), CD20 (-), CD 30 (-).
Obraz mikroskopowy wymaga różnicowania z chorobami ziarniniakowymi, między innymi z odczynem sarkoidalnym i sarkoidozą. Konieczna jest korelacja z obrazem klinicznym oraz wykluczenie infekcji swoistej[/i]
Opis makroskopowy:
W. ch. nr 4R (x1)- fragm. węzła s. 0,7 cm. 1 (CM)
W. ch. nr7 (x)- w każdym pjemniku fragm. węzła sr. do 1 cm. 203 (CM).
Wcześniej Mama miała biopsję przezoskrzelową i tu w opisie mikroskopowym napisano: Rozproszone małe limfocyty, hiocyty oraz fragmenty węzła chłonnego z ziarniniakami nabłonkowatokomórkowymi.
Szczerze mówiąc niewiele rozumiem. W zaleceniach mamy skonsultować z pulmonologiem i okologiem. Co to jest to CD3?
W styczniu 2015 r. Mama miała kontrolne badanie CT: płuca w normie, węzły chłonne, odpowiednio do badania poprzedniego przytchawiczne prawe do 10x6mm, podostrogowe do 55x20 mm; guzowaty naciek w cianie przedoddzwiernikowej części żołądka i dwunastnicy przechodzący na pęcherzyk zółciowy i glowę tzustki o wymiarach 23x22mm. Podejrzenie nacieku jelita krętegow miednicy po lewej stronie, wątroba, sledziona, nadnercza, nerki, pęcherz moczowy, macica w normie. Kamica pęcherzyka żółciowego. Prawy jajnik o wymiarach 34x24mm. Kosci w normie.
Z powodu podejrzenia nacieku jelita Mama miała w lutym 2015 wykonany PET:
-Głowa i szyja- fizjologiczny metabolizm glukozy;
- Klatka piersiowa: wzmożony metabolzm glukozy w węzłach chłonnych:
*przytchawicznym górnym prawym (SUV max 2,0 wielk 5mm)
*przytchawicznym dolnym prawym na poziomie łuku aorty (SUV max 2,0 wielk 5mm)
*w górnym biegunie wnęki lewego płuca (SU max 6,7)
*masie węzłowej obejmującej węzły przytchawiczne dolne podostrogowe i oskrzelowo płucne prawe; najbardziej aktywny węzeł w okolicy rozdwojenia oskrzela głównego pawego (SU max 7,9 wielk 25x19mm).
Jak poprzednio nieaktywny guzek wielk 10x7 mm nadprzeponowo w segm 9 PP.
- Jama brzuszna: wątroba, sledziona nadnercza i trzustka bez zmian ogniskowych, wykazją fizjologiczny metabolizm glukowy. Węzły chłonne niepowiększone, metabolizm glukowy prawidłowy. Wapienny konkrement pęcherzyka żółciowego;
- Układ kostny: Obraz PET jak w badaniu poprzednim.
Inne: SUV max MBPS=1,3; SUV max wątroby=2,0 SUv max śledziony=1,3.
Wnioski: W porównaniu z badaniem poprzednim z dn. 27. 08. 14 r. progresja metaboliczna węzłów chłonnych o ok. 20-30%. Obraz morfologiczny bez istotnych różnic. W pozostałych narządach i tkankach nie stwierdzono zaburzeń metolizmu glukozy, które moglyby sugerować proces npl.
Onkolog kazał pilnie poszukać pulmonologa. Pulmonolog, z którym rozmawiałam telefonicznie pytała się o miąsz płuc (a w badaniu nie ma nic na ten temat), po czym powiedziała, że jeśli sarkoidoza jest tylko w węzłach to sprawa nie jest pilna (ale podkreślam rozmowa była tylko telefoniczna, bo chciałam pilnie umówić Mamę na wizytę, ale się nie udało). Koniec konców Mama ma wizytę u pulmonologa za 3 tygodnie. Czy to nie za długo? Co sądzicie o wynikach mojej Mamy?
Jeśli chodzi o samopoczucie, to Mama jest słaba, dużo leży, ale poza tym funkcjonuje w miarę dobrze. Miała ostatnio kiepski dzień, ciężko Jej się oddychało, ale to minęło, poza tym zdarzało się również dużo wcześniej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum