Witam! Wczoraj mój tata miał usg jamy brzusznej. Wszystkie narządy ma zdrowe, ale lekarz stwierdził powiększenie węzłów chłonnych: *Przestrzeń okołoaortalna - na całej długości w przyaortalnej i okołoaortalnej przestrzeni zaotrzewnowej, w części brzusznej, widoczne liczne powiększone węzły chłonne - 10-15-25 mm. Widoczne również powiększone węzły chłonne wzdłuż naczyń biodrowych po stronie prawej. Tuż powyżej więzadła pachwinowego prawego wyczuwalny nieco bolesny, nieprzesuwalny opór. W tym miejscu widoczne są liczne, położone wzdłuż naczyń powiększone węzły chłonne - największy ok. 50x40 mm i kilka po ok. 30-40 mm.
Dgn: obraz sugeruje ch. rozrost. ww. chłonnych - np. Limphogranulomatosism.* Taki jest opis badania usg. Tata dostał skierowanie do szpitala na szczegółowe badania. Rozpoznanie: chłoniak.
Lekarz tłumaczył, że to leczy się chemioterapią. Do szpitala tata idzie dopiero w poniedziałek, bo w weekend nie robią badań, a ja odchodzę od zmysłów.
Bardzo proszę o opinie, czy to są poważne zmiany, jakie mogą być rokowania wyleczenia?
na razie to sa tylko przypuszczenia. Dokladna diagnoza jest tylko po przebadaniu calego wezla chlonnego - wtedy bedziecie miec wynik hist-pat.
Rzeczywiscie, obraz USG moze swiadczyc o tym, ze to chloniak. Musza byc wykonane dodatkowe badania i bardzo dobrze, ze tak szybko Twoj tata idzie do szpitala.
Musi byc wykonana tomografia komputerowa.
Chloniakow jest wiele i zalezy jaki to chloniak, takie leczenie bedzie zastosowane. Ogolnie rzecz biorac: chloniaki sa chemiowrazliwe i leczy sie je chemioterapia rowniez.
Ogolnie w chloniakach rokowanie jest dobre, pamietaj tylko, ze kazdy nowotwor leczy onkolog a nie inny specjalista - mowie o tym, bo z moich obserwacji niestety wynika czesto, ze chorzy na raka nie sa leczeni przez onkologow a np. laryngologow czy pulmunologow. Dlatego najwazniejsze jest udanie sie do Centrum Onkologii - nie wiem, skad jestes?
Poza tym, jest duzo historii na forum, jak masz czas - poczytaj historie innych pacjentow, miedzy innymi moja: ja bylem chory na chloniaka DLBCL 12 lat temu i jestem wyleczony.
Wy jestescie na poczatku drogi - zycze Wam duzo sily!
Najwazniejszy jest wynik hist.pat - lekarze musza wiedziec, co leczyc.
Witam Cie tutaj i jesli masz pytania - pisz, postaramy Ci sie odpowiedziec.
Rowniez wazne bedzie wklejenie wszystkich wynikow badan, jakimi bedziesz dysponowac (TK, USG, RTG...), to bardzo wazne.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czytałam już różne historie na tym forum, zresztą od wczoraj siedzę tylko w internecie i czytam wszystko co dotyczy tej choroby. Jestem z Iławy, to jest w województwie warm.-maz., więc najbliższe centrum onkologiczne jest w Olsztynie. Jak tylko bedę miała wyniki badań, to się odezwę. Co tu dużo mówić - jestem przerażona. Boję się, że jak będą robić szczegółowe badania, to wyjdzie coś strasznego. Jednak Twoja historia oraz inne przypadki wyleczenia i ogólne wiadomości i statystyki tchnęły we mnie odrobinę nadziei.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Marina
Witam. Tata ma 60 lat. Bolał go brzuch i gorączkował i z tego powodu poszedł na usg. Diagnoza chłoniaka jest wg lekarza pewna na 99%, ale potwierdzą ją dodatkowe badania w szpitalu. Lekarz zrobił też usg jąder:
-jądro prawe prawidłowe. W obrębie głowy najądrza prawego kilka bezechowych torbieli - 25-30-15mm.
- jądro lewe - nieco mniejsze, nieco niejednorodne - bez widocznych zmian ogniskowych. Powyżej jądra wydaje się, że wychodzące z głowy najądrza i stykające się bezpośrednio z górną częścią jądra widoczne dwie duże torbiele - po ok. 60mm. Prawdopodobnie również torbiele nasienne.
Czy te torbiele zmieniają postać rzeczy? Czy może być tak, że rozpoznanie chłoniaka nie jest prawidłowe, a węzły są powiększone z innego powodu?
tak, moze tak byc, ze wezly chlonne sa powiekszone z innego powodu. W chorobach nowotworowych czesto sa powiekszone okoliczne wezly chlonne na przyklad i wtedy mowi sie, ze moga byc one powiekszone przerzutowo, aczkolwiek moze byc inny powod.
Przyjmuje sie, ze wezly chlonne, ktore moga byc podejrzanie onkologicznie, maja ponad 10mm. Pisze ''moga'', bo nie musza. Moga byc one na przyklad powiekszone pozapalnie, na przyklad wezly chlonne podzuchwowe (np. od zeba czy innych chorob przebytych w dziecinstwie). Dlatego robiac USG wezlow chlonnych, lekarz radiolog powinien umiec ocenic charakter tych wezlow, czasami jednak sa one niejednoznaczne.
Jezeli chodzi o chloniaki: bardzo czesto wezly chlonne, ktore sa widoczne na USG, lacza sie ze soba i wtedy mowi sie, ze sa one polaczone w pakiety - tak na przyklad bylo u mnie. Lekarz wykonujacy USG dostrzeze takie wezly.
Moga wystapic objawy dosc specyficzne dla chloniakow: chudniecie, zlewne poty nocne, czasami swiad ciala, ogolne zmeczenie, niemniej nie zawsze- u mnie na przyklad nie bylo zadnych objawow, czulem sie swietnie przed choroba i w trakcie choroby.
W USG jader nie ma mowy o jakichkolwiek zmianach ogniskowych - to dobrze. Jezeli chodzi o torbiele - tutaj lekarz radiolog z doswiadczeniem tez potrafi to ocenic.
Natomiast jak juz pisalem wczesniej, bardzo wazne sa badania szczegolowe: tomografia komputerowa jest badaniem obrazowym bardziej dokladnym niz np. USG.
Diagnoza onkologiczna nie moze byc postawiona tylko po badaniu USG - to jest absolutnie niemozliwe. Lekarz moze miec przypuszczenia, ale to nie diagnoza.
Poza tym, nie nakrecaj sie tak tymi informacjami znalezionymi w necie - mnie zaczyna wszystko bolec, jak to czytam ;-)
Witam ponownie. Wczoraj tata miał RTG płuc i tomograf. Dzisiaj rozmawiałam z lekarzem i powiedział mi, że na podstawie tych badań wyklucza nowotwór i najprawdopodobniej jest to gruźlica. Potwierdzą to kolejne badania. Poza tym miał robione badania krwi, ale wyników jszcze nie ma. Dla pewności pobiorą mu równiż do zbadania szpik kostny. Nie sądziłam, że będę się kiedyś cieszyć z gruźlicy, ale lepsze to niż poprzednia diagnoza chłoniaka. Szkoda tylko, że lekarz, który robił w piątek usg tak nas postraszył, bo te kilka dni mam wyjęte z życiorysu.
Dzięki za słowa wsparcia tam-tam-taram. Masz racje, że można się nakręcić informacjami z internetu, ale to jest silniejsze, bo chciałoby się wszystko wiedzieć. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze i wyleczą mojego tatę z tej gruźlicy.
Jestem już zmęczona tą sytuacją i załamana. Nie wiedzą co jest mojemu tacie. Rozmawiałam z lekarzem prowadzącym i powiedział mi, że na razie nie wykluczają ani chłoniaka, ani gruźlicy, ani innych chorób. Po prostu nie wiedzą co mu jest. Płuca są czyste, morfologia dobra, gastorskopia też dobra. Dziś miał kolonoskopię, ale okazało się, że nie da się jej wykonać, bo jelita nie są do końca czyste i powtórka w poniedziałek. Mają mu też pobrać szpik i wycinek węzła do badania. Tata ostatnio pracował u hodowcy świń. Wprawdzie nie miał długiego kontaktu z chlewem (wykonywał prace budowlane domu), ale być może wszedł tam na chwilę i się czymś zaraził. Panowała wtedy różyca i zdechło kilka zwierząt. Tata powiadomił o tym lekarza i mają też to sprawdzić. Nie wiem co mam robić. Jak go nie zdiagnozują w naszym szpitalu, to gdzie się udać, do jakiego specjalisty? Tata leży teraz na oddziale chorób wewnętrznych w naszym powiatowym szpitalu. Ile trzeba czekać na wyniki badania hist.-pat.?
Tak, oczywiście wobec powyższego stanu chorób odzwierzęcych nie można wykluczyć.
W dużej części wykorzystano pakiet badań związanych z diagnozowaniem chłoniaka.
W moim przekonaniu pozostaje pobranie chirurgiczne podejrzanego węzła do badania histopatologicznego. Przy dalszych trudnościach z oceną zrobią biopsję szpiku kostnego.
W tej chwili Tata przebywa w szpitalu powiatowym - w oddziale chorób wewnętrznych i dopóki nie przeprowadzą do końca planowanej diagnostyki, to nie ma sensu przenosić gdzie indziej.
Witam. To już prawie miesiąc, jak pobrali od taty węzeł do badania hist-pat. Do dnia dzisiejszego nie mamy wyniku. Lekarz prowadzący taty mówił, że postara się, by przyszedł on szybko, a okazuje się, że jest dokładnie na odwrót. Nie wiem co mam robić. Jedna pani doktor poradziła mi, żebyśmy pojechali do Elbląga (bo tam została wysłana próba) i przycisnęli ich. Nie mam żadnych znajomości i obawiam się, że moje przyciskanie może nic nie dać. Dziś lekarz taty stwierdził, że może to trwać nawet do 5 tyg., chociaż wcześniej mówił, że 2-3 tyg. Co ja mam robić? Tata czuje się coraz gorzej, a nie można mu pomóc, bo nie ma diagnozy. Cazs nie działa na jego korzyść. Bardzo proszę o podpowiedź jakie kroki powinnam teraz podjąć??
Warto nawet zadzwonić do tego Elbląga i spytać co i jak z wynikami.
Ja na swoje wyniki czekałam ok 3 tygodni, wyszedł chloniak.
Moja siostra na wynik czekała ponad 5 tygodni, wynik wyszedł ok...
Czasem to tyle trwa.
A lekarz nie może tam zadzwonic i dopytać?
Lekarz dzwonił już do Elbląga. Mówił też na początku, że postara się, żeby wyniki były szybciej. Nic to jednak nie dało, więc tym bardziej pewnie nic nie da jeśli ja będę na nich naciskać. Wydaje mi się, że wszystko się przedłużyło przez święta. Może też mają dużo próbek do badań, nie mam pojęcia.
A jeśli mogę spytać, jakie były objawy chłoniaka u Ciebie? Mój tata ma mocno powiększone węzły chłonne, ostatnio coraz bardziej są widoczne na zewnątrz. Był w szpitalu, gdzie zrobiono mu szereg badań: RTG płuc, TK i usg jamy brzusznej, gastroskopię, kolonoskopię, różne badania krwi. Nic nie znaleźli, a węzły jednak są powiększone, więc postanowili pobraać węzeł i wysłać na badania hist-pat. No i tak jak pisałam, jesteśmy w zawieszeniu i potwornych nerwach...
lekarz dzwonil do tego elblaga przy Tobie ?
moze nawet zadzwonil, zapytal sie czy jest, nie ma, ok... swoje zrobil...
postaraj sie osobiscie skontaktowac z ta placowka, wytlumacz, ze tacie sie pogorszylo i potrzebna jest szybka diagnoza. nawet jezeli uslyszysz w odpowiedzi, ze wszyscy tak mowia, to i tak przeciez sprobowac nie zaszkodzi... ; ]
ja z doswiadczenia wiem, ze jak sie o cos w naszym pieknym kraju nie upomnisz, to tego nie dostaniesz, nawet jezeli gra idzie o najwyzsza stawke...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum