bluesy czytałam od początku twoje posty,ale chyba nic nie pisałaś o tym ze bolała cie szyja,tzn, te węzły?tak?zaniepokoiły cie te powiekszone węzły?wiesz pytam,bo ja mam jakby powiekszone z jednej strony-być może tarczyca,i tochę jakby boli w środku-mój mąż właśnie zakończył leczenia-narazie jest wszystko dobrze,miał chłoniaka,właśnie bardzo duży węzeł na szyi
Nie, nie bolały, były powiększone na początku nieznacznie,
później, nie wiem kiedy, stały się już bardzo duże, widoczne gołym okiem na szyi. Wtedy mnie zaniepokoiły, a w USG już ok. 6 cm razem. Taki pakiet węzłów.
Zaczynam się martwić co będzie za 10-20 lat, jak już teraz mam takie maratony
- Ewuniu, życie to jeden wielki maraton USG tarczycy ok, wiec wszystko wskazuje na trwałe uszkodzenie po radioterapii... tak mamy - to cena za wyleczenie.
betsi, : w naszym przypadku węzły jako 'strażnicy', dawały znać poprzez powiększenie, że dzieje się coś niedobrego w obrębie; głowa- szyja. Węzły puchną z jednej strony szyi lub z obu stron o gdy choroba się zaognia (postępuje) po prostu dodatkowo bolą. Po takim leczeniu jak u Ewy tak i u wielu z nas leczonych tą metoda, opuchlizna szyi ma bardziej związek z uszkodzenie naczyń limfatycznych a nie tarczycy. Musisz jednak wykonać niezbędne badania jeśli coś ciebie niepokoi.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Jestem po kolejnej kontroli, ale nawet nie pisałam, bo to taka kontrola trochę nijaka.
Zajrzą do gardła i tyle.
Rezonans będę miała we wrześniu, kolejna rutynowa kontrola w czerwcu.
To już dwa lata od zakończenia leczenia (pomijam wznowę węzłowa w czerwcu 2012).
Myślę, że to już koniec tego epizodu
Witajcie,
w sobotę miałam małą przygodę. Ponieważ męża wywiozłam na kolejny przeszczep rogówki, na weekend zostałam z dziewczynami sama.
W sobotę byłyśmy na urodzinach koleżanek dziewczyn, i wszystko okej,gdyby nie to,że po powrocie położyłam się na chwilę z córką żeby zasnęła. A tu czuje, że mam helikopter,jakbym popiła,więc stwierdziłam, że jestem zmęczona, naszykowałam się do spania i położyłam,a tu helikopter nie ustępuje, przy odwracaniu głowy obraz się rozciąga. Zadzwoniłam do mamy wystraszona, że jak mi się coś stanie, to dziewczyny same w pokoju obok, moja mam przyjechała w 15 min., a mi do zawrotów na leżąco doszły straszne drgawki, Przykryłam się podwójnie kołdrą, kocem,a dalej telepało. Mama zadzwoniła po karetkę, ja oczywiście czarnowidztwo. Oczywiście wszyscy sugerowali, że to nerwowe,pewnie się zdenerwowała. A ja denerwuje się jak ktoś tak mówi, poza tym zdenerwowałam się dopiero jak poczułam, że coś jest nie tak.
Nie zabrali mnie, bo nie znaleźli powodu, trochę serce biło niemiarowo i puls skakał, ale to nie jest wskazanie.
Z reszta jak przyjechali już mnie nie telepało. W niedziele czułam się trochę słaba, dzisiaj oczywiście musiałam wrócić do codziennych zajęć, i odebrać też męża ze szpitala z Katowic.
Trochę mnie pobolewa w pachwinie, wyrostek? jajnik? Nie wiem, w sumie nie wiem co mam robić...
Badania krwi ostatnie miałam w lutym, na koniec maja mam mieć kolejne ze względu na TSH.
I co robić? Obserwować, nie panikować czy przeciwnie?
Nie masz migreny czasem? Może byłaś przeziębiona? Ja od czasu tych wszystkich chemii jeśli zmarznę, to nie mogę się wygrzać, a jak muszę wyjść spod kołdry, żeby się chociaż ubrać, czy do toalety, to masakra... potrafię takich dreszczy dostać, że muszę klęknąć i zwinąć się w kłębek, a jak mi się uda dopełznąć z powrotem do łóżka, to tak mnie potrafi telepać, że nie dam rady przykryć się kołdrą... Całe szczęście, że miałem tylko ze trzy czy cztery takie ataki, ostatni zimą... Zauważyłem, że dostawałem je wtedy, jak przemarznięcie połączone było z długotrwałym wysiłkiem. Po wypiciu grzanego pi... herbaty mi mijało.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Drapało mnie trochę w gardle,Pan z pogotowia też stwierdził, że może coś mnie rozkłada.
Mam taka nadzieje, że to tylko przemęczenie i może jakiś wirusek próbuje mnie rozłożyć.
bluesy a może to nerwy?ja tez tak mam nieraz z sercem,a może nagła zmiana pogody?może warto coś sobie kupić na nerwy?mnie strasznie drapie w gardle,nie mogę spać w nocy-normalnie włożyłabym do gardła szczotkę i się podrapała-to okropne uczucie
Bluesy,
Ale najpierw był helikopterek jak nazwałaś, czyli zawroty jak rozumiem? a potem dopiero Cię telepało?
Jestem niemal specjalistką od zawrotów głowy, stąd moje pytanie...
ściskam:)
To znowu ja, jak już pisałam ostatnio pobolewała mnie w pachwinie, więc dzisiaj przeszłam się do ginekologa.
Zrobił USG i twierdzi, że z jajnikiem okej i w ogóle nie widzi problemu, ale.
Oczywiście musi być ale, powiedziałam mu, że mam wrażenie, że mam jakieś zgrubienie właśnie w pachwinie, więc podejrzał USG i niestety mam powiększony węzeł w pachwinie jakieś 2,8x1,6.
I co Wy na to? Bo ja mam póki co zawał z wylewem...
Dał mi na razie skierowanie na marker CA 125. Chociaż wg niego to raczej nie to.
Nie wiem co mam dalej robić, jutro spróbuje się dodzwonić do mojej Pani Dr w Gliwicach, dała mi swój nr, ale w klinice zazwyczaj nie ma zasięgu, niemniej będę chciała się do niej dobić.
A przy okazji tego markeru może zrobić jeszcze jakieś badania z krwi, sugestie?
[ Dodano: 2013-05-07, 15:28 ]
E-mailem konsultowałam z moją Pani Dr, odpisała, że mam przyjechać do IO w piątek na godz. 8 z wynikiem USG i konsultacją ginekologiczną.
Martwię się, że tak szybko...
Ale jakbym miała czekać to też bym się martwiła...
Co Wy na to? Jest tu kto?
Ja jestem. Jak zawsze zresztą, chyba, że zbieram śmieci nad Popradem, odnawiam i lakieruję stoły z ogródka piwnego, jeżdżę do hurtowni, dręczę urzędników, lekarzy, czy pracowników banków . Aha, albo jak piję napój bogów .
Wygląd węzłów przerzutowych jest na tyle charakterystyczny, że powinno wzbudzić to od razu zaniepokojenie lekarza wykonującego badanie. Skoro wygląd węzła zaniepokojenia nie wzbudził, trzeba liczyć na to, że przyczyna powiększenia węzła jest inna.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Niestety ginekologa węzeł zaniepokoił. Dzisiaj wzięłam od niego zdjęcie USG i jego "konsultację"na piśmie.Zrobiłam też trochę podstawowych badań z krwi.
Gazda, masz jakiś pomysł co to może być? Albo ktokolwiek coś?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum