Tak sobie dzisiaj przegladam swoje zdjęcia i jestem zaskoczony, czerniak pojawil sie tam gdzie nie bylo u mnie żadnego znamienia... a bylem przekonany że znamię było
Niepodoba mi się też blizna po "docince" w tej pierwszej bliźnie była wznowa.
Nie wiem czy wiesz czy nie ale czerniak może powstawiać że znamion albo na nie zmienionej skórze czyli de novo... A co się z blizną dzieje? Jak Cie niepokoi to może warto zwrócić się z tym do lekarza
PS: Świetną pogodę mamy za oknem
_________________ Znajdziesz mnie też na
Facebook!
Tak "de novo" ... wiedziałem o tym, ale jakoś tak byłem przekonany, że wcześniej było tam znamie. No cóż myliłem się.
A co do blizny to wygląda mi to na wznowę. W pierwszej bliźnie wznowa była widoczna już po ok. miesiącu. Zresztą mam zdjęcia, spróbuję je dołączyć. Wiem, że zdjęcia to za mało żeby cokolwiek wyrokować, ale zmiana wygląda podobnie, jak na pierwszej bliźnie Wybieram się do lekarza za tydzień, chyba nie ma co panikowć?
Na pierwszej bliźnie ewidentnie widać wznowę, a co do drugiego nie jestem pewien bo słabo widać poza tym Ty sam najlepiej znasz swój organizm i ze zdjęć się nie powinno oceniać Myślę że tydzień czasu spokojnie możesz poczekać i nie ma co panikować na zapas, poczekamy do oceny lekarza i zobaczymy co to ale mam nadzieję że nie to co podejrzewasz Walcz wodzu z tym dziadostwem
[ Dodano: 2012-03-18, 01:20 ]
Kynek napisał/a:
Już wiem N2a= mikroprzerzut
Mikroprzerzuty rozpoznaje się na podstawie oceny materiału pochodzącego z biopsji węzła wartowniczego i całkowitego usunięcia układu chłonnego (limfadenektomii) (jeśli było wykonane). Nie dawało mi to żyć i musiałem wyszukać dokładne info
_________________ Znajdziesz mnie też na
Facebook!
W moim przypadku węzeł wartowniczy został wycięty profilkatycznie, dokładnie wycięto 4 węzły chłonne i w dwóch był mikroprzerzut, bez przekroczenia torebki. To mamy już jasność. Dlatego kolejnym krokiem było doszczętne wycięcie (pozostałych) pachowych węzłów chłonnych.
Teraz niepokoi mnie ta zmiana w drugiej bliźnie. W pierwszej bliżnie na początku wygladało to tak samo, niebieskawe zabarwienie, myślałem że to nić chirurgiczna została, ale po kilkunast dniach byłem pewien... teraz jest podobnie... znowu bedą docinać ? czy może chemioterapia albo radioterapia? co powie lekarz? mam nadzieję, że chociaż w pozostałych wyciętych węzłach chłonnych nie będzie tego dziadostwa - wynik hp poznam w poniedziałek (26.03) .
Boję się wyjść na słońce... muszę chyba jakiś krem (bloker słoneczny) zakupić, do twarzy i ciała, i na ranę, i na wszystkie moje zmartwienia najlepiej ... tylko co wybrać? tyle tego - doradzicie?
Kynek, kurcze masz jakies sklonnosci do tych zmian na bliznach mam nadzieje, ze jednak to nie bedzie to o czym myslisz
domyslam sie, ze sie martwisz, ale dopoki nie bedzie wynikow, badz dobrej mysli i tylko same pozytywy maja Cie otaczac
ja juz sie zaopatrzylam w jeden ( narazie ) bloker na twarz, teraz czeakm az mama kupi mi w Pl balsamy, duze butelki bo tutaj drogie to jak diabli... a mi bedzie potrzeba duuuuuzo, ze wzgledu na klimat
dziewczyny doradzaly z filtrami mineralnymi i takich szukam- do twarzy mam akurat ROC , Minesol triple defense 50 +
klikers, mozesz podac nazwe? ja ostatnio kupiłam krem.. ale z bardzo mała data waznosci.. bo tylko do maja.. pewnie zostal jeszcze z tamtego roku.. jak narazie u mnie ciezko o dobre kremy.. bo jak powiedziala PAni w aptece jeszcze nie ma sezonu z uśmiechem na ustach..
Wszędzie jest na razie ciężko o kremy bo nie ma sezonu, ja tak samo usłyszałem od pani a aptece Ja zakupiłem firmy ziaja (ziajka słoneczna emulsja wodoodporna dla dzieci spf 50+ do twarzy i do ciała) substancje aktywne: filtry mineralne i organiczne, witamina E, prowitamina B5
_________________ Znajdziesz mnie też na
Facebook!
Dziekuję Wam za te informacje, muszę wybrać się i coś kupić bo słońca będzie coraz więcej i trudno mi będzie usiedzieć w domu ... Jeszcze może coś w aptece doradzą.
witajcie taka mała podpowiedz...nabierzecie dystansu do choroby i strachu przed słoncem z czasem...krem z filtrem jak najbardziej ale nie ma jeszcze takiej potrzeby...słonce nie jest naszym wrogiem póki korzystamy z niego z umiarem
ja zachorowałam w 2009...z kazdym dniem staram sie zyc normalnie, planuje nawet wyjazd z mężem i córka nad morze jak Bozia da...
wspolczuje Ci Kynek wiem co przechodzisz.Ja miałam tydzien temu PETa i podobno mam mały guzek na prawym płucu (tak wyszło w badaniu) nie poddaje sie od początku i walcze...walcze twardo z "dziadem"
pamiętaj samozaparcie i głowa do góry...jezeli bedziesz potrzebował jakies rady bądz podpowiedzi służe chętnie pomocą...
bajda84 przeczytałem Twój temat i chyba tylko ten emotik najlepiej wyrazi moje uczucia odnośnie Twoich lekarzy. Szkoda słów.
Twój post jest jak mały kubełek "zimnej wody na łeb". Dziękuję, był potrzebny.
Jestem po wizycie kontrolnej. Otrzymałem wynik badania hp wyglada na to że nie ma przerzutów nowotworowych Dren usunięty zostały mi tylko jeszcze szwy do usunięcia. Lekarz obejrzał bliznę pooperacyjną, tą która mnie niepokoiła, powiedział że może to być nić chirurgiczna - oby tak było. Kolejna wizyta w przychodni za tydzień.
Skan wyniku badania hp załączam, mam nadzieję, że nie ma tam złych wiadomości dla mnie. Co Wy na to?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum