1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czerniak T2a
Autor Wiadomość
mf54 



Dołączył: 23 Lis 2016
Posty: 326
Pomógł: 42 razy

 #76  Wysłany: 2017-07-15, 22:09  


Skąd wiesz, że to płyn. Może to opuchlizna po ingerencji:-D
Jak walniesz kogoś w oko, to mu puchnie? Czy nie :lol:
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #77  Wysłany: 2017-07-15, 23:23  


mf54 napisał/a:
jakby tam zebrał się jakiś płyn

To prawdopodobnie chłonka, tak może być.

mf54 to nasz forumowy rozśmieszacz, w następnym poście prawdopodobnie zaproponuje Ci, żebyś walnęła męża w drugie oko i zobaczyła, czy reakcja będzie podobna :roll:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
megan49 


Dołączył: 11 Maj 2016
Posty: 54
Pomógł: 1 raz

 #78  Wysłany: 2017-07-16, 16:43  


Oj, bo ja jakaś przewrazliwiona jestem. Teraz i górna powieka jest spuchnięta.
A rozśmieszaczy i ludzi z poczuciem humoru tutaj potrzeba, chociażby po to, żeby takie osoby jak ja, się uśmiechnęły.
_________________
megan49
 
mf54 



Dołączył: 23 Lis 2016
Posty: 326
Pomógł: 42 razy

 #79  Wysłany: 2017-07-16, 17:01  


No to zostałem wywołany ? :shock:
Oczywiście, że nie walniesz męża w drugie oko dla porównania :-D
Sądzę, że wszyscy zauważyli Twoją troskę o męża, i...(więcej domysłów nie będę pisał :)
Nie wiemy, jakie TO było duże i jak głębokie. Więc konsekwencje jakieś muszą być.
Mi wycięli tylko pewnie tylko kilka węzłów chłonnych z pod pachy. Przypuszczam, że są małe :-D
Ale ręką nie mogłem ruszać w pełnym zakresie. A jaka duża jest :-D
Może trzeba zrobić rehabilitację powieki ? :lol: Rusza powieką?
Pozdrawiam.
Wszystko będzie dobrze.
 
megan49 


Dołączył: 11 Maj 2016
Posty: 54
Pomógł: 1 raz

 #80  Wysłany: 2017-07-16, 22:17  


Po prostu jesteś nieoceniony M54. długość blizny to koło 5cm, ma 9 szwów. W ogóle go to nie boli, no chyba, że mocniej dotknę gazikiem. Oczywiście, że mąż mruga powieką. Tak w ogóle jest to bardzo silny mężczyzna, który nigdy się nie skarży, to ja jestem panikara.....taka zakochana panikara.

[ Dodano: 2017-07-16, 23:19 ]
Aha, mąż ma usunięte wszystkie dolne węzły chłonne, ale to było związane z poprzednim rakiem pęcherza.
_________________
megan49
 
megan49 


Dołączył: 11 Maj 2016
Posty: 54
Pomógł: 1 raz

 #81  Wysłany: 2017-08-02, 19:36  


Witam. Dzisiaj byliśmy w CO na wizycie. Lekarz zdjął szwy, przeczytał wynik hispat i powiedział, że wszystko jest w porzadku, następną wizytę wyznaczył za miesiąc. Nie wiem po co, bo zadnych badań nie zlecił. Bliznę mam przemywać rumiankiem i smarować contratubeksem.
Wynik histopatologiczny jest taki:
Opis makroskopowy:
Poszerzone granice cięcia- fragment o wymiarach 2x1, 1x0,7cm obejmujacy skórę i tkankę podskórną z obecnością ciemnobrązowych ognisk w tkance podskórnej.

Rozpoznanie:
Lokalizacja: 350023- Poszerzone granice cięcia.
Fragment skóry i tkanki podskórnej z łącznotkankową blizną, z towarzyszacym przewlekłym naciekiem zapalnym o nieznacznym stopniu nasilenia.
Ani słowa o czerniaku, czy to dobry wynik????????
Proszę, odpowiedzcie.
_________________
megan49
 
megan49 


Dołączył: 11 Maj 2016
Posty: 54
Pomógł: 1 raz

 #82  Wysłany: 2017-08-05, 21:23  


Czy nikt tu nie zagląda????????
_________________
megan49
 
TP53 


Dołączył: 10 Maj 2016
Posty: 548
Pomógł: 73 razy

 #83  Wysłany: 2017-08-05, 21:41  


Wynik docinki jest dobry co pewnie już sama wiesz. Jak pisaliśmy Ci wcześniej docinka powinna odbyć się wraz z biopsja wartownika co jednak nie miało miejsca. W takim wypadku musicie dbać o częste kontrole USG okolic szyi gdzie zapewne byłby zlokalizowany wartownik.
 
megan49 


Dołączył: 11 Maj 2016
Posty: 54
Pomógł: 1 raz

 #84  Wysłany: 2017-08-06, 20:47  


Dzięki TP53. Tak naprawdę, to nie wiem, czy są to dobre wyniki. Ja to muszę mieć napisane, że nie stwierdzono komórek rakowych, a tu o tym ani słowa. Zadziwiła mnie ta wizyta za miesiąc, chyba ona jest tylko po to, żeby lekarz obejrzał, czy rana dobrze się goi.
Jak myslisz, czy jak na tej wizycie, będę prosiła o to usg szyi, to bedzie za wcześnie, co jaki czas mąż powinien mieć robione to usg?
Czy takie usg szyi, to już do końca zycia bedzie musiał często robić, czy po jakimś czasie, nie będzie już zagrożenia?
_________________
megan49
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #85  Wysłany: 2017-08-06, 21:01  


megan49, generalnie na Waszym miejscu robiłabym USG szyi co 3 miesiące przez pierwsze 2-3 lata. Pozostałe badania (USG narządów wewnętrzych i RTG płuc) co 3-6 miesięcy. Lekarz powiniem mężowi ustalić częstotliwość badań w przeciągu pierwszych 5 lat. Później to już co roku, niestety raczej do końca życia.
 
megan49 


Dołączył: 11 Maj 2016
Posty: 54
Pomógł: 1 raz

 #86  Wysłany: 2017-08-06, 22:15  


Tak bardzo się cieszę z Waszych odpowiedzi. Dla mnie to jest bardzo trudna sytuacja, bo wiem, że bardzo źle się stało, że nie było biopsji wartownika, ale to była decyzja męża. Na tej wizycie, kiedy lekarz męzowi, ściagał szwy, to powiedział, że wszystko jest w porządku i wynik jest bardzo optymistyczny.
Z tego co piszesz, wynika, że na kolejnej wizycie lekarz powinien dac skierowanie na usg szyi?
W zeszłym roku martwiłam się rakiem pęcherza, w tym roku czerniakiem, czyli nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej........ :mur:
_________________
megan49
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #87  Wysłany: 2017-08-17, 21:35  


megan49, co u Was? Z tymi skierowaniami na USG różnie bywa.. Ale USG jest stosunkowo tanim badaniem, więc jeśli mąż nie dostanie skierowania, możecie zrobić prywatnie. Jak to się mówi paradoksalnie, co nas nie zabije, to nas wzmocni. Już teraz musi być tylko lepiej :)
 
megan49 


Dołączył: 11 Maj 2016
Posty: 54
Pomógł: 1 raz

 #88  Wysłany: 2017-08-18, 17:27  


Droga Arawis, u mojego męża nic się nie dzieje, czuje się fantastycznie, ma ogromny apetyt i znacznie mi przytył.
Wiesz, ja jestem ogromnie przewrażliwiona i jak on kaszle, to już myślę, czy to nie to....bolą go nogi, ale to chyba przez to, że przytył.
Jak patrzę na niego, to po prostu wydaje mi się, że to niemożliwe, żeby przeszedł tak ciężką chorobę i też myślę co mnie jeszcze czeka. Nieraz mam takie myśli, że nie mogę spać, coś mi się roi w tej mojej głowie.
A z kolei mój mąż, nie chce nawet jechać na tę wizytę kontrolną po tym czerniaku, uważa, że jak zmiana jest wycięta, to jest po wszystkim, on to w ogóle nie przyjmuje do siebie, że dotknęła go ciężka choroba, ale to chyba dobrze.
Arawis, na wizytę jedziemy dopiero 13 września i wtedy chyba powinnam zapytać lekarza, jak on dalej widzi, dalsze prowadzenie męża.
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję, że się odezwałaś, bo o chorobie męża to nie mam z kim porozmawiać.
_________________
megan49
 
mf54 



Dołączył: 23 Lis 2016
Posty: 326
Pomógł: 42 razy

 #89  Wysłany: 2017-08-18, 17:49  


Megan Za bardzo nie nakrecaj swojego meza. Dobrze, ze nie mysli o swojej chorobie.
A moze mysli tylko nie chce sie przyznac, bo nie chce Cie martwic. Ja tak mam. Nie przypominaj mu.
A jak Tobie "roi sie w glowie", to wlasnie ogladalem fajny "bloczek reklamowy" - "wez Positiwum" :mrgreen:
Piszesz, ze przytyl, jak ma BMI 20 to OK. A jak 26 to "Potrzebuje diety i cwiczen" :-D
Pozdrawiam
 
lady_carrot 



Dołączyła: 30 Gru 2016
Posty: 303
Skąd: Łódź
Pomogła: 21 razy

 #90  Wysłany: 2017-08-18, 19:22  


mf54 napisał/a:
Megan A moze mysli tylko nie chce sie przyznac, bo nie chce Cie martwic. Ja tak mam. Nie przypominaj mu.

Tak właśnie może być, ja ostatnio zaczęłam wypierać myśl jakoby cokolwiek mi kiedykolwiek "dolegało". Tak chyba łatwiej. A na pewno bliscy lepiej się czują wiedząc, że nie rozpaczam. Na swój sposób Twój Mąż pewnie się stresuje, ale też chce żeby życie toczyło się dalej i żebyś Ty wreszcie trochę odetchnęła. Za 3 tygodnie macie wizytę, a do tej pory starajcie się cieszyć tym co daje każdy dzień - szczególnie, że pogoda jeszcze piękna, letnia ;)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group