Ciekawe dlaczego. W wielu hospicjach domowych podaje się normalnie Zomikos w domu u pacjenta.
mm0nika80 napisał/a:
Straszne duszności są.
Dobrze byłoby rozważyć podanie niewielkich dawek morfiny w celu zmniejszenia tych duszności. Powiedz o tym pielęgniarce, niech przekaże lekarzowi, że konieczna jest jego wizyta i weryfikacja zaleceń.
mm0nika80 napisał/a:
Badzo czarne myśli mam.
Stan jest rzeczywiście bardzo ciężki...
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Mamy Sevredol 20 mg i coś z Codeiną nazwa wypadła mi z głowy.We wtorek wizyta lekarza będziemy rozmawiać.Jak siedzi Jarek to jeszcze jakoś jest .Dziś cała noc nie przespana mimo tlenu Nogi puchną dalej,w jamie ustnej zapalenie-będzie antybiotyk.
Tak bardzo mi przykro sercem i modlitwą jestem z Wami . Chciała bym coś powiedzieć ale sama wiem że nie ma takich słów na świecie które ukoiły by wasz ból w tej trudnej dla was chwili . Powiedz Jarkowi " Nie bój się jestem przy Tobie i bardzo cię Kocham " to dla niego bardzo ważne . Jesteście bardzo dzielni ,dużo siły życzę dla was z całego serca
Dziękuje Jola555
Madzia70, czy po Sevredol mogą być jakieś lęki?Jarek nie spał całą noc ,duszności dokuczają ale też mówi że jakoś dziwnie się czuje ,niby zasypia a nie śpi mówi że jak zasypia to zapomina oddychać nie wiem czy dobrze przekazałam to co mi mówi.
[ Dodano: 2014-11-15, 13:09 ]
Koncentrator tlenu nie wiele pomaga
Moniko na duszności lekarz powinien przepisać leki oprócz małych dawek morfiny o czym wcześniej wspominała Magda. Powiem Ci, ze mimo leków bardzo trudno opanować te duszności i nie wiem czy w stanie Jarka będzie to możliwe. Te dziwne odczucia jakie ma Jarek mogą byc od Sevredolou, ale mysle, ze bardziej od stanu zaawansowania choroby. Mam nadzieje, ze w głowie nic sie nie dzieje bo te stany mogą byc w przerzutach do mozgowia. Ale ogólnie stan Jarka jest ciężki wiec stany utraty świadomości i takiego stanu, ze nie wie co mu jest, ze nie potrafi określić co go boli i czy to jest bol czy coś innego bedą zdarzać sie coraz częściej.
Trzymaj sie dzielna dziewczynko.
Dziękuje wszystkim za wsparcie.
Jestem zmęczona fizycznie i psychicznie.Jarek jest już umordowany chorobą .Jest bardzo ciężko.Jeżeli nic się do jutra nie ustabilizuje ,bo o poprawę raczej nie ma mowy będę dzwonić do Anetki z hospicjum .
Nawet nie wiem jak cie pocieszyć , wiem jak to jest patrzeć na bardzo bliską osobę jak cierpi a nie muc jej pomuc ... nawet nie wiem co napisać ... napiszę coś co w kółko powtarza mi ostatnio moja mama "ZAUFAJ PANU BOGU"
mmOnika80 - łączę się z Wami całym sercem w tych trudnych i jakże smutnych chwilach. Jestem z mężem na tym samym odcinku drogi. Brakuje sił do walki, ale RAZEM zawsze jest lżej. Oby wytrzymały nasze serca.
Wspieram Was dobrymi myślami.
Jarek dzisiaj spadł z pufy myślałam że przypadek ,bo sama niedawno z niej zjechałam ale....BB, miała rację coś w głowie się dzieje ,wychodząc z sypialni nie utrzymał równowagi i się wywrócił .Teraz jestem pewna że coś jest w głowie.marcelina007, nie jestem za takimi metodami leczenia.obertas, nie wiem co można napisać jest źle ,trzymajcie się.
[ Dodano: 2014-11-15, 21:53 ]
Dostał też afty w buzi -nestatyna włączona
Nystatyna w tabletkach czy do pedzlowania? W zawiesinie działa bardzo dobrze. Nie wiem ale jak to nie afty tylko grzybica to moze lepiej podać doustnie lek flucofast. Nystatyna wprawdzie tez jest na grzybicze dolegliwości ale flucofast jakoś tak mi sie wydaje ze lepiej działa. Chyba już czas na stała asekuracje Jarka. Brakuje mu sił i potrzebna mu pomoc zwłaszcza w przemieszczaniu sie. Staraj sie mieć go pod kontrola.
Nystatyne do pędzlowania posiadamyBB, z asekuracją stałą będzie problem, ja pracuje co prawda nie cały dzień ,ale kilka godzin mnie nie ma.Muszę zarobić parę groszy ,kasy nie mamy ZUS jeszcze zasiłku nie przelał.Jestem przerażona.
Moze ktoś z rodziny moze pomoc? Zastąpić Cię na kilka godzin? A jak nie to idź do opieki społecznej i złóż dokumenty o przydzielenie opiekunki na kilka godzin. To jest wprawdzie odpłatne, ale opłata za godzinę zależy od dochodu wiec nie zawsze kosztuje dużo. Mysle, ze opieka nie powinna odmówić. Musisz niestety pomyśleć o zabezpieczeniu, bo Jarek jest słaby.
Jarek ma tylko siostrę i ciocię w Warszawie.Siostra pewnie pomoże ,jeżeli chodzi o opiekunkę z opieki to Jarek i tak się nie zgodzi żeby ktoś obcy w jego domu był-taki już jest (był problem z pielęgniarką i lekarzem z hospicjum ,cały czas suszył mi głowę że mam ich wszystkich odmówić),koszt takiej opiekunki z opieki jest około 10-15 złotych za godzinę ,dzwoniłam ,bo chciałam do Dawidka pomoc myśląc będzie taniej niż obecne nianie do syna.Tak czy siak nie rozwiązuje to problemu duszności,nad którymi ciężko zapanować.Czeka mnie telefon do pielęgniarki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum