1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie?
Autor Wiadomość
Moniusia 


Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 29
Pomogła: 4 razy

 #76  Wysłany: 2011-10-10, 09:40  


"Będzie dobrze"-ile razy też słyszałam te słowa, gdy bezradnie zwracałam się do koleżanek, mówiłam jak bardzo się boję, jak bardzo nie chcę Jej stracić. Denerwowało mnie to, gdyż czułam, że dobrze nie będzie a ktoś ślepo wmawia mi, że jednak się uda. Ja również bardzo chciałam w to wierzyć, ale tak bardzo zdawałam sobie sprawę ze stanu mojej mamy...:( Bałam się okrutnie, że ta chwila nadejdzie, a my nic nie zrobimy...W ostatnią noc, kiedy mama budziła się co chwilę...siadała,nic nie mówiła...Powiedziałam do Niej: KOCHAM CIĘ. A ona tylko otarła łzy... Ona czuła, że to już pożegnanie. A ja głupia do ostatniej chwili żyłam w jakimś zamkniętym kole. Nie chciałam wiedzieć jak dalej będzie się to toczyło...żyłam już dniem, tym że Ona dziś jest. Czy oczekiwałam, że ktoś mi powie, że mama umrze? Że muszę się przygotować?? Nie chciałam tego słyszeć...Nie chciałam słyszeć, że będzie dobrze i nie chciałam słyszeć, że będzie gorzej.
 
krzysiek 


Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 126
Skąd: Koszalin
Pomógł: 14 razy

 #77  Wysłany: 2011-10-10, 18:11  


ja juz w tej chwili moze troche nie na temat,ale nie udalo mi sie porozmawiac powaznie z mamą na temat jej stanu gdyż zapadla w spiaczke watrobowa juz w sobote, a dzis w nocy o 3ej rano odeszla ode mnie od taty i brata ,ale mam nadzieje ,ze byla swiadoma i wysluchala mnie a bylem z nia do samego konca razem z tatą.Przynajmniej juz sie nie meczy moja mamusia.Pozdrawiam Was

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-10-10, 19:44 ]
Wyrazy współczucia dla Krzyśka, w związku ze śmiercią Jego Mamy, przeniesione do wątku Krzyśka.

_________________
Mamusia odeszła 10.10.2011 o 02:50. Spoczywaj w pokoju.Byłem razem z Nią i tatą do końca. krzysiek-matros
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #78  Wysłany: 2011-10-10, 22:34  


Chciałabym i ja coś napisać lecz nie bardzo wiem od czego zacząć...
Wydaje mi się, że większość z Nas wolałoby usłyszeć właśnie, że "będzie dobrze", bo mimo iż wiemy jaki jest obecny, przyszły stan Naszych bliskich to i my w głębi serca wierzymy do końca. Gdzieś w głębi Nas jest ta iskierka, króra tli się do samego końca i ma nadzieję, że jednak jeszcze będzie dobrze. Co niby chcieli byśmy usłyszeć, że będzie zle :?ale?: ?
-chyba nie tego oczekujemy, nie to chcemy słyszeć.
Wydaje mi się, że to "będzie dobrze" chcemy słyszeć ale od osób, które na prawdę Nas wspierają, które pomagają, które ocierają łzy, które całym sercem są z Nami a nie od osób trzecich, którzy nie mają zielonego pojęcia o chorobie czy o stanie chorej.
Takie słowa "będzie dobrze" brzmią zupełnie inaczej od osoby, która jest dla Nas oparciem, niż od osoby z która widzimy się raz na jakiś czas, przelotem, którą najzupełniej to nie interesuje, pyta bo musi o coś zapytać - to wtedy wręcz drażni.

Ja wiedziałam, że jest zle ale do końca sama sobie powtarzałam, że będzie dobrze i to chyba odrobinkę pomagało walczyć, pomagało wierzyć i trwać w tym wszystkim.

Pamiętam jak kiedyś poszłam do mojej babci. Już nie wiedziałam do kogo się udać aby porozmawiać, potrzebowałam rozmowy. Ona spojrzała na mnie, wysłuchała i powtarzała mi, że mam już przestać, bo i tak nie pomogę, że moje starania i tak idą na nic, że wiele osób w rodzinie walczyło z tym (z jej strony) i wszyscy odeszli, pytała po co tak pomagam itp. Próbowała mnie przekonać, abym dała sobie spokój i spojrzała na siebie, bo strasznie schudłam i zle wyglądam. :-(
Ale co to ma do rzeczy, ja schudłam ale jestem zdrowa a mój tatko umiera :-( ?!
Byłam zla i zapłakana wyszłam. Chodziłam do niej dalej często ale o chorobie taty nie rozmawiałam. Mimo iż chciałam pogadać to milczałam,dusiłam to w sobie i do dziś duszę bałam się ponownie usłyszeć, że i tak będzie zle ...

Podsumowując wydaje mi się, że "bedzie dobrze" brzmi inaczej od kogoś kto z Nami jest, kto przytula, kto pomaga, kto wie czego się spodziewać, kto walczy z Nami, kto płacze z Nami... potrzebujemy chyba tego.
"będzie dobrze" od osób trzecich, którzy nic nie wiedzą, którzy rzucają słowa na wiatr, odwracają się i żyją dalej swoim bezproblemowym życiem, zapominając o Nas w ciągu kilku sekund :-( jest okrutne, drażni .... ehh sami wiecie :-( Takie osoby lepiej aby wogóle nic nie mówiły.

krzysiek, a Tobie z całego serca współczuję ::rose::
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
kruszynka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 254
Pomogła: 41 razy

 #79  Wysłany: 2011-10-11, 09:17  


Najgorsze słowa jakie usłyszałam po śmierci Mamy to " Nie przejmuj się "

Już chyba nic głupszego w takiej sytuacji nie można było powiedzieć
 
Moniusia 


Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 29
Pomogła: 4 razy

 #80  Wysłany: 2011-10-11, 09:26  


kruszynka napisał/a:
Najgorsze słowa jakie usłyszałam po śmierci Mamy to " Nie przejmuj się "

Już chyba nic głupszego w takiej sytuacji nie można było powiedzieć

Masakra, już lepiej nic nie mówić i przemilczeć niż gadać takie bzdury. Ja natomiast słyszałam. że już nie cierpi, że już jest Jej dobrze... Żadne słowa nie pocieszą i nie ukoją bólu.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #81  Wysłany: 2011-10-11, 09:37  


kruszynka napisał/a:
Najgorsze słowa jakie usłyszałam po śmierci Mamy to " Nie przejmuj się "

:hun: [zalamka]

Jedna Pani, kiedy odpowiedziałam "leczę się cały czas" na pytanie: "co słychać", odpowiedziała dość lekko: Eee
[no]
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Moniusia 


Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 29
Pomogła: 4 razy

 #82  Wysłany: 2011-10-11, 19:03  


Bardzo przykre są niektóre zachowania ludzi. I nie wiem czy jest to taka znieczulica, czy ludzie boją się, czy też nie wiedzą co mówić w takiej sytuacji. Nie rozumiem dlaczego rak to temat tabu w dalszym ciągu, skoro tak wiele ludzi cierpi na tę chorobę..
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group