Natrafiłam na wątek PawłaKrK , który pisze o swej Mamie ,,. Tam po komplecie badań (tomograf, USG) zdiagnozowano u mamy nowotwór płuca z przerzutami do mózgu (jak wtedy twierdzono).
Następnie miały miejsce:
- konsultacja neurochirurgiczna wykluczyła możliwość operacyjnego usunięcia zmian w głowie ze względu na ich ilość stopień rozwoju
- radioterapia paliatywna mózgu (5 dni) w grudniu
- w styczniu wycięto 1 płat płuca wraz z guzem
- badanie PET nie wykazało dalszych zmian na chwilę obecną
- w wyniku badania wyciętego guza okazało się, że jest to czerniak złośliwy
I wtedy stało się najgorsze. Informacja o tym, że jest to czerniak spowodowała że wszystkie plany (chemia, radioterapia) legły w gruzach. Według lekarzy radioterapii nie ma sensu mamie podać ze względu jej nieskuteczność na czerniaka a zarazem skutki uboczne. Radioterapii lekarze nie chcą podjąć bez chemii z podobnych przyczyn. "
Podobnie jak u mojego męża - różnica polega na tym, że u J. diagnoza była prawidłowa i nie wystąpił przerzut do płuca... Jednak przerzuty rozsiane do mózgu występują i podobne zlecenia lekarza - 5 dni naświetlań. A wcześniej mnie dziwiło, że mariusz miał radioterapię trwającą miesiąc, a tu tylko 5 dni... To oznacza, radioterapię paliatywną, tak?
[ Dodano: 2014-11-02, 20:29 ]
Dalszy cytat z tego wątka - odpowiedź DSS
,,W chwili obecnej istnieją 3 formy terapii systemowej rozsianego czerniaka:
1) Immunoterapia - ipilimumab
2) Inhibitor BRAF - wemurafenib
3) Chemioterapia (głównie dakarbazyna w monoterapii, możliwe jest również zastosowanie schematów wielolekowych).
W leczeniu przerzutów do ośrodkowego układu nerwowego skuteczność wykazano jedynie w terapii ipilimumabem, pozostałe leki nie przekraczają bariery krew-mózg i są skuteczne wyłącznie w leczeniu rozsiewu pozamózgowego.
Niestety terapię ipilimumabem można podjąć tylko u chorych z bezobjawowymi przerzutami do OUN. Wynika to przede wszystkim z faktu pojawienia się pierwszych efektów leczenia dopiero po dłuższym czasie (~ 3 miesiące). Ponadto ze względu na działania niepożądane leczenia i możliwe powikłania do terapii kwalifikuje się tylko chorych w dobrym stanie ogólnym.
Ze względu na brak zmian poza OUN powodujących objawy kliniczne (zmianę w płucu wycięto) - nie ma wskazań do leczenia systemowego.
WBRT (napromienianie mózgowia) było słusznym rozwiązaniem i w świetle faktu, iż zmiany są mnogie - jedyną możliwą do zastosowania formą terapii.
Bardzo, bardzo mi przykro, ale faktycznie pozostaje jedynie leczenie objawowe. "
Czy mojemu mężowi zostało już tylko leczenie paliatywne?
Proszę o odpowiedź.
Czy ktoś ma / miał do czynienia z ,,efektem masy" chodzi o obrzęk w mózgu, czy da się to opanować lekami na tyle, żeby ...no nie wiem... żeby możliwe było leczenie Yervoy ? (Tzn żeby nie było objawów przerzutów ).
Wiem, że zadaję dużo pytań , proszę odpowiedzcie coś, odezwijcie sie...
J jest teraz w CO-I w Warszawie, wraca we wtorek lub środę, po cyklu naświetlań.
Co jeszcze mogę dla Niego zrobić?