monika1901, jeśli Kasia tak cierpi powinna mieć podawane leki przeciwbólowe w regularnych odstępach czasu i dodatkowo w razie bólu, przynajmniej w tym wczesnym okresie po zabiegu. Później odpowiednio rzadziej jeśli nie będzie takiej potrzeby.
Tylko takie dawkowanie leku zapewni jej komfort i możliwość rehabilitacji.
Uwierz mi, nic się człowiekowi nie chce kiedy boli, zwłaszcza tak bardzo boli jak w naszym przypadku.
moje słońce dostaje od dzisiaj chemie. wczoraj robiona była tomografia i nie ma przerzutów w tym tygodniu gips i możliwe że w sobotę powrót do domku!!!!! już nie możemy się doczekać.....
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
mięsak ewinga!!!! wykryty w styczniu, bez przerzutów! wstrzepiona endoproteza-20cm Kasieńka dziś miała założony gips. do samego pasa! strasznie płacze bo nie czuje się konfortowo.
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
endoproteza nie obejmuje kolana! nie wiem czy jest wydłużana przez jakieś urządzenie? wiem że będzie rosła razem z nią bo ona jak wiesz ma dopiero 16 lat i jeszcze pewnie pójdzie trochę w górę! miała rehabilitacje po operacji( ale taką tylko na łóżku-bez wstawania) teraz gips do samego pasa... zostanie przewieziona do Bydgoszczy... chemia i za 6 tygodni ściągnięcie gipsu no i rehabilitacja( taka by już wstała o własnych siłach)! nie mam pojęcia po co ten gips???? nie ma mnie tam przy niej! jutro wielki dzień..... moje słoneczko wraca do domku! pozna wkońcu moją kruszynkę.... czuję że to będzie wzruszający moment!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Endoproteza nie będzie rosła wraz z nią, jest wydłużana poprzez takie urządzenie, tak jak IRDA w telefonie.. chyba wiesz o czym mówię Przykłada się taki jakby...." sensor" do czujnika ednoprotezy później jest wysyłany impuls elektromagnetyczny i............ wydłuża się
Nie chce Cię martwić ale... Wielu osobom... a między innymi mi nie udało się jej wydłużyć... Po prostu chyba silniczek "padł" i trzeba by było go wymienić na nowy... Ale ja to sobie darowałem i mam wkładkę do butów 4cm... Po co nogę teraz otwierać skoro te endoprotezy nie są na całe życie tylko na MAX 10-15 lat ....... i wymiana
moja Kasieńka wczoraj wróciła do domku! radość wielka choć jej jeszcze nie widziałam ale cała rodzina czekała.... radość nie trwała długo.... zaczęła krwawić z dróg rodnych! trzeba było jechać do szpitala! okazało się że mimo wstrzymania miesiączki zaczęła znów miesiączkować no i wdało się jakieś zapalenie. niestety musi zostać w szpitalu minimum 5 dni by przed chemią wrócić do domku! chemie ma 28 lipca! czekamy z niecierpliwością na spotkanie z moim słoneczkiem.... ona płacze że nie może zobaczyć Lenki... a tak bardzo na to spotkanie czekała!!!!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Pobyt w szpitalu się przedłuża.... Kasieńka miała wyjść w tym tygodniu ale niestety.... musi zostać bo zaczął się dołek!!! coraz bardziej zastanawiam się czy dojdzie do spotkania Lenki z ukochaną ciocią? 28 sierpnia chemia.... 1 września Warszawa( ściągnięcie kawałka gipsu- do kolana). moje słoneczko coraz bardziej niecierpliwe.... ale walczy i dzielnie przechodzi rehabilitacje!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Moje słoneczko w coraz gorszej formie psychicznej. ciągle płacze.... do końca miesiąca napewno nie wyjdzie ze szpitala! coraz gorsze zapalenia(dróg rodnych i jamy ustnej) dostaje antybiotyki! jest załamana że mama musi ją pielęgnować! nie czuje się konfortowo że mimo 16 lat jest uzależniona od innych. coraz gorzej sobie z tym radzi! nie ukrywam że mama też nie jest w najlepszej kondycji psychicznej! coraz więcej się dzieje po operacji dlatego postanowiłam że dziś dojdzie do spotkania Kasieńki z Lenką w szpitalu! dostaliśmy pozwolenie od lekarza! nie możemy długo czekać! wierzę że to podbuduje moje słoneczko i znów będzie w stanie walczyć!!!!!!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
wspaniały dzień.... pełen emocji....niezapomniany! Lenka poznała swoją ciocię i babcie! Kasieńka trzymała ją na rękach, nie chciała jej oddać, dotykała, całowała! wzruszający moment- chyba jeden z nabardziej wzruszających! widziałam moje słoneczko i mamę po miesiącu. wkońcu mogłam je uściskać! Kasieńka ma gips od palców do samego pępka. strasznie ją swędzi , no i nie czuję jak popuszcza mocz! wyniki posiewu są dobre więc czym to może być spowodowane? czy jest to możliwe że przy operacji zostało coś uszkodzone?
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
popuszcza mocz! wyniki posiewu są dobre więc czym to może być spowodowane? czy jest to możliwe że przy operacji zostało coś uszkodzone? czy ktoś może nam pomóc w tej kwestii?
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
właśnie nic nie mówią.... dlatego tak to nas niepokoi! Kasia też przez to jest coraz bardziej nerwowa! musi nosić pampersa i to dla niej napewno nie jest przyjemne! w tym tygodniu czekają nas prześwietlenia i tomografia tej nogi.
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum