Wczorajsza morfologia wyszła lepsza.
Wyniki znacznie się poprawiły.
Od wczoraj Mama zgłasza lęk przed uduszeniem się.
Mówi, że boi się zasnąć i w dzień też. Ma wrażenie, że się udusi i pokazuje, że w klatce ją dusi)
Moim zdaniem są to odczucia subiektywne.
Oddech ma normalny - nie jest płytki, ale mówi, że musi wkładać jakby wysiłek w ten oddech.
Już wcześniej też tak miała. Byliśmy wtedy u lekarza i powiedział, ze oddech jest ok.
Ponadto zmieniła się mamie twarz.
Jest taka wystraszona i jakby zła.
Rysuje się taka złość na twarzy.
Jeśli chodzi o morfologię to hemoglobina nadal jest 9 (12-16)
Płytki krwi się poprawiły są 340 (140-440)
Leukocyty natomiast są 16,601 (3,80-10) a były 1,302
_________________ Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
Witaj!
Nie bagatelizuj odczuc Mamy zwiazanych z oddechem! Moze to nic groznego, ale lepiej dmuchac na zimne... Widzialam, ze Twoja Mamcia choruje tez na POCHP. To podstepne i straszne chorobsko objawia sie m.in. dusznosciami, to zas powoduje u chorych irracjonalny niepokoj i srach, co znajduje obraz w wyrazie twarzy Mamy.
Moja mama zglaszala podobne dolegliwosci - dziwny strach przed uduszeniem, ucisk w klatce piersiowej. Zignorowalam te sygnaly bo w mojej ocenie nic sie nie dzialo z mama.. Jej dolegliwosci oraz zmieniony wyraz twarzy /wystraszony i zly/ przypisywalam chorobie psychicznej.
Potem gdy wszystko sie uaktywnilo - rak, POCHP, niewydolnosc oddechowa...bylo juz za pozno.
POCHP u mojej mamy niemal z dnia na dzien "zdusila" w Mamie iskierke zycia nie pozwalajac na leczenie.
Oczywiscie u Was moze byc inaczej i zycze z calego serca aby to nie bylo nic powaznego, ale miej to na uwadze. Zwlaszcza jesli chodzi o podawanie lekow silniejszych przeciwbolowych.
W przypadku mojej mamy plastry p.bolowe uaktywnily lawine chorob.
Mechanizm dzialania wyjasnia Ci pewnie forumowi eksperci, ale faktem jest iz leki p.bolowe wplywaja na wydolnosc organizmu.
Powodzenia, trzymam za Ciebie i Mamcie kciuki od poczatku Twojej historii! Pozdrawiam!
Przepraszam, klawiatura mi odmawia posluszenstwa i nie mam polskich liter...
To co robic?
Obecnie Mama nie chce jechac na SOR czy gdzieś do przychodni.
Na poniedziałek mamy umówiona wizytę u internisty.
W środę tomograf kontrolny po TK.
Faktycznie gorzej jej się oddycha i wiecej kaszle.
Sam już nie wiem co robić.
[ Dodano: 2015-09-12, 17:39 ]
*tomograf kontrolny po chemii
Bonaj,
Podjedźcie na Izbę Przyjęć. Zmierzą Mamie saturację i będzie wiadomo, czy duszność jest subiektywna, czy obiektywna.
Może mieć zapalenie płuc, nie lekceważcie.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Oprócz duszności, która ustąpiła po inhalacjach w wynikach wyszła hemoglobina 8,5
Dwa dni temu hemoglobina była 9
dwa tygodnie temu spadła aż do 4,42
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-09-13, 11:10 ] Po raz kolejny proszę o zamieszczanie wyników badań bez danych pacjenta i lekarza.
Bonaj, dobrze rozumiesz (z dokładnością do tego, że pojawiły się dwie niepewne zmiany). Problemem jest niestety to, że guz nacieka na naczynia krwionośne i coraz bardziej blokuje oskrzele. Morfologia nadal jest kiepska. Macie wyznaczony termin wizyty kontrolnej?
Czy w takim wypadku wchodzi w rachubę radioterapia?
To jest pytanie do radioterapeuty, natomiast naciekanie dużych naczyń jest przeciwwskazaniem. Dodatkowo, naciekanie żył jest w okolicy przedsionka serca.
Bonaj napisał/a:
Podsumowując badanie kontrolne jest lepiej czy gorzej niż było ?
Jest regresja wielkości zmiany, ale jednocześnie jest pogłębienie naciekania istotnych struktur.
Poczekajmy na wyniki konsultacji.
Pozdrawiam serdecznie.
Jest przerażona , że się w końcu udusi i nikt nie będzie umiał jej pomóc.
Ja powoli też już się zaczynam bać.
Jeśli duszności będą się nasilać i w końcu nie będzie mogła złapać oddechu czy można jakoś pacjenta znieczulić.
Przecież to będzie dramat jak będzie świadoma i będzie umierać przez uduszenie się.
_________________ Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
Bonaj,
Ocena ostatniej TK jako bardzo częściowej regresji to jedno, a stan Mamy to drugie. Myślę, że sam wiesz, że trzeba leczyć człowieka a nie wyniki. Tak dotkliwe duszności trzeba zniwelować, czy w szpitalu coś podaja? Morfinę? Pytasz, co potem. O paliatywnej sedacji pisała kiedyś Madzia70. Spróbuję to odszukać.
Trzymaj się jakoś.
Bonaj, mam podobny problem. Lekarze powiedzieli, że w razie duszności tata dostanie tlen właśnie. I też się boi śmierci przez uduszenie. I też nie wiem co więcej mogę zrobić. Gdzie są granice cierpienia?
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
A może porozmawiajcie z mamy lekarzem z Hospicjum (jesteście pod ich opieką?) może mamie przydałby się koncentrator tlenu, hospicja często wypożyczają.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum