Nawiązuję do słów "umarł król niech żyje król ": właściwe, dobre, fascynujące jest to, że pomimo choroby, umierania, śmierci potrafimy się także cieszyć, śmiać, radować, żartować.Po prostu żyć. Potrafimy żyć. Bo życie ma wartość samą w sobie.
Po chemioterapii bolą stawy. I to jeszcze jak! Choć nie od razu, tylko właśnie z pewnym opóźnieniem. Jak skarżyłam się onkologowi, to także powiedział, że nie ma to związku z leczeniem i że to są problemy kobiece Przeszło samo po pół roku.
Siemię lniane przechowuj w ciemnym i chłodnym miejscu, najlepiej w lodówce, bo w ciepłym i słonecznym traci swoje właściwości (tzn. kwasy Omega-3). Ja używam mielonego w młynku, własnoręcznie, bo to kupione zmielone jest bezwartościowe.
Pozdrawiam
[quote="Gusia"]Oj tam, oj tam, ale pomaga. Kamis757 nie zaprzestawaj stosowania, jeśli ma pomóc to pomoże.
W coś i komuś musimy wierzyć - na razie smaruje wnętrzności
[ Dodano: 2012-03-19, 21:31 ]
Gazda napisał/a:
etc. Bo na rynku (polskim) jest nieoczyszczony olej ukraiński sprzedawany do oliwienia overlocków i rusznikarzom za śmieszne pieniądze... Afera "solna" wybuchła, i kto wie? Może doczekamy się i "budwigowej"...
Taki to już świat demokracja nam zafundowała...
A piwo też chmielu ma w sobie tyle co kot napłakał...
[ Dodano: 2012-03-19, 21:35 ]
zoi napisał/a:
Siemię lniane przechowuj w ciemnym i chłodnym miejscu, najlepiej w lodówce, bo w ciepłym i słonecznym traci swoje właściwości (tzn. kwasy Omega-3). Ja używam mielonego w młynku, własnoręcznie, bo to kupione zmielone jest bezwartościowe.
-na razie dieta bezsolna obowiązuje... a ostre to na kolana nadal powala... wiec olej lniany i sienie chętnie stosuje... dzięki za porady
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Czy strach i lęk będzie już nam towarzyszył do końca życia. Od kilku dni męczy mnie kaszel i pieczenie w górnym odcinku dróg oddechowych. Zwłaszcza w nocy w pozycji leżącej piecze i powoduje kaszel. Pani dr stwierdziła zapalenie krtani i zaleciła antybiotyk. Wczoraj zauważyłem, że z prawej strony szyi napuchło mi coś i przy dotyku boli. Po radioterapii szyja jest nadal twarda i lekko napuchnięta więc nie wiem czy to wynik tego zapalenia czy jakiś nawrót w węzłach. Wizyta w DCO i MR dopiero za miesiąc...
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Krzysztof, jeśli czujesz się niespokojny możesz wykonać USG węzłów chłonnych szyi.
To dobre badanie kontrolne w celu sprawdzenia czy nie ma nawrotu węzłowego.
Można je wykonać prywatnie, bez skierowania i koszt badania jest stosunkowo niski.
Ponadto do rozważenia RTG klatki piersiowej (kiedy było wykonane poprzednie?) - tu jednak potrzebne by było skierowanie (np. od lekarza rodzinnego), niezależnie czy badanie zostałoby wykonane prywatnie czy w ramach NFZ.
Oczywiście w świetle opisywanych przez Ciebie objawów priorytetem zostaje antybiotyk .
pozdrawiam ciepło.
DumSpiro-Spero,
Dziękuje za wyczerpująca odpowiedz. W środę mam wizytę w rejonie w Poradni Chirurgii Onkologicznej w sprawie tłuszczaka, który był już przed leczeniem, malał wraz z ubytkiem masy ciała a teraz gdy masa wraca on tez powoli rośnie. Jak widzisz staram się i pilnuje swój organizm. Po tej wizycie na pewno sprawdzę węzły. Kontrolny Rezonans Magnetyczny w DCO mam dopiero lub już 24 kwietnia. Rtg klatki piersiowej miałem wykonane w DCO w pażdzierniku 2011 roku i wszystko było ok.
Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam serdecznie
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Dziś odwiedziłem dwie poradnie. W Polanicy Zdrój poradnię chirurgii onkologicznej gdzie okazało się, że USG węzłów chłonnych szyi nic niepokojącego nie wykazuje i dobrze, że mam nieodległy termin (24 IV) kiedy wykonają mi kolejny rezonans magnetyczny w DCO Wrocław a te wyniki będą najbardziej miarodajne. Co do zmiany w tkance tłuszczowej brzucha doktor chirurg/onkolog stwierdził, że gdybym był zdrowy, to ocenił by to w ten sposób, że to prawdopodobnie tłuszczak i nie ma co sobie tym zawracać głowy. Ze względu na to, że jestem naznaczony chorobą nowotworową to należy tę zmianę usunąć i poddać badaniu histopatologicznemu. Zapisany jestem na mały zabieg na 16 maja, na szczęście po Zlocie. Druga wizyta w Kłodzku to urologia. Po pięćdziesiątce to jak mówią: wskazane co roku. Wynik super a przy tym mocznik i kreatynina w normie co po chemii bardzo cieszy.
Przy kreatyninie 1,1mg/dl, czyli w normie mam zapisany dodatkowo wynik jaki jest dla mnie czymś nowym.
Kto wie co on oznacza: eGFR wg. MDRD 74.00 ml/min/1,73m/kw (GFR >60)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum