1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: Richelieu
2017-05-04, 05:03
obertas - komentarze
Autor Wiadomość
myszka 


Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 735
Pomogła: 82 razy

 #106  Wysłany: 2014-12-05, 13:33  


Wspieram Was .Wiem, wlasciwie domyslam sie jak jest ciezko.Bardzo smutno jak czyta sie informacje ,ze choroba postepuje.Dla mnie osoby ,ktora ma w oczach widmo choroby takie informacje sa bardzo dolujace.Dolujace, bo pomimo zaawansowania techniki nie wynaleziono skutecznych lekow na to swinstwo.
 
obertas 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1340
Skąd: Szczecinek
Pomógł: 184 razy

 #107  Wysłany: 2014-12-05, 13:59  


Kochani- nie liczy się brak sił, brak snu...

Wytrwamy to pewne, dla naszych najmilejszych!

Niezależnie od tego, ile to będzie nas kosztować- łez, zdrowia, mamony, której zwykle brak.

Drąży myśl -obawa o to- jaką cenę przyjdzie zapłacić Wam-Nam za te wyrzeczenia?

Ja znam Moją cenę...................
- - -

Są sprawy, dla których Warto i Trzeba dokonywać poświęceń, Walczyć?

Pytanie a właściwie szereg pytań.
O co walczymy?

Te priorytety niestety ciągle się zmieniają pod wpływem postępu choroby.

O zdrowie!
O siłę mięśni i możliwość samoobsługi chorego!
O grymas uśmiechu na twarzy!
O brak bólu!
Ostatni bój to walka o dobre odejście z tego łez padołu.
To takie Pyrrusowe zwycięstwo :-(

Co dalej?
Świat się wali a życie nie znosi próźni.
Trzeba znów walczyć tym razem o tych co żyją.
To takie proste ani do napisania ani do wykonania nie jest.

Czasem zastanawiam się czy warto tak mocno kochać.
Im bardziej darzysz kogoś uczuciem, tym większa pustka, mocniej boli-.

obertas
PS.
Początkowo miałem napisać te słowa w wątku osoby, której serdecznie życzę wszystkiego najlepszego w Jej walce.
Nie chcę nikogo urazić- choć wydaje mi się, że tutaj nikogo urazić nie sposób, bo to wszystko, to smutna rzeczywistość.
Owszem można nie zgodzić się z nią ,jednak to niczego nie zmieni.
Chyba niepotrzebnie skrobię tyle słów.

Dziewczyna śpi po kolejnej nieprzespanej- czuwającej- jak ja to nazywam nocy.
Ja chyba za chwilę też zasnę (leki, posiłek- podane).

Musiałem nadrabiać niecne zaległości walki o prozę życia, byt nasz zwyczajny.
Terminowość moja pozostawia wiele do życzenia.
Ano są sprawy ważne i najważniejsze.
Puki co tego się będę trzymał.
_________________
http://www.forum-onkologi...romu-vt6563.htm
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #108  Wysłany: 2014-12-05, 14:34  


obertas napisał/a:
Są sprawy, dla których Warto i Trzeba dokonywać poświęceń, Walczyć?

masz rację.
obertas napisał/a:
Czasem zastanawiam się czy warto tak mocno kochać.
Im bardziej darzysz kogoś uczuciem, tym większa pustka, mocniej boli-.

Warto.... mimo wszystko.
Trzymam kciuki za was.
Życzę trochę spokoju i wytrwałości.
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #109  Wysłany: 2014-12-05, 16:28  


Obertas od początku obserwuję Wasze zmagania się z chorobą. Jesteś takim pięknym przykładem miłości i oddania się całkowitego Ukochanej Żonie. To jest bardzo ważne. I wiem, że nie jest ławo. Ale Wy się nie poddajecie.... Tak, jak Nika życzę spokoju i wytrwałości...

Pozdrawiam Was najcieplej jak tylko potrafię.
_________________
Aegrotus sacra est...
 
sarenka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Wrz 2011
Posty: 650
Pomogła: 120 razy

 #110  Wysłany: 2014-12-06, 00:01  


Obertas -piszesz o ogromnym swoim zmęczeniu. Tak sobie myślę,może jest ktoś w Twojej rodzinie lub wśród znajomych,kto mógłby w nocy czuwać przy Dziewczynie. Wówczas mógłbyś chociaż trochę odpocząć. Żeby opiekować się Chorą sam musisz mieć siły,inaczej się nie da. Gdy w 1969 chorowała moja Mama to kilka osób na zmianę przy Niej było. Tato pracował zawodowo,więc nie mógł się cały czas Mamą zajmować,ja miałam 18 lat,a brat 12-chodziliśmy do szkoły. Jednak były Ciocie,które do Mamy na "dyżury"przychodziły. Również w nocy. Tak było prawie 3 miesiące. Może ktoś chociażby co którąś noc przychodziłby do Was. Bardzo serdecznie Was oboje pozdrawiam :/pociesza:/
 
obertas 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1340
Skąd: Szczecinek
Pomógł: 184 razy

 #111  Wysłany: 2014-12-06, 01:11  


Kłamał bym, gdybym powiedział, że nie mam pomocy ze strony Przyjaciół, Rodziny Współpracowników z pracy Ewy czy mojej.
Wreszcie pomocy z Forum.
Pomocy pielęgniarek, rehabilitantów, lekarzy- rodzinnego, z hospicjum, z przychodni.


Ta pomoc była i trwa nadal.

Ewa, jeszcze gdy pracowała zawodowo miała pełne zrozumienie i pomoc z zakładu pracy.

Zarówno finansową jak i wręcz fizyczną.
Mogłem liczyć na pomoc, gdy trzeba było dostać się do samochodu z mieszkania na piętrze.
Teraz również o niej nie zapominają.

Jesteśmy za to przeogromnie wdzięczni.


Pracuję zawodowo, tu też otrzymuję pomoc.
Na przykład mogę dostosować swój grafik według potrzeby, niemalże z godziny na godzinę.

Dziś idę na noc do pracy.
Wrócę nad ranem.
Przez ten czas ktoś zaufany będzie przy Niej czuwał, a ja spokojniejszy będę.

Dziś mam wrażenie,że sen jest głębszy.
Rzadziej jestem przywoływany do zmiany ułożenia ciała.
Nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca.
Zobaczymy jak będzie rano.
_________________
http://www.forum-onkologi...romu-vt6563.htm
 
sarenka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Wrz 2011
Posty: 650
Pomogła: 120 razy

 #112  Wysłany: 2014-12-06, 10:21  


obertas napisał/a:
Ta pomoc była i trwa nadal.
-uff,to dobrze. Bardzo dobrze,bo Ty też musisz o sobie pomyśleć. Zeby mieć siły do dalszej opieki nad swoją Dziewczyną. Jeszcze raz Was oboje pozdrawiam :tull:
 
Ne1a 


Dołączyła: 28 Lip 2014
Posty: 109
Pomogła: 38 razy

 #113  Wysłany: 2014-12-06, 12:46  


obertas napisał/a:
Czasem zastanawiam się czy warto tak mocno kochać.
Im bardziej darzysz kogoś uczuciem, tym większa pustka, mocniej boli-.


Warto! Lepiej przeżyć wielką i miłość i wielkie cierpienie, niż nie przeżyć prawdziwej miłości.... Warto, choćby to miał być tylko jeden dzień....

Każdy dzień zaczynam od sprawdzenia wieści od Ciebie. Smuci, że priorytety zmieniają się w tę stronę.... Oby szczęśliwych chwil było jak najwięcej.... Eh...
 
Monika_Maria_Marika 



Dołączyła: 06 Sie 2014
Posty: 175
Skąd: Cieplice
Pomogła: 58 razy

 #114  Wysłany: 2014-12-06, 21:27  


Obertas

Odnośnie zupełnie zrozumiałej reakcji na cierpienie, czyli Twoich wątpliwości, czy warto kochać tak bardzo.

Mnóstwo ludzi u schyłku oddałoby wiele, aby choć przez krótki czas swojego życia tak bardzo kochać, jak kochasz Ty i być tak bardzo kochanym, jak jest przez Ciebie kochana Twoja Ewa. Niezależnie od tej niestety bardzo częstej konsekwencji doświadczenia tak wielkiej MIŁOŚCI, czyli wielkiego cierpienia.

Myślę, że ja też należę do tego "mnóstwa ludzi". I wielu moich znajomych i nieznajomych...

Popatrz, jaka w tym prawda:

"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.

Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i miał tak wielką wiarę, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.

I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał,
nic mi nie pomoże.

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;

nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.

Miłość nigdy nie ustaje (...)"

W podziwie chylę czoło przed Ewą i Tobą.

I dziękuję Wam, że jesteście.

[ Dodano: 2014-12-06, 21:30 ]
Przepraszam, swój post chciałam umieścić w wątku kciukowym. Bardzo proszę Administratora o przeniesienie go z wątku merytorycznego do kciukowego i przepraszam za bałagan, który zrobiłam.
_________________
Monika -------
Gdzie jest mój Tatuś?
 
obertas 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1340
Skąd: Szczecinek
Pomógł: 184 razy

 #115  Wysłany: 2014-12-07, 20:11  


Jak dobrze, że napisałaś tych kilka słów.
To wszystko prawda.
Dziękuję.

obertas

PS.
Karuzela emocji, tylko człowiek potrafi taki wehikuł zbudować.

Ile znieść zdołam?
Wyjścia nie mam- zniosę wszystko.

Wszystkie emocje grają na wysoką nutę.

Gniew na ów los, we mnie buzuje.
_________________
http://www.forum-onkologi...romu-vt6563.htm
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #116  Wysłany: 2014-12-07, 20:24  


" Ile znieść zdołam?
Wyjścia nie mam- zniosę wszystko."

Zniesiesz wszystko, będzie boleć serce i dusza ale zniesiesz. Nie wiem skąd czerpiemy siły ale mamy w sobie ogromne jej pokłady jak trzeba.

Czytam Waszą historię i wiem, że dla miłości zrobi się wszystko, ja mdlałam na widok męża pod tymi aparaturami szpitalnymi, wstawałam i robiłam dalej, bo kocham Go tak jak Ty swoją Dziewczynę. Czy można kochać za bardzo? ja też sobie zadaje to pytanie, można a jak kocha się tak mocno to jest wtedy chyba ciężej to wszystko przechodzić, choć nie wiem czy mam rację.

Kochaj z całych sił, Dziewczyna to czuje.
:tull:
 
obertas 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1340
Skąd: Szczecinek
Pomógł: 184 razy

 #117  Wysłany: 2014-12-10, 22:43  Gorzko jest myśleć. Plan do realizacji nie myśleć na zaś.


Świadomość, wiedza to obciąża i czyni funkcjonowanie czymś nieznośnym.
Patrzysz -widzisz kolejne książkowe objawy -wiesz co to znaczy.

Nie myśleć!
Skupić się na dniu bieżącym -tu i teraz.
To najważniejsze jest.
_________________
http://www.forum-onkologi...romu-vt6563.htm
 
Aleksandra_A 


Dołączyła: 27 Sie 2014
Posty: 227
Pomogła: 58 razy

 #118  Wysłany: 2014-12-10, 23:12  


mocno sercem jestem z Wami!!!
Dużo siły!
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #119  Wysłany: 2014-12-10, 23:40  


Nie patrz czy książkowe objawy są czymś zwiastującym. Żyj dniem dzisiejszym. Nie na wszystko mamy wpływ niestety.

Dużo siły dla Was.
 
Ne1a 


Dołączyła: 28 Lip 2014
Posty: 109
Pomogła: 38 razy

 #120  Wysłany: 2014-12-22, 23:16  


Zaglądam codziennie do obu Twoich wątków.... Jakby coś mogło się jeszcze zmienić, cofnąć...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group