a więc zaczeło się leczenie:( podjęte na podstawie trepanobiopsji... 3 zresztą odbitej jakoś na szkiełku.. Jestem po 1 chemii ... wiem że to dopiero długi początek drogi:(( dlaczego za co?? nie wiem :((
Po to istnieje to forum aby było nam łatwiej. Jaki typ białaczki ostatecznie został zdiagnozowany? Jak znosisz leczenie? Wiesz już jaki schemat leczenia będzie stosowany?
Ostra Białaczka Limfoblastyczna taką jak zakładali na początku, dostałam czerwoną chemię:( mają być 4 w miesiącu ponoć, dostaje 2 na raz 1 w zastrzyku a druga w woreczku...
Malwi186, gdy już będziesz miała wypis ze szpitala, to prosimy o przepisanie
Może jakieś nazwy cytostatyków (czyli chemii), powinny być napisane na 'woreczkach'. Poza można zapytać lekarza lub pielęgniarki. Powinni odpowiedzieć.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Justynko tą czerwoną dostaję :
Doksorubicyna, pielęgniarka nazwała ją chemią fryzjer plus zaczełam dostawać małą tabletkę na serce bo rozumiem że ona silnie na nie działa:( a o nazwę tej 2 się dowiem już w środę niestety:( ta druga nie była taka straszna ale ta czerwona, popaliła mi chyba coś w gardle:( Masakryczne uczucie jak toksyczne coś Ci się rozlewa po organizmie:(((
Doksorubicyna popularnie zwana czerwoną chemią, jak i również fryzjerką, bo goli na łyso.
Wypadanie włosów następuje ok. 2 tygodnie po podaniu.
malwi186, wszelkie dolegliwości zgłaszaj personelowi medycznemu (pielęgniarkom, lekarzowi).
Niestety doksorubicyna może 'wypalać' błonę śluzową w układzie pokarmowym, stąd i u Ciebie ból w gardle. Zgłoś to lekarzowi, może niech coś podadzą, aby Ci (choć trochę) ulżyć (czy to np, środki przeciwbólowe, czy może jakąś płukankę do buzi).
I nie przestrasz się, będziesz sikać na czerwono . Jak tylko możesz sporo pij, wypłukuj ten 'badziew'.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Z tym sporym piciem, to też nie jest tak do końca. Jak mi lekarz przy pierwszej chemii powiedział, żeby dużo pić, do wypiłam w ciągu dnia całą zgrzewkę wody (8 butelek po 1,5 litra), do tego sporo kroplówek + chemia i odpłynęłam Bo dla mnie standard to 2-3 butelki dziennie, więc określenie "dużo" bywa relatywne. Dużo to ok. 2 butelek, bo pewnie i tak jesteś nawadniana kroplówkami.
Nie jest fajne przyjmowanie chemii, ale to jest jedyny sposób na to, aby wyzdrowieć. Najlepiej tak to traktuj, wtedy będzie łatwiej. Niestety, nikt nie wymyślił lepszego lekarstwa na te świństwa. Aby wyzdrowieć trzeba się podtruć. Najważniejsze, żeby ta chemia okazała się skuteczna i nie wyrządziła większych szkód. Jeśli masz możliwość, to poproś kogoś bliskiego o zgolenie włosów zanim zaczną Ci same wypadać. Bo widok włosów na poduszce jest straszny, poza tym są dosłownie wszędzie. A tak to cyk cyk maszynką i kłopot z głowy. Przy wyjściu ze szpitala weź wniosek na dofinansowanie peruki - warto sobie kupić, przydaje się. Poza tym jest sporo fajnych chustek, a w sklepach specjalistycznych można dostać gotowe turbany czy chustki z fajnymi drapowaniami. Tak więc uszy do góry i do boju
Hej,
Dostaje encorton:( grrr wiem że też ma cholernie dużo skutków ubocznych ale to ich standardowe leczenie, aż nie chce mi się iść spać takiego mam stresa przed jutrem:( no i bardzo brakuje mi mojego dziecka:( ale co zrobić :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum