ok nie mogę zasnąć bo nie mogę uwierzyć w to co przeczytałam, czy by zakwalifikować się do przeszczepu trzeba usunąć zęby które były leczone kanałowo?? Ponoć facet co u nas leży miał usuwanych aż 7... jak to wygląda normalnie bo przecież jeśli są zęby dobrze leczone kiedyś i nie ma na zdjęciu np problemów to chyba nie wszędzie każą wyrywać zęby??
Malwi186, na litość boską nie nakręcaj się.
Na pewno do przeszczepu trzeba mieć zdrowe zęby. Także warto jeśli masz okazję zrobić porządek z uziębieniem (wyleczyć je, 'połatać dziury' itp.).
O tym, że wyrywają leczone kanałowo to nie słyszałam. No chyba, że był źle przeleczony. Ale to wszystko powinno wyjść na zdjęciu (panoramicznym) rtg zębów.
Na pewno nie może być zębów tzw. 'martwych zębów', czy z zębów, które będą mogły być przyczyną zapalenia.
Ja miałam robione zdjęcie panoramiczne (pantomogram), oceniono moje uziębienie. Nikt mi zębów nie kazał wyrywać.
Poza tym jak będziesz na konsultacji w sprawie transplantacji, to się warto wypytać o wszystko. I nie wyczytuj już tyle.
Również trzeba zrobić cytologię i tam na dole też ma być 'czysto', tzn. bez stanów zapalnych.
Przed przeszczepem bada się pacjenta również pod kątem i trzeba się podleczyć, aby było jak najmniejsze prawdopodobieństwo, że w trakcie przeszczepu 'pójdzie zakażenie'. Stara się pozbyć wszelkich źródeł, które mogą być przyczyną zakażenia bakteryjnego.
Malwi, czy u Ciebie to leczenie będzie takie, że będziesz miała ten przeszczep szpiku? Czy lekarze mówili, że na 100% tak u Ciebie jest konieczny przeszczep szpiku?
Pozdrawiam
[ Dodano: 2013-06-09, 11:26 ] Malwi186, jak będziesz miała okazję i możliwości to warto wyleczyć zęby przed kolejnymi chemiami.
[ Dodano: 2013-06-09, 11:37 ]
JustynaS1975 napisał/a:
Jedna uwaga jest taka, że wszystkie ośrodki transplantacyjne w Polsce mogą przeprowadzać przeszczepy szpików od dawców z Polski oraz Europy. Dodatkowo cztery ośrodki (Katowice, Gliwice, Poznań i nie wiem który) mogą przeprowadzać przeszczepy szpików również od dawców z USA.
Poprawię się
od dawców z USA przeszczepy szpiku mogą przeprowadzać
klinika transplantacyjna w Poznaniu
klinika transplantacyjna we Wrocławiu - tak jak pisała Ruda Misia
klinika transplantacyjna w Katowicach
co do tego czwartego nie jestem pewna.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Hej Justynko, te martwe zęby to nie są właśnie te leczone kanałowo?? Mam nadzieję że źle słyszałam i że ten pacjent miał poprostu zęby nie do odratowania a nie by coś co jest dobrze zrobione wyrywać ufff powiem Ci że nie mogłam w nocy spać normalnie... A co do przeszczepu - to mi lekarz powiedział że u mnie to wszystko takie nietypowe było że bali by się przeszczepu nie zrobić... ale ja i tak mam wielką nadzieję że obejdzie się bez :D że jak takie to dziwne to że będzie mało tych jakiś translokacji mutogennych że będzie to nie oporne i łatwo się pozbędą, modlę się by tak było i by po 4 chemii narazie miałam 2 osiągnąć remisję choroby i niech się tak utrzymuje. Wolałabym tą chemię tzw podtrzymującą chyba się nazywa. Przed trafieniem do szpiala nie miałam czasu niestety na dentystę bo z dnia na dzień musiałam się stawić w szpitalu, ale jak tylko wyjdę to mam zamiar się zająć odpowiednio i dobrze ząbkami by wszystko było ok:) Uffff ale jestem dzisiaj nie wyspana :D
Malwi186, przed przeszczepem (o ile będziesz go miała) robione jest zdjęcie panoramiczne rtg zębów. Wtedy jest oceniane czy są zęby będące 'zagrożeniem', będące potencjalnym (ewentualnym) źródłem (ewentualnego) zakażenia. Rzeczywiście czasami się zdarza, gdy pod (zwłaszcza starą) plombą są ubytki. Głównym 'zagrożeniem' są tzw. martwe zęby.
Ostre białaczki są chorobami agresywnymi, szybko postępującymi (pamiętam swoje początki), że na 'takie zabawy' nie ma czasu, bo "z dnia na dzień" trzeba wstawić się do szpitala, tak jak napisałaś. To i tak miałaś dużo czasu. Bo ja jak stałam, ja musiałam pojechać do szpitala. Natychmiast.
I jeszcze jedno. Jak się znów naczytasz, ponakręcasz, nie będziesz spać po nocach, to naślę jakieś służby na Ciebie i poblokują Ci strony internetowe wszystkie, bo "naszą stroną forumową"
Dobranoc
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
I jeszcze jedno. Jak się znów naczytasz, ponakręcasz, nie będziesz spać po nocach, to naślę jakieś służby na Ciebie i poblokują Ci strony internetowe wszystkie, bo "naszą stroną forumową"
Dobranoc
Święte słowa! Najgorsze co można sobie zrobić, to nakręcać się i to nie daj Boże negatywnie. Wiem coś na ten temat, bo co jakiś czas mam schizy. Jednak wiem też, że to nie prowadzi do niczego dobrego. Trzeba myśleć o tym, co tu i teraz i cieszyć się że wszystko idzie ok
Dziękuję kochane za te słowa, co tu dużo mówić bardzo się wszystkiego boję ale staram się optymistycznie myśleć, na ile mogę no i dobrze że mam Was... a wczoraj to nie wiem co to było stres tym co się dowiedziałam plus encorton- dodam że paliłam x lat a nie palę to wszystko się pewnie nakłada...
aaa mam jeszcze jedne pytanko, a mianowicie moje dzisiejsze wyniki Hemoglobina 8.2 (u mnie już norma) płytki 39tys -też bardzo mało, ale odporność strasznie niska tylko 400 i nic nie dostaję na jej podniesienie, czy to normalne?? W środę mam mieć kolejną chemię to co będę miała po niej odporność 0?? :(
odporność strasznie niska tylko 400 i nic nie dostaję na jej podniesienie, czy to normalne?
W tym schemacie, który masz czynnik wzrostu stosowany jest od 15. dnia (do uzyskania białych powyżej 1 tys./mm3).
Pewnie lada dzień będą przetaczać Ci koncentrat krwinek czerwonych (KKCz) (KKCz przetacza się, gdy hemoglobina jest poniżej ok. 8g/dl)
i pewnie też trochę później koncentrat komórek płytkowych (czyli będą przetaczać Ci płytki, KKP) (KKP przetacza się gdy jest poniżej 10 (20) tys./mm3 - różnie słyszałam).
Tak, przy chemiach w ostrych białaczkach wyniki morfologii krwi spadają, w tym również odporność do (prawie) 0.
Udanego dnia. Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Ja słyszałam, że czerwone krwinki się przetacza jak wartości zejdą poniżej 8,5, ale w sumie jak się organizm zaadaptuje do niższych wskaźników to można i przy 7 jechać bez transfuzji - oczywiście wszystko zależy od lekarza i jest kwestią indywidualną.
Nie zdziw się, jeśli:
- przy takiej hemoglobinie będziesz się czuć słabsza - to normalne; ja ponadto miałam lekkie duszności i uczucie lekkiego ucisku w klatce piersiowej
- zacznie Cię łupać w kościach - niestety, ale to efekt uboczny leków na podniesienie białych krwinek i prawie wszystkich dotyczy (prawie, bo znałam dziewczynę, która nawet po Neulaście nic a to nic nie czuła )
Najczęściej pobolewa w lędźwiach, biodrach, czasami w śródpiersiu, niektórych boli głowa. Rzadko słyszałam, żeby ból był silny. Plus jest taki, że jsteś w szpitalu i tam możesz na bieżąco zgłaszać wszystkie dolegliwości.
Ściskam i życzę Ci, aby ten tydzień szybko zleciał
[ Dodano: 2013-06-10, 14:34 ]
Edit
PS. Justyna, jesteś niesamowita
Hej Dziewczyny:) dzisiaj dostałam Oncaspar jakiś cytostatyk, plus krew i mam dostać jeszcze płytki, podnosić odporności nie zamierzają narazie bo 400 jak to powiedzieli jest jeszcze w normie:)
Czyli wszystko zgodnie z planem (schematem). Oncaspar - substancją czynną jest L-asparaginaza.
malwi186 napisał/a:
plus krew i mam dostać jeszcze płytki
malwi186 napisał/a:
podnosić odporności nie zamierzają narazie bo 400 jak to powiedzieli jest jeszcze w normie:)
No może nie normie, ale ogólnie rozumianej. Ale w przypadku ostrych białaczek po leczeniu chemią to raczej 'norma' . "Norma" zbyt dużo powiedziane, ale zazwyczaj białe spadają do 0,1 tys./mm3 (abo i niżej) i ewentualnie od tego momentu zaczyna podawać się 'czynnik wzrostu', aby jego podnosić.
Cześć Malwi
jesteś bardzo dzielna. tak trzymaj. A na ewentualny przeszczep "zapraszam" do Gliwic. Super oddział, wspaniała atmosfera a ordynator szarmancki i przystojny. Polecam.
hej Aniu staram się jak mogę:) dzisiaj dowiedziałam się że mój brat nie jest ze mną zgodny... A na pytanie czy mają mi szukać dawcy, Pan profesor powiedział że nie bo mam limfoblastyczną typu B, nie wiem co o tym myśleć bo wydaje mi się że powinni mieć taką furtkę no ale jestem w sumie na początku drogi nie wiem tylko ile się czeka na dawce... Mam nadzieję że nie umrę nim takiego w przyszłości znajdą...
Poczekam na wyniki tych 4 chemii, potem pewnie szpik pobiorą to może zmienią zdanie? A może nie?
Mnie bardzo ciekawi ile osób z tego wyszło bez przeszczepu?? Na samej chemii podtrzymującej przez 2 lata? Ja znam tylko 1 taki przypadek, ale może Wy coś wiecie? jakieś statystyki???
Buziaki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum