Wróciłam
Przywiozłam Mami do domku, jak zwykle po dużej chemii, jest słabiutka, dziś pierwszy raz w szpitalu dostała torsji, po scyntygrafii i płukaniu doktor zarządził podanie neupogenu i "odpuścił" Mami dolewkę. Stwierdził, że damy organizmowi odpocząć - woli za trzy tygodnie zrobić dużą chemię.
Czy to będzie dobre?? pewnie tak, lepiej się wstrzymać niż zaszkodzić.
W dniu zgłoszenia na 4 kurs Mami będzie miała TK głowy i płuc. Nie wiem jak to się dzieje, ale dzięki Bogu doktor NIGDY nie odmówił nam żadnego badania i załatwia w miarę szybkie terminy. Ludzki Pan nie wszyscy z forum mają takie szczęście.
przeraża mnie tylko niepewność co dalej, założenia na m-c na przód i nic więcej a ja bym chciała usłyszeć jak się zmniejszy to robimy to... ja nie to to...
Chyba za dużo wymagam..
Zmęczona jestem, tak fizycznie.
madziorek, mam nadzieję że mamusia szybko wróci do sił czego jej życzę z całego serducha. Kiedy odbieracie wynik scyntygrafii? Co do chemii to nie powiem ci czy to dobrze bo sie na tym zupełnie nie znam, ale myślę ze lekarze wiedzą co robią i nie chcą zaszkodzić mamie.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Madziorek,dobrze uważasz,że lepiej odpuścić dolewkę niż zaszkodzić.
Mój tata też nie dostał małych chemii-zawsze coś się wydarzało.
I lekarka mi powiedziała,że można tak odpuścić,często to się zdarza-jasne ,najlepiej by był podać wszystko,ale jak się nie da?
Życzę mamci szybkiego nazbierania i sił i Tobie także to się przyda!!
Pozdrawiam!
Madziorek - mojej mamie z kolei przedłuzyli termin następnej chemii o tydzień!!! Lekarz powiedział, ze organizm musi odpocząć i dojś do siebie - z poczatku troche sie zdenerwowałam ale potem na spokojnie z nim jeszcze raz porozmawiałam i okazało sie, że lepsze takie odpuszczenie dolewki lub przesuniecie chemii niz by trzeba było wogole przestać!!
Więc myślę, że w przypadku Twojej Mami też będzie w rezultacie na korzyść!
Ściskam i pozdrawiam
Kochane moje, Mami dziś czuje się rewelacyjnie , ja dostałam eksmisje do ostatniego pokoju bo goście moi rządzą w kuchni i reszcie mieszkanka.
Rano wygnano nas z domu nawet byłam z Mami na spacerze i ogólnie dziś nie robiłam NIC konstruktywnego. Bumelowałyśmy cały dzień. A teraz po domu roznoszą się cudowne zapachy... szkoda, że nie mogę Wam tego przekazać- niedociągnięcie internetu.
Mami posypia a ja wpadłam na forum. Dziś mi lżej i jakoś tak "do przodu"
Buziaki M
madziorek, bardzo sie cieszę że mamusia dobrze sie czuje a Ty mogłaś w końcu odpocząć fizycznie i psychicznie, pobumelować i pospacerowac z mamusią Życzę Ci aby takie dni zdarzały sie cześćiej
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
I znów wpadłam.. na forum
Składam meldunek z frontu jest dobrze, właściwie jest bardzo dobrze, Mami czuje się rewelacyjnie, zaczęła nawet podejrzewać , że ją oszukali i nie podali chemii tylko wodę
U mnie w pracy zaczął się gorący okres, więc częściej biegająca jestem, co chyba trochę "wyciągnęło" Mami z wyrka i ciut ją zdyscyplinowało
Pozdrowienia i uściski dla odwiedzających.M.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum