Inka dziś zrobiłam za kierownicą 450 km miałam dużo czasu na myślenie i płacz.
Mam wrażenie, że zaczynam fiksować , zaczynam żyć w dwóch światach: tym realnym i tym wymarzonym: bez choroby Mami....
Miałam dużo za dużo czasu na myślenie...
Chciałabym żeby DSS zerknęła na wyniki, ale ona też leży chora...
Dziękuje Bogu za Was
Madziorku, tule...i mam nadzieje, ze to ostra reakcja organizmu na trujaca chemie...trzeba to przetrwac...czasem musi byc gorzej zanim zacznie byc lepiej....
[ Dodano: 2009-10-27, 21:40 ]
Madziorek, zaprzyj sie i walcz, nie daj sie terroryzowac...takie dni gorsze beda sie zdarzac...
Zycze Ci jak i wszystkim zeby ten wymarzony swiat stal sie realny!!!!
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
Jusia, Aga zasmarkałam dziś całe auto, ale walczę .... do upadłego. Hmm wyjdzie na to, że upadłą kobietą będę
Jak każdy chyba na tym forum zwyczajnie się boję...
Przyjmuję więc Wasze ramiona i wtulam się jak w kołderkę
Bardzo chciałabym napisać Ci coś co Cię mile zaskoczy, ale niestety..
Nie spodziewałam się aż takiego obrazu TK (czytałam wcześniej Twój wątek i opis RTG) -
TK wskazuje na stopień zaawansowania raka płuca co najmniej IIIB.
Wg klasyfikacji TNM: T4N2MX (a nie wykluczone, że T4N3MX).
To zaawansowany miejscowo rak płuca z ogromnym guzem pierwotnym, z zajęciem (naciekaniem) śródpiersia i węzłów chłonnych śródpiersia.
Modelowanie i ucisk tchawicy, jak i bezpośrednie przyleganie do przełyku to czynniki przemawiające za nieoperacyjnością, jednak zajęte węzły śródpiersia, a przede wszystkim stwierdzenie nacieku na żyłę główną górną po prostu o tej nieoperacyjności przesądza.
Leczenie chirurgiczne nie jest możliwe, z całą pewnością. Bardzo mi przykro..
Chemioterapia w raku płuca pełni rolę 'uzupełniającą' leczenie zasadnicze (tj. leczenie chirurgiczne lub radioterapię) lub rolę leczenia paliatywnego.
Chemioterapia zastosowana samodzielnie nie prowadzi w raku płuca do wyleczenia, nie może być więc nazwana leczeniem radykalnym.
Schemat, który otrzymuje Twoja mama to schemat PN (cisplatyna+winorelbina), dość często stosowany w paliatywnym leczeniu raka płuca.
Czasami u chorych z nieoperacyjnym niedrobnokomórkowym rakiem płuca występuje nadspodziewana odpowiedź na chemioterapię (szanse na to, że guz będzie chemiowrażliwy leżą w okolicach 40%) - można to jednak stwierdzić dopiero po wykonaniu badań obrazowych (TK klatki piersiowej) -> standardowo czyni się to po II cyklu (czasem po IV). W takich sytuacjach można popróbować leczenia radykalnego (najczęściej radykalnych naświetlań klatki piersiowej, o wiele rzadziej - zabiegu / to ostatnie pod warunkiem, że nie przetrwały zmiany nowotworowe w węzłach chłonnych śródpiersia). Dopiero wtedy można mówić o szansie na leczenie radykalne.
Jednak choroba Twojej mamy jest naprawdę dalece zaawansowana - trzeba się przygotować na myśl, że jest to choroba, której nie da się wyleczyć.
Co do mediany czasu przeżycia -
chorych w stopniu zaawansowania IIIB : wynosi ok. 9-14 miesięcy (od chwili postawienia rozpoznania)
chorych z naciekiem na żyłę główną górną : 2 lata przeżywa ok 2% pacjentów z takim rozpoznaniem.
madziorek - bardzo, bardzo mi przykro że częstuję Cię takimi informacjami, jednak jesteś córką chorej mamy i myślę, że powinnaś znać realia - będąc lepiej przygotowana, lepiej mamie pomożesz..
Należy przy tym wszystkim pamiętać, że leczenie może mieć również poważne powikłania - po wlewach zdarzają się drastyczne spadki kluczowych wartości krwi nawet 7 dnia - trzeba to starannie monitorować i w razie potrzeby nie zwlekając hospitalizować mamę w celu wyrównania np. elektrolitów, podania krwi lub preparatów płytkowych.
Choć w Waszym przypadku wartość PLT ma raczej odwrotną tendencję (rośnie i jest za wysoka) - proponuję podpytać przy najbliższej wizycie lekarza o to, czy nie rozważyć leczenia heparyną (leczenie p/zakrzepowe, niemal standard w leczeniu chorych z zaawansowaną chorobą nowotworową).
Patrząc na daty widzę, że dziś miał być wlew (winorelbina) - był czy go przesunięto? A jak dzisiejsza morfologia?
ściskam,
i z całego serca życzę, by najbliższe TK pokazało, że było warto..
[ Dodano: 2009-10-29, 01:26 ]
To dorzucam jeszcze info o chorobie zakrzepowo-zatorowej.
Cytat:
Zapobieganie incydentom zakrzepowo-zatorowym u pacjentów z nowotworami litymi leczonych chemioterapią Opublikowane: 2009-10-06
Autor: lek. med. Marcin Sobiech
Nowotwory często kryją się jako nieustalona wcześniej przyczyna incydentów zakrzepowo - zatorowych. Istnieje również odwrotna zależność. Żylna choroba zakrzepowo - zatorowa (VTD) jest częstym zjawiskiem w przebiegu choroby nowotworowej. Niestety jest to ogromny problem kliniczny. Incydenty zakrzepowo - zatorowe są bowiem drugą co do częstości przyczyną śmierci pacjentów onkologicznych.
VTD w przebiegu choroby nowotworowej cechuje się większą skłonnością do nawrotów, pogarsza znacznie jakość życia i wymaga przewlekłej profilaktyki farmakologicznej, co łączy się ze zwiększonym ryzykiem krwawienia.
Czynniki ryzyka wystąpienia choroby obejmują: rodzaj nowotworu ( zaobserwowano częstsze jej występowanie w raku płuca i trzustki), rodzaj zastosowanej chemioterapii (zaobserwowano częstsze jej występowanie przy leczeniu inhibitorami angiogenezy np. bevacizumabem), zastosowanie czynników stymulujących erytropoezę, obecność cewników donaczyniowych, operacje.
Leczenie operacyjne, w tym leczenie nowotworów, zawsze niesie ze sobą zwiększone ryzyko powikłań zakrzepowo -zatorowych. Wynika ze specyfiki leczenia zabiegowego, okresu pooperacyjnego czy konieczności długiej rekonwalescencji w łóżku. Skupiając się jednak na pacjentach onkologicznych leczonych chemioterapią - w ich przypadku wykazano, że roczne ryzyko wystąpienia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wynosi ok. 10 %. Ryzyko to wzrasta do 15 -20 % w zależności od zastosowanych leków (częstsze występowanie choroby przy leczeniu inhibitorami angiogenezy np. bevacizumabu). Wszelkie terapie wspomagające, w tym terapia hormonalna, są również związane ze zwiększonym ryzykiem komplikacji zakrzepowo-zatorowych.
W październikowym wydaniu The Lancet Oncology przedstawiono wyniki randomizowanego badania klinicznego z podwójnie ślepą próbą oceniającego skuteczność nadroparyny w profilaktyce i zapobieganiu incydentom zatorowo-zakrzepowym u pacjentów pod opieką ambulatoryjną otrzymujących chemioterapię z powodu przerzutów odległych lub miejscowo zaawansowanego nowotworu litego. Do badania włączono 1150 pacjentów otrzymujących chemioterapię z powodu raka płuc, nowotworów przewodu pokarmowego, trzustki, piersi, jajnika lub raka głowy i szyi. 779 pacjentów otrzymywało podskórne iniekcje nodroparyny (3800 IU/dzień). Terapia była stosowana przez cały okres chemioterapii, maksymalnie do 4 miesięcy. Wyniki pokazują, że nodroparyna zmniejsza prawie o połowę ryzyko incydentów zakrzepowo -zatorowych w badanej grupie pacjentów (2 % vs 3,9 %) poprawiając tym samym ich rokowanie. Dowiedzione jest, że wystąpienie incydentu zakrzepowo-zatorowego u pacjentów onkologicznych dramatycznie rokowanie to pogarsza.
Opserwacje te znalazły odzwierciedlenie w wytycznych różnych towarzystw. Wytyczne American Society of Clinical Oncology czy European Society of Medical Oncology jednoznacznie wskazują, że terapia antykoagulantami jest skuteczną i bezpieczną metodą profilaktyki u pacjentów onkologicznych. Wskazano jednocześnie na przewagę drobnocząsteczkowych heparyn w porównaniu do warfaryny i heparyny niefrakcjonowanej.
Autor: lek. med. Marcin Sobiech
Opublikowany: 2009-10-06
The Lancet, publikacja elektroniczna
Witajcie właśnie wróciłyśmy do domku, ale po kolei...
DSS BARDZO BARDZO CI DZIęKUJE za smutny ale prawdziwy obraz sytuacji, Skarbie tego forum- spodziewałam się że jest źle, czuje to bardziej niż Mami, a dzięki Tobie mogłam jeszcze zwrócić uwagę na poważny problem zatorowości- zakrzepowej, raniutko przed wyjazdem przeczytałam Twój post i jak byłyśmy dziś w COI zapytałam lekarza co z tym problemem D-diper przekracza w tej chwili 900 gdy normy są <500. DSS ja nie wiem czy to w przy tej chorobie bardzo ważne ale moja Mami od lat ma żylaki na nogach - czy to powiększa zagrożenie? Lekarz zalecił konsultację kardiologiczną na moje ( Twoje ) sugestie leczenia heparyną stwierdził : kardiolog podejmie decyzję....
Mami dostała dolewkę - z tego co zerknęłam mu przez ramię wyniki były nieznacznie lepsze od poprzednich tu wklepanych
DSS i jak mogę jeszcze spytać
5.11 mamy TK "PLANOWANIA " dziś lekarz, który zastępował naszego doktora mruczał aaaa to planowanie - to doktor będzie musiał być - to na innym aparacie
DSS o co z tym chodzi? orientujesz się??
DSS, Inka, Jusia, Kaja, Aga jestem Wam niezmiernie wdzięczna za to jakie jesteście. Nie wyobrażam sobie tych obecnych i tych nadchodzących dni bez Was i forum
moja Mami od lat ma żylaki na nogach - czy to powiększa zagrożenie?
Może, ale przede wszystkim jest wskazówką - że u tej pacjentki kłopoty tego typu już wcześniej istniały!
Mój ojciec (chirurg, mieszka i pracuje w Niemczech) od lat miał żylaki - potem pojawiła się zatorowość płucna, a następnie poszły zatory do mózgu. Cud, że się z tego wywinął.
Obecnie jest leczony p/zakrzepowo kumaryną i incydenty takie j.w. już się nie powtórzyły.
Ja byłam leczona heparyną drobnocząsteczkową kilka lat - przede wszystkim w trakcie 2 ostatnich ciąż - dzięki heparynie mam zdrowo urodzone dzieci (skończyły się 'dziwne' poronienia).
Poniżej conieco przydatnych informacji:
Cytat:
Typowymi objawami skórnymi zakrzepicy jest :
zwiększone ucieplenie i sinoczerwone zabarwienie skóry, co wynika ze stanu zapalnego spowodowanego niedotlenieniem tkanek oraz z zastoju krwi,
nadmierne wypełnienie żył powierzchniowych spowodowane blokadą odpływu krwi przez żyły głębokie i skierowaniem jej do żył powierzchniowych
Objawy ogólnoustrojowe
Do objawów ogólnych należą gorączka i tachykardia (czyli przyspieszona czynność serca). Przyczyną objawów jest towarzyszący zakrzepicy stan zapalny w obrębie ściany naczynia żylnego i wokół niego. Ale uwaga! Zapalenie jest aseptyczne, tj. bez udziału bakterii toteż tylko czasem trzeba zastosować antybiotyk osłonowo. Gorączka zwykle niezbyt wysoka, może jednak osiągnąć 40 oC i być jedynym objawem choroby. Z kolei przyspieszona czynność serca może być jedynym sygnałem drobnej zatorowości płucnej.
Rozległa zakrzepica żył kończyny dolnej
Rozległa zakrzepica żył kończyny dolnej przejawiać się może obrzękiem i zasinieniem całej nogi oraz silnym bólem. Taki stan wymaga bezzwłocznego leczenia chirurgicznego. Zakrzepica naczyń w obrębie miednicy (np. po operacjach ginekologicznych) niekiedy przebiega bez dolegliwości bólowych, co nie znaczy, że jest mniej groźna. We wszystkich bowiem jej postaciach istnieje niebezpieczeństwo, że wytworzony zakrzep może urwać się i popłynąć z prądem krwi do serca, a następnie zatkać jedną z tętnic płucnych.
Masywny zator tętnicy płucnej - zawał płucny
Kiedy kawałki skrzepliny oderwane z żył głębokich nogi (lub miednicy) przedostaną się do płuc, moga częściowo lub całkowicie zablokować przepływ krwi przez płuca. Mamy wtedy do czynienia z zatorem tętnicy płucnej. Nieduży zator tętnicy płucnej nie zagraża życiu. Dużym zagrożeniem dla życia jest natomiast masywny zator tętnic płucnych, który nie wykryty i nie leczony na czas zagraża martwicą znacznego obszaru płuc i zgonem!
DIAGNOSTYKA ZAKRZEPICY
Przebieg choroby i jej uwarunkowania
Rozwój zakrzepicy zależy od osobniczej zdolności do rozpuszczenia zakrzepu. Zwykle skrzeplina żylna ulega jednak stopniowemu powiększaniu się nasilając tym niedrożność żyły i wyrazistość objawów. Niekiedy nie trzeba oglądać żył, aby określić ryzyko wystąpienia choroby. Wystarczą objawy skórne oraz zaawansowany wiek pacjenta. Pod uwagę bierze się także czynniki dodatkowe, jak wspomniane już: otyłość, żylaki i zapalenia żył, wrodzoną nadmierną lepkością krwi, choroby lub kalectwo zmuszające do długiego bezruchu, stosowanie antykoncepcji hormonalnej i hormonalnej terapii zastępczej. Ale uwaga! Typowe objawy zakrzepicy żył głębokich u osób w sile wieku występują w niewielu przypadkach. Często obecne są tylko niektóre z nich. Niekiedy choroba przebiega całkowicie bezobjawowo lub skąpoobjawowo.
Badanie krzepliwości krwi wskaźnikiem zagrożenia chorobowego
Krzepliwość krwi zależy od takich wskaźników jak:
liczba płytek krwi
ilość fibrynogenu - rozpuszczalnego we krwi białka, które w specyficznych warunkach „krzepnie” i zamienia się w nierozpuszczalne silne włókna umacniające zakrzepy żylne.
obecności innych białek, które po uaktywnieniu biorą udział w tworzeniu zakrzepu,
obecności substancji przeciwkrzepliwych i rozpuszczających zakrzep – zarówno wytwarzanych przez organizm, jak i wprowadzonych do niego w formie leków
(Oznaczenie 2 pierwszych wskaźników znajdziemy w wynikach rutynowego badania krwi)
Mechanizm zakrzepu
Wskutek odpowiednich sygnałów biochemicznych płytki krwi wytwarzają aktywne substancje (czynnik X i inne), które przekształcają rozpuszczalny fibrynogen w mocne włókna fibryny stanowiącej główny składnik skrzepu. U człowieka przeciwstawnym procesem do krzepnięcia krwi jest fibrynoliza, czyli proces rozpuszczania powstałego skrzepu. Oba procesy pozostają w równowadze dynamicznej i podlegają regulacji poprzez różnego rodzaju aktywatory lub substancje hamujące (inhibitory). Bardzo ważne są fizjologiczne substancje hamujące nadmierne krzepnięcie krwi. Do najważniejszych z nich zalicza się: antytrombinę III (AT III), układ białka C oraz inhibitor zewnątrzpochodnego układu krzepnięcia (TFPI). Zaburzenia równowagi pomiędzy krzepnięciem a „rozcieńczaniem” krwi i rozpuszczaniem skrzepów ( zwanej hemostazą) mogą prowadzić z jednej strony do nadmiernych krwawień (skazy krwotoczne), z drugiej zaś do nasilenia procesów zakrzepowo-zatorowych żył (zakrzepicy)
Płytki krwi i krzepliwość
Przy zwiększeniu się liczby płytek powyżej normy fizjologicznej pojawia się skłonność do zakrzepów żylnych. Jednak trzeba pamiętać, że pewna liczba płytek krwi jest nam stale niezbędna, gdyż zapewnia krzepliwość umożliwiającą zatamowanie krwawienia wskutek rany, czy podskórnego uszkodzenia naczynia. Ważna jest w tym również zdolność płytek do przylegania do uszkodzonej ściany żylnej oraz sklejania się ze sobą (agregacji). Zdolność tę nazywa się hemostazą płytkową pierwotną. Ta uzasadniona fizjologicznie ilość płytek krwi mieści się w granicach 150 000 – 400 000 w 1 ml krwi.
Nadmierna krzepliwość krwi
Trzeba wiedzieć, że w reakcji na uszkodzenie naczynia krwionośnego płytki krwi uwalniają ze swoich ziarnistości szereg substancji. Zapoczątkowują i nasilają dzięki nim proces krzepnięcia krwi prowadzący do powstawania skrzepu. Zwłaszcza ten drugi etap - wzrostu (nasilania) krzepliwości krwi - dopóki dobrze służy regeneracji uszkodzonego naczynia - nazywany jest hemostazą wtórną.
Wskaźniki krzepliwości krwi
- Czas krzepnięcia
- Czas krwawienia
- Liczba płytek krwi (trombocytoza)
- Czas kaolinowo-kefalinowy (APTT)
- Czas protrombinowy (tromboplastynowy, PT)
- Czas trombinowy (TT)
- Stężenie fibrynogenu i D-dimerów
(...)
D dimery
D dimery to substancje wchodzące w skład grupy produktów trawienia fibrynogenu i fibryny. Dimer D powstaje w wyniku degradacji tzw. fibryny stabilizowanej, czyli zawierającej utworzone przez aktywny czynnik XIII wiązania krzyżowe w trakcie ostatniego etapu powstawania skrzepu. Oznaczenie wysokiego stężenia D dimerów ma szczególne znaczenie w diagnostyce zespołu rozsianego krzepnięcia śródnaczyniowego (DIC), zakrzepicy żył głębokich oraz zatorowości płucnej. Ale należy uważać, gdyż wzrost D dinerów następuje również pod wpływem: leczenia trombolitycznego, niektóryrych nowotworów złośliwych, po zabiegach chirurgicznych. Należy więc pamiętać, że wynik ujemny wyklucza zakrzepicę, z kolei dodatni jej nie potwierdza.
5.11 mamy TK "PLANOWANIA " dziś lekarz, który zastępował naszego doktora mruczał aaaa to planowanie - to doktor będzie musiał być - to na innym aparacie
DSS o co z tym chodzi? orientujesz się??
Wygląda na to, że przymierzają się do radioterapii
DSS i jak ja mam Ci się odwdzięczyć same nie wystarczą, oddam Ci jeszcze
Jutro biegnę do kardiologa..
A Ty poządnie popsytulaj chłopaków
Jusia Mami słaba jak kaczak ale z uśmiechem na ustach, imprezę 1.XI mówi, że sobie odpuszcza, no i zrobiła sobie wyłączność na córcię z czego ja się ogromnie cieszę
każdy dzień z Mami to wygrana w totka!
madziorek, to życze jeszcze dużo, duzo ,duzo,duuuuużo tych wygranych w totka. Siły i zdrówka mamie życzę, oczywiście Tobie równiez bo widziłam ze ostatnio jakiegoś dołka miałaś ale mam nadzieję ze juz go zażegnałaś i nabrałaś sił do dalszej walki. Pozdrawiam
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Marzenko ja zaliczam na zmianę rowy mariańskie i szczyty himalajów, przykro mi ale już macie koleżankę... to wszystko ze strachu, bólu, nadziei, miłości, bezsilności...
Pozdrawiam Cię cieplutko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum