maganano, ja mam taki sam problem jak Ty.
Też szukam pracy. Od 7 miesięcy... Nie zliczę teraz na ilu rozmowach kwalifikacyjnych byłam... To, co się dzieje na rynku pracy to jakaś paranoja.
Ja wprawdzie nie mam wyższego wykształcenia (jedynie średnie zawodowe o profilu administracja biurowa), jednak o pracy w "wyuczonym!?" zawodzie mogę tylko pomarzyć. I to nie chodzi o brak kwalifikacji, czy doświadczenia, tylko o szczęście i Znajomości. Jestem tego zdania, że wszystkiego można się nauczyć, jeśli się tylko komuś chce i taki drugi ktoś da mu szansę. W mojej miejscowości nawet do Mc Donalda dostają się "wyróżnieni".
nie wspomnę już o pracy na umowę o pracę i na cały etat - to pobożne życzenia.
Mam siedmioletni staż w handlu (odzieżówka i salon z art. dekoracyjnymi) - nawet do sklepów o podobnych branżach lub wręcz takich samych - dostać się graniczy z cudem...
Jeszcze nie zwątpiłam szukam dalej. Jako pracownik biurowy lub ekspedientka.
Może kiedyś się szczęście do mnie uśmiechnie???
Ale się rozpisałam, ale musiałam się na ten temat wygadać, bo to wszystko zaczyna być coraz bardziej irytujące...
Pozdrawiam ciepło...