Dzisiaj byłam załatwiać pogrzeb , odebrac ciało ze szpitala i dokumenty , wypis z tego pobytu ze szpitala tez dostane , za jakis tydzień -pojade odbiore jestem ciekawa co tam bedzie napisane. A dzisiaj dostałam tzw karte statystyczną do karty zgonu w której było tak :
a) Nowotwór złośliwy (zmiana przekraczająca granice oskrzela i płuca )-przyczyna wyjściowa albo przyczyna zewnętrzna urazu lub zatrucia
b) niewydolność serca zastoinowa -przyczyna wtórna
c) zatrzymanie krążenia ,nieokreślone -przyczyna bezposrednia
W szpitalu w łagiewnikach również widziałam mamusie w prosektorium ... leżała tam na metalowym stole , w niebieskiej folii , cała zimna bo dotknełam ale UŚMIECHNIĘTA , buzie miała zamknięta ale uśmiech było widac odrazu jak podeszłam , troszke mi nawet ulżyło bo w szpitalu jak odchodziła to miała cały czas tak otwarta i troszke wykrzywiona a tu wchodzę i uśmiech ;-) ;-) wiec może nie jest tak źle
pogrzeb załawiliśmy na wtorek na 11, oczywiscie bedzie spalona bo chciała do taty , a nie mineło jeszcze 20 lat i to był jedyny sposób
Dziękuje wszystkim za miłe słowa i wsparcie. Nigdy nawet nie pomyślałam ze mama od dobrych kilku lat mogłaby mieć w sobie jakiegos raka albo cokolwiek że tak szybko umrze na coś tak strasznego ....
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum