Witajcie,
Jestem nowy, mam 22 lata, na poczatku stycznia zauważyłem guzka na szyi, zrobiłem usg (znajduje sie on w cieśni tarczycy) i ma ok. 2cm dostałem wynik biopsji i mam podejrzenie raka brodawkowego tarczycy, w poniedziałek ide do lekarza porozmawiać o zabiegu i kiedy mógłby sie odbyć. Wstępne pytania:
1). Czy skoro mam juz podejrzenie, to rak jest raczej nie unikniony?
2). Czytałem, że jest to najłagodniejsza odmiana, istnieje opcja że wyjdzie coś poważniejszego?
3). Jak wysoka jest 'szansa' że jest to złośliwy nowotwór?
ad1) biopsja nigdy nie daje 100% pweności, to zawsze jest podejrzenie; wynikiem pewnym jest wynik badania histopatologicznego materiału pooperacyjnego.
ad2) patrz pkt. 1 , ale nie należy zakładać, iż wyjdzie coś poważniejszego niż wskazuje wynik BAC
ad3) jeżeli to rak brodawkowaty, to każdy rak jest nowotworem złośliwym, a jaka jest szansa, że wynik BAC jest błędny? Szczerze powiedziawszy nie wiem.
Myślę jednak, że na tym etapie nie ma co gdybać, tylko należy pozbyć się tarczycy wraz z guzem i poczekać na wynik hispat.
Pozdrawiam.
No nic, dziękuję za wszystkie odpowiedzi, mam nadzieje że to sie jakoś szczęśliwie zakończy, będe informował na bieżąco co sie dzieje. Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę
Cześć ronnie, ja miałam podejrzenie raka brodawkowatego w prawym płacie tarczycy. Po wycięciu płata w wyniku hist- pat wyszedł już rak. Jak chcesz to poczytaj sobie mój temat http://www.forum-onkologi...7259.htm#169458
Pozdrawiam i życzę zdrowia.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Dziękuje za wiadomość karolinax
Jutro uderzam do lekarza, żeby pogadać o terminie, ale dzisiaj coś zaczęło sie dziać, co jakiś czas, coś jakby mnie kłuje z lewej strony szyi, wydaje mi się że to na wysokości tarczycy. Jakieś sugestie?
[ Dodano: 2014-03-03, 19:16 ]
Jestem po wizycie u lekarza, w następny piątek zabieg, tak jak pisaliście usuwana będzie cała tarczyca, teraz pozostaje tylko czekać
Szpital Wojewódzki w Poznaniu na ul. Lutyckiej. Mam nadzieje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, i dobrze to sie zakończy. fraszkaxxx na pewno się odezwę przy najbliższej okazji, dziękuję za oferowaną pomoc. Oczywiście będę informował na bieżąco co sie u mnie dzieje:D
Dziękuję fraszkaxxx, przeczytane, troche jaśniej sie w głowie zrobiło. Martwie sie mimo wszystko zabiegiem, i co będzie potem, jak będzie po usunięciu, bez tarczycy, z tymi dawkami, tabletkami, stanem zdrowia, samopoczuciem etc.
Grunt, zeby zostaly przytarczyce i glos A jak nie, to tez mozna posuplementowac i pocwiczyc. Rozejrzyj sie za jakims tanim laboratorium, zebys mogl na biezaco monitorowac poziom hormonow- chyba, ze masz takiego endo, ktory bedzie Ci wystawial skierowania co 6 tyg. i mu przy tym powieka nie drgnie
Dla mnie roznicy po operacji nie ma- jest nawet lepiej, bo mam kontrole nad hormonami, nie chodze z guzem na szyi i radykalnie zmniejszylam prawdopodobienstwo, ze dorobie sie kolejnych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum