Aniu, we wrześniu idę na wizytę, na której będzie wyznaczony termin badań kontrolnych
zwykle takie badania wykonywane są pół roku lub rok po leczeniu jodem - decyzja zależy od lekarza
to są 3-dniowe badania:
pierwszego dnia krew, badanie lekarskie i podanie jodu
drugiego scyntygrafia szyi
trzeciego scyntygrafia całego ciała i rozmowa z lekarzem, omawiająca wyniki
osoby spoza Warszawy są wtedy w szpitalu, osoby z bliskich okolic dojeżdżają na badania codziennie rano
_________________ fraszka Kasia z córką Lilą i sunią Sonią
Kasiu jeszcze raz gratuluje dobrych wyników,
Mam pytanie:
O której godzinie rano należny sie stawić na badania?
Czy należy zapisać sie wcześniej telefonicznie? i
Czy należy sie zapisać w rejestracji głównej?
dodam tylko , że mam juz termin badań diagnostycznych.
Aniu, już nie musisz dzwonić do rejestracji. Na jod diagnostyczny zostałaś już zapisana przez lekarza podczas ostatniej wizyty. W pierwszym dniu musisz się zgłosić do dwóch rejestracji ( pierwsza główna, druga mała koło Zakładu Medycyny Nuklearnej). Sama wiesz, że w kolejce do rejestracji głównej można długo czekać, choć nie zawsze. Natomiast rejestracja przy Zakładzie Medycyny Nuklearnej czynna jest dopiero od godz. 8:30 -9. Nie pamiętam dokładnie.
Jeszcze możesz przeczytać mój wcześniejszy wpis. (post 66)
http://www.forum-onkologi...7,60.htm#221482
[ Dodano: 2014-06-19, 23:21 ]
Kasia odpisałam Ani, bo mam większe doświadczenie.
[ Dodano: 2014-06-20, 13:23 ]
Pomyliłam imiona, przecież ELAB65, to Ela, a nie Ania. Przepraszam.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Kasiu, czyli idziesz na tzw. trzydniówkę tak jak ja bo dokladnie takie same badania mają mi robić. dzwoniłam w zeszłym tygodniu do rejestracji Zakładu Medycyny Nuklearnej i tam pani powiedziała mi że zgłaszając się na jod diagnostyczny nie muszę rejestrować się w rejestracji głównej tylko mam od razu przyjść do nich, pracują od godz.8:00. Nie wiem jak to jest w końcu bo na ulotce która dała mi endo z CO podczas zapisu napisane jest że najpierw rejestracja w głównej, potem w zakładzie medycyny nuklearnej... pogubić się można :-/
Nie wiem jak to jest w końcu bo na ulotce która dała mi endo z CO podczas zapisu napisane jest że najpierw rejestracja w głównej, potem w zakładzie medycyny nuklearnej...
U mnie było tak, jak szłam na jod diagnostyczny na kontrolce miałam napisane, że mam się zgłosić do dwóch rejestracji, najpierw głównej, później przy Zakładzie Medycyny Nuklearnej.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
ja też tak mam napisane ale pani w rejestracji zakladu medycyny nuklearnej twierdzi ze nie muszę sie rejestrować w głównej, twierdzi że starają się tego uniknąć by było szybciej więc szczerze mówiąc nie wiem gdzie iśc najpierw żeby potem nie było....
Możesz zadzwonić do rejestracji głównej i spytać czy musisz się do nich zgłosić. Ciekawe co oni na to.
Ja bym jednak poszła do tej głównej rejestracji. Wtedy mam pewność, że wszystko jest w porządku.
[ Dodano: 2014-06-20, 23:10 ]
Aniu, tak w ogóle proponuje przejście z tymi wpisami do Twojego wątku. Nie będziemy pisać w temacie fraszkixxx. Chętnie będę odpowiadać na Twoje pytania, ale nie tutaj.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Zwiększając dawkę hormonu doszłam do dawki zleconej przez lekarkę (150 euthyroxu przez 5 dni w tygodniu i 175 przez 2 dni w tygodniu, we wtorki i piątki) - dawkę biorę od 6 tygodni, więc zrobiłam pierwsze po jodzie badanie TSH, mój wynik to 0,769, czyli za dużo, ale nie całkiem źle
wizytę u lekarki mam 11 sierpnia, zobaczymy, czy zmieni mi dawkę
_________________ fraszka Kasia z córką Lilą i sunią Sonią
zarz po - czyli jeszcze w szpitalu to miałam straszne nudności (razem z koleżanką z sali bardzo się starałyśmy, aby przyjętego jodu nie wydalić i bardzo się tym denerwowałyśmy)
następnego dnia spuchły nam ślinianki i bolało gardło, jadłyśmy kwaśne cukierki
nie miałyśmy apetytu
rozkołysanie psychiczne powiedziałabym, że trwa nawet do dzisiaj (3 miesiące po jodzie)
oczywiście doszłam już do docelowej dawki hormonów, ale długo czułam się, jakbym absolutnie nie doszła
no i dopadła mnie depresja (po pierwszej euforii tuż po leczeniu) - myślę, że to reakcja organizmu na zakończenie tego etapu leczenia (tak jakby organizm odetchnął, że teraz walka się skończyła i może pozwolić sobie na słabość, oddech) - ja tam to odczuwam
tak w ogóle to po jodzie (odstawienie i potem stopniowe wracanie do dawki) to dla mnie jak obserwowanie innej osoby, jakby w ogóle nie chodziło o mnie, takie dziwne uczucie, taka nie-ja, zupełnie inne zachowania, odczucia, przemyślenia
a, i włosy mi wychodzą na potęgę, ogromne ilości - zaczęło się gdzieś ze 2 miesiące po leczeniu jodem
_________________ fraszka Kasia z córką Lilą i sunią Sonią
fraszkaxxx, bardzo dziękuje za odpowiedź
ze mna jest podobnie. Jestem jeszcze opuchnięta, jest mi z tym ciężko i fizycznie i psychicznie. Masz racje taka ja -- i nie ja.
Wypadanie włosów - czyżby od jodu czy niedoczynności?, mnie akurat nie wypadają ale za to mam chwiejność emocjonalną jak u nastolatki.
zycze Ci jak najlepszego samopoczucia, zdrowia.... pa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum