problem polega mi. na tym, że on w ogóle nie może się położyć , bo na leżąco go dusi- caly czas siedzi i tak nawet sypia!
a jeśli mowa o chodzeniu , to dwa , trzy kroki i koniec, bo nie może złapać tchu , a cala kondycja siadła mu w ciągu jednego dnia - przedtem chodzil normalnie!
NIe mogę zrozumieć, co jest przyczyną tego stanu - gubię się w domyslach
[ Dodano: 2010-01-19, 20:11 ]
i boję się coraz bardziej............................................
pixi, boję się z Tobą...
Mój Tatuś też więcej siedział, spał tak itp.
Dopiero wlewki pomogły to trochę ustabilizować.
Także z dnia na dzień pogarszało się.
Boże, jak bardzo trzymam kciuki, aby Wam się udało pokonać kolejną przeszkodę, abyście zyskali więcej czasu.....
7 stycznia - ale nic nie mówili o wodzie w opłucnej -radiolog cos tam podobno Tomkowi mówila, ze jest ociupinka wody w osierdziu, ale tak znikoma ilość, ze nawet nie warto o tym pisać - i nie napisala.w opisie.
[ Dodano: 2010-01-19, 22:37 ]
ale dzisiaj lekarka go osłuchiwała - czy tego nie słychać?
[ Dodano: 2010-01-19, 22:57 ]
a wiesz, jak pomyśleć - to może być to !
ostatnio bardzo malo oddaje moczu, a pije normalnie - aż dziwne, ale nie ma obrzęków na nogach - dalam mu furosemid - może poskutkuje?
7 stycznia - ale nic nie mówili o wodzie w opłucnej -radiolog cos tam podobno Tomkowi mówila, ze jest ociupinka wody w osierdziu
Teraz mamy 19 stycznia. To mnóstwo czasu, płyn potrafi zgromadzić się w sporej ilości w ciągu kilku dni.
Jeśli widać było płyn w osierdziu to 'teorię płynową' by to potwierdzało (tyle, że może dotyczyć worka osierdziowego a nie opłucnej - może też dotyczyć tego i tego, razem).
Osłuchowo zazwyczaj trudno wyłapać tego typu zmiany, można je za to wyłapać opukując plecy w miejscach gdzie są płuca. Jednak w ten sposób można wyłapać płyn w jamie opłucnej, w osierdziu nie.
pixi, jesli jest tak jak sądzę, to Tomek bardzo cierpi, bo... dusi się po prostu (stąd brak możliwości zajęcia pozycji leżącej - płyn bowiem 'zalewa' wtedy zajęty narząd). Moim zdaniem Tomasz powinien być hospitalizowany i przebadany pod tym kątem, po czym -jeśli jest płyn w osierdziu lub opłucnej- powinno się odbarczyć opłucną lub osierdzie, co przyniesie Tomkowi natychmiastową ulgę.
pixi, nie pisałam Ci tego wcześniej.., ale pojawiające się incydenty zatorowości płucnej w zaawansowanej chorobie nowotworowej to często jeden z objawów progresji... Myślę, że ta progresja jest.
Ponieważ w obecnej sytuacji pojawiły się najprawdopodobniej okoliczności stanowiące bezpośrednie zgrożenie życia Tomka proponuję Ci:
przestać w chwili obecnej skupiać się na lekau nexavar
podać Tomkowi dexamethason (podskórnie mu podajesz?)
i zobaczyć jaki będzie efekt: jeśli to płyn w opłucnej/osierdziu jest przyczyną duszności - steryd nie pomoże (w sensie: nie da oczekiwanej ulgi w oddychaniu i nadal nie pozwoli Tomkowi się położyć). Będziesz wtedy miała wskazówkę - że Tomek powinien być jak najszybciej hospitalizowany.
Jeśli zdecydowanie pomoże - to dobrze, jednak trzeba będzie szukać innej bezpośredniej przyczyny obecnego stanu Tomka.
Rób zastrzyk i pisz co się dzieje.
w zastrzyku mam diphropos, a dexamethazon mam w tabletkach,
w zeszłym tygodniu , w szpitalu, gdy mial takie same duszności - steryd pomógł "od ręki", nie wiem czy diphropos zadziala szybciej, czy lepiej podac tab, dexamethazonu?
podałam dexamethazon- najdalej za 20 min. będzie wiadomo, co jest.
jeśli chodzi o progresję - to liczę się z tym , ale Tomek wysokie d-dimery miał przez caly czas- już od października, ba, od sierpnia, więc... no, wiesz - ta moja glupia wiara
[ Dodano: 2010-01-19, 23:29 ]
wtedy podalam dexamethazon.
zaczyna się poprawiać - już jest lepiej - polożył sie na plecach i nawet w tej pozycji może oddychać
właściwie nawet myślałam nieśmialo o sterydzie, ale przez ten nexavar czlowiek dziwnie glupieje, a może to brak odwagi do podjęcia decyzji?
ale jeśli steryd zadzialal. to jaki z tego wniosek?
obserwacja ; skutek uboczny dzialania sterydu- pacjent zaczyna sie uśmiechać
To dobrze że zadziałał
Pamiętaj , najważniejsze jest to by on nie cierpiał
Obserwuj jutro co się będzie działo.
Oj, jak bym mu chętnie badania porobiła.... RTG, LDH, CPK, mocznik, kreatyninę, wapń ...
Ależ mnie naszło na myślenie życzeniowe...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum