1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak niedrobnokomórkowy śródpiersiu
Autor Wiadomość
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #1  Wysłany: 2011-09-23, 11:09  rak niedrobnokomórkowy śródpiersiu


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=




witam
wczoraj byłam na konsultacji u onkologa chirurga który po obejrzeniu wypisu i biobsji stwierdził ze kilka miesiecy zycia ma ojciec;-(

biobsja chorobowej
opis mikroskopowy :
carcinoma nonmicrocellulare
badanie immunohistochemiczne w toku

Tomografia klatki piersiowe z kontrastem:
Wśródpiersiu poniżej tchawicy masa guzowato-węzłowa o wym ok 35*50*80 mm obejmujaca i zwężająca żyłę płucną prawa dolna.Powiększone węzły chłonne przytchawicze podartalne , przednaczyniowe szer,5 mm do 20 mm obustronne powiększone węzły chłonne we wnękach szer.8-15 mm .Śródpiersie - pozostałe nadządy bez zmain w obrazie tk Płuco lewe bez zmian ogniskowych W płacie dolnym prawego płuca drobne nieostre ograniczone guzki z objawem "pączkującego drzewa" sugerują zapalemnie oskrzelików.Płat górny i środkowy płuca prawego bez zmian ogniskowych.Masa guzowato-węzłowata śródpiersia i powiększone węzły chłonne śródpiersie i wnęk.Zapalenie oskrzelików płata dolnego prawegp płuca.

Fiberoskopia:


29,08,20011 r Bronchofiberoskopia
Bronchofiberoskopia wprowadzona przez jamę ustną .Krtań ,tchawica , ostroga główna bez zmian anatomicznych .Lewe grzewo oskrzelowe-poszczególne ujście płatowe i segmentarne w zakrsie widoczności anatomiczne drożne. Błona śluzowa wygładzona , przekrwiona, w ujściu do segmentów dolnych.Prawe drzewo oskrzelowe_ poszerzona ostroga górnopłatowa.ujścia górnopłatowe nieco zwezone.Naciek podśluzówkowo_śródścienny w ujściu do płata środkowego, ze zmienioną patologicznie śluzówką, zwężone również ujścia dolnopłatowe z naciekiem ,duza wydzieliny śluzowej,przepłukano, odessano.


6-09-2011bronchofiberoskopia

bronchofiberoskopia wprowadzono przez jame ustna
Krtań - struny głosowe ruchome, symetryczne.
tchawica_ w dolnym odcinku nieco zwezona w płaszczyznie czołowej
lewe drzewo oskrzelowe- poszczególnym biegunie przednim,zpogrubioną przekrwiona sluzówka w tym obrzarze .lewe drzewo oskrzelowe _ poszczególne ujscoe płatowe i segmentarne w zakresie widocznosci anatomicznie drozne, o nieco zmienionym swiatłach na skutek pogrubienia i obrzeku sluzówki. prawe drzewo oskrzelowe= poszerzona ostroga górnopłatowa, yujscie górnoplatowe nieco zwezone, naciek podsluzówkowo-śródscienny w ujsciu do płata srodkowego. ze zmienionma patologicznie sluzówka, znaczoco zwezone przez naciek podsluzówkowy pskrzela dolnopłatowe i oskrzela Ps 6 , światła oskrzeli Ps7 i podstawnych niewidoczne

[ Dodano: 2011-09-23, 12:17 ]
brzuch wątroba bez zmian niepowiekszona zadnych ognisk


wymazy szczotkowania:komórek rakowych nie stwierdzono

2 były powtarzane \

ale 9.09 wymaz szczotkowania: Nonnulae cellulae suspectae probabiliter carcinomatosae
(TU NIE WIEM CO TO ZNACZY)

badanie popłuczyny oskrzekowe :komórek rakowych nie stwierdzono
i kolejne badanie
aspiracyjna biobsja cienkoigłowa cellulae carcinomatosae carcinoma non microcellulare.w wymazach dominuja masy martwicze.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2011-09-23, 12:53  


Nonnulae cellulae suspectae probabiliter carcinomatosae = niektóre (?) komórki podejrzane, prawdopodobnie nowotworowe

Ale i tak obowiązuje nas ten wynik:
cellulae carcinomatosae carcinoma non microcellulare = komórki nowotworowe, rak niedrobnokomórkowy

Nie wiemy jeszcze jaki jest to rodzaj raka niedrobnokomórkowego (płaskonabłonkowy, gruczolakorak).

Jeśli faktycznie zajęte są obustronnie węzły wnęk i węzły śródpiersia, to już kwalifikuje do stadium IIIB wg TNM, a to oznacza wysoki stopień zaawansowania choroby.

Czy mieliście konsultację u onkologa klinicznego w kwestii rozpoczęcia ewentualnej chemioterapii?
_________________
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #3  Wysłany: 2011-09-23, 14:28  


witaj sylwio


wiesz mójtato byl w szpitalu pulmo . a teraz juz idzie do szpitala onkologicznego i zapewne wtedy mu powiedza jakie leczenie

[ Dodano: 2011-09-23, 15:45 ]
a ja poszłam na konsultacje do chirurga onkologa powiedzial mi ze jest zle i zapewne ma kilka miesiecy zycia.mój tata do tego ma jeszcze straszny kaszel musi robic sobie inchalacje 3 razy dziennie.a u ciebie jak to wyglada? kto choruje i jaki stopien zaawansowania, i jak sobie radzisz bo ja kiepsko ae mam małe dziecko 5 miesieczna córkę i jakos musze o niej myslec.
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #4  Wysłany: 2011-09-27, 08:20  


witam

jeszcze nie wiemy czy to jest rak plakobłonkowy czy gruczalo. tata jest już w szpitalu dziś będzie miał robiona tomografie to znaczy ze muszą znów sprawdzić czy nie ma przerzutów ?
Powiedzcie mi jak się to wszystko zaczyna z tą chemią czy onkolog musi dobrać ją tak .Jestem w tym zielona ;-( w ogóle ostatnio pisałam że byłam na konsultacji u onkologa który powiedział że to raczej rak nie złośliwy a tu wczoraj Pani doktor przyszła do taty w szpitalu i powiedziała że przyszły już ostateczne wyniki ze to złośliwy Podłamał się ja mu tu że nie jest złośliwy a tu że jest ..sama ryczałam jak bóbr przesz wiele godzin.a co on dopiero ma sobie myśleć i czuć;- ( z tego co czytam w necie to jest kilka tych chemii czy ktoś się orientuje jaka jest najlepsza przy zaawansowanym raku niedrobno-komórkowym naciekowym .czy po chemii można odwiedzać pacjenta od razu czy nie? proszę o odpowiedz pozdrawiam
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2011-09-27, 08:32  


Monika-s napisał/a:
tata jest już w szpitalu dziś będzie miał robiona tomografie

Tomografię czego? Klatki piersiowej? Jamy brzusznej?

Jaka jest data wykonania TK klatki, której wynik podałaś w pierwszym poście?

Monika-s napisał/a:
jak się to wszystko zaczyna z tą chemią czy onkolog musi dobrać ją tak

Chemię dobiera się do określonego rodzaju raka. Ustala ją onkolog (chemioterapeuta).

Monika-s napisał/a:
byłam na konsultacji u onkologa który powiedział że to raczej rak nie złośliwy a tu wczoraj Pani doktor przyszła do taty w szpitalu i powiedziała że przyszły już ostateczne wyniki ze to złośliwy

Już wynik Cellulae carcinomatosae - carcinoma non microcellulare mówił o tym, że jest to nowotwór złośliwy.
Są dwa rodzaje nowotworów - łagodne i złośliwe. Łagodne nie tworzą przerzutów, złośliwe mają taką możliwość - rozsiewają się na inne organy. Nowotwory złośliwe, jeśli wywodzą się z nabłonka nazywane są właśnie rakami (carcinoma), np. rak płuca. Tak więc tutaj mamy do czynienia z rakiem = nowotworem złośliwym.

Monika-s napisał/a:
czy ktoś się orientuje jaka jest najlepsza przy zaawansowanym raku niedrobno-komórkowym naciekowym .

Nie ma czegoś takiego jak "najlepsza chemia". Schemat chemioterapii dobierany jest do danego pacjenta, jego stanu ogólnego (np. wskaźników pracy nerek, wątroby, serca), przede wszystkim zaś zależy on od rodzaju nowotworu. U Twojego taty wiadomo na razie tylko tyle, że jest to rak niedrobnokomórkowy - nie wiadomo jednak jaki dokładnie (płaskonabłonkowy, gruczolakorak). Od tego wszystkiego zależy dobór schematu chemii.

Monika-s napisał/a:
czy po chemii można odwiedzać pacjenta od razu czy nie?

Pewnie, że można. Można być nawet przy podawaniu chemii, nie jest to w żaden sposób toksyczne dla otoczenia.
_________________
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #6  Wysłany: 2011-09-27, 12:45  


absenteeism napisał/a:
Pewnie, że można. Można być nawet przy podawaniu chemii, nie jest to w żaden sposób toksyczne dla otoczenia.
w Szpitalu Jana Pawła w Krakowie odradzają ( nie zabraniają a jedynie odradzają) wchodzenie na oddział gdzie podaje się chemię dzieciom. Lekarz stwierdził, że cytostatyki "latają w powietrzu". Ale ja tylko powtarzam słowa lekarza, nie wiem jak jest ;)
Moja Mama miała chemię co trzy tygodnie przez trzy dni. I przez ten czas pobytu w szpitalu zamieniałysmy się z siostrami żeby zawsze ktos z nia był. Tak dla towarzystwa. (w szpitalu Jana Pawła w Krakowie na pododdziale chemioterapii są przemiłe pielęgniarki :) .) Chemię znosiła świetnie. Nic poza spadkiem poziomu białych krwinek się nie działo. No może przez pierwszy tydzień była bardziej "słaba", wiecej spała. Po tygodniu po mału odzyskiwała siły. Pomiędzy chemiami żyłysmy "normalnie". Codziennie razem obiad (Mama gotowała), wyskok na działkę ... Byleby jak najwięcej czasu spędzić razem.
Tak więc nie ma co sie bac chemii. Wiadomo nie kazdy przechodzi tak sama ale trzymajcie kciuki żeby Tata był tym szczęściarzem.
Pozdrawiam.
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #7  Wysłany: 2011-09-27, 14:14  


Cytat:
Tomografię czego? Klatki piersiowej? Jamy brzusznej?

tomografia klatki piersiowej

Cytat:
Jaka jest data wykonania TK klatki, której wynik podałaś w pierwszym poście?

28 sierpień

zastanawiam sie dlaczego mi powiedział ten onkolog że to rak niezłośliwy

w ogóle jak myślisz po tych wynikach ojca jest szansa?
a może coś brać na podwyższenie odporności ?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2011-09-27, 14:21  


Być może robią ponowne TK, bo od poprzedniego minął miesiąc - chcą ocenić, czy przez ten czas zmiany zwiększyły się lub czy pojawiły się nowe zmiany.

Cytat:
w ogóle jak myślisz po tych wynikach ojca jest szansa?

Szansa na co? Na wyleczenie?
Poczekałabym na wynik tego ostatniego TK klatki, aczkolwiek choroba jest zaawansowana (IIIB).

Monika-s napisał/a:
a może coś brać na podwyższenie odporności ?

Nie wydaje mi się, by była taka konieczność. Ale jeśli będziecie chcieli, by tata przyjmował jakieś preparaty - należy to konsultować z lekarzem prowadzącym.
_________________
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #9  Wysłany: 2011-09-27, 14:42  


boje sie ze on stracił wiarę ze wyzdrowieje ze nie będzie miał siły do walki
jak się dzwoni do niego to udaje ze jest ok , zmienia temat itp. czy na onkologi jest jakiś psycholog ?

mówisz III b ale zawsze to nie IV więc wierzę że może zacznie się zmniejszać pod wpływem chemii

[ Dodano: 2011-09-27, 15:43 ]
mam jeszcze pytanie z tych wyników wynika że są przeżuty? jak tak to gdzie

dziękuje z góry
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #10  Wysłany: 2011-09-27, 17:24  


Ewelina Żurek napisał/a:
w Szpitalu Jana Pawła w Krakowie odradzają ( nie zabraniają a jedynie odradzają) wchodzenie na oddział gdzie podaje się chemię dzieciom. Lekarz stwierdził, że cytostatyki "latają w powietrzu". Ale ja tylko powtarzam słowa lekarza, nie wiem jak jest ;)

To spryt lekarza, żeby odstraszyć co bardziej nadgorliwych rodziców. Oczywiście, cytostatyki nie fruwają w powietrzu a to odwiedzający byliby największym zagrożeniem dla leczonych w Oddziale vide bakterie, wirusy i grzyby ;)
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
aneri 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 121
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 9 razy

 #11  Wysłany: 2011-09-28, 07:50  


witaj Monika bardzo mi przykro, że równiez Twoją rodzinę dopadło to choróbstwo :-(

Monika-s napisał/a:
boje sie ze on stracił wiarę ze wyzdrowieje ze nie będzie miał siły do walki
jak się dzwoni do niego to udaje ze jest ok , zmienia temat itp. czy na onkologi jest jakiś psycholog ?


Zapytaj lekarza prowadzącego o możliwość wizyty u psychologa, wydaje mi się, że w każdym szpitalu nie tylko onkologicznym można poprosić o taką konsultację. Ja miałam podobnie z moim Tatą nie chciał z nami wcale rozmawiać o chorobie, cały czas powtarzał że czuje się świetnie. Prosiłam o konsultację psychologiczną bo uważałam, że każdy kiedyś musi się wygadać i skoro Tata nie chce z nami to może z obcą osobą będzie mu łatwiej.

Życzę dużo siły do walki z tą chorobą.
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #12  Wysłany: 2011-09-28, 08:41  


dziękuje kochani za słowa wsparcia .musimy jakoś żyć z tym świństwem i pomagać naszym kochanym chorym osóbkom .musimy żeby się nie poddali.

Dziś jadę popołudniu do taty i pójdę do lekarza poproszę o psychologa.tata jak dzwoniłam do niego to wydaje się normalny taki jak zawsze gdy nie miał raka ( jak nie wiedział że go ma)radosny i głupoty gadał aż się pośmiałam już nie wiem kiedy śmiałam się aż tak.
i pewnie dziś będą już wyniki z tomografii dlatego też muszę iść do lekarza bo tata nam wszystkiego nie mówi co lekarz mu powie ale mówił że dostanie chemię i pójdzie do domu

kochani trzymajcie sie walczcie musimy byc silni

boże jak to łatwo napisać ale trzeba tak by im pomóc
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #13  Wysłany: 2011-09-29, 16:04  


tak macie racje on musi sam chcieć tego psychologa .wiem ale tak bardzo chcemy mu pomóc ze nie zauważamy zapewne że on chce sam decydować o wszystkim .rozumiem

[ Dodano: 2011-09-29, 17:09 ]
moj tata mial wczoraj podaną chemię jakąś amerykańska navelbine ( mała chemia )i trochę cisplatin ebewe, nie wiem dlaczego tylko trochę mu jej podali .lekarz na początku stwierdził że będzie chemia i radioterapia ale później zmienił zdanie i tylko chemia ,tata już jest w domu ale dzis się żle czuje . za tydzień kolejna chemia. co do tomografii to tata nic nie wie jak wyszła lekarz nic nie powiedział a ja byłam juz pózniej jak prowadzącego nie było więc się też nic nie dowiedziałam

[ Dodano: 2011-09-30, 11:45 ]
czy ktos z was słyszal o tej chemi
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #14  Wysłany: 2011-09-30, 12:30  


Navalbine czyli winorelbina z skojarzeniu z cisplatyną dają standardowy schemat leczenia raka niedrobnokomórkowego - schemat PN.
Nie jestem specjalnie biegła, więc niewiele więcej Ci powiem ale wrzucam link do tematów z tego forum, gdzie taki właśnie schemat był stosowany. Może na coś się przyda.
http://www.forum-onkologi...ca-vt239,15.htm
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #15  Wysłany: 2011-09-30, 12:36  


Tak jak napisała Ewelina, schemat PN to typowa chemioterapia w leczeniu zaawansowanego NDRP.

Monika-s napisał/a:
moj tata mial wczoraj podaną chemię jakąś amerykańska navelbine ( mała chemia )i trochę cisplatin ebewe, nie wiem dlaczego tylko trochę mu jej podali

Ale co to znaczy "trochę"? Kroplówka nie zeszła do końca czy o co chodzi?
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group