Dziękuję bardzo wam za podpowiedzi ,dzwonilam rano do szpitala jest bez zmian ,tatko nie chce kompletnie nic jeść nawet nie chce pić ,przez słomkę ,okropnie słaby
[ Dodano: 2012-03-06, 18:45 ]
leukocyty 500-600 nadal słaby a stan określają jako ciężki ,co będzie dalej ? chemia odpada ,co teraz może nastąpić,czy ktoś miał już taki przypadek ?miały być trzy cykle ,skończyło sie na jednym ,masakra jakaś ,nie potrafie myśleć rozsądnie
Rozumiem, że chodzi Ci o to dlaczego miał przetaczaną krew?
A nie poinformowano go z jakiego powodu?
Prawdopodobnie zdiagnozowano spadek jakichś parametrów morfologii - pewnie czerwonych krwinek, może płytek krwi, może hemoglobiny (nie wiem co miał przetaczane, koncentrat krwinek czerwonych [KKCz] czy koncentrat płytek [KP]).
Dziekuje bardzo Justynko za pomoc w zrozumieniu tego wszystkiego ,strasznie boli go gardlo caly przelyk nie moze przelykac nie je nie chce nawet pic ,ma czopy i grzybice ,juz pluka na szczescie ,boje sie co potem nastapi ,chemi juz nie dostanie to co w takim razie ?
[ Dodano: 2012-03-07, 21:50 ]
Hemoglobina byla za niska ,stad ta przetaczana krew
Eszko, nie ma za co.
Twój Tata ma gorączkę neutropeniczną (poziom białych niski + (oczywiście) gorączka). W takich sytuacjach podawanie antybiotyków (dobrze dobranych) jest właściwe.
Chemia zniszczyłam szpik. Stąd i niski poziom białych oraz niski poziom hemoglobiny. Na podniesienie białych podaje się zastrzyk czynnik wzrostu.
Natomiast, aby podnieść hemoglobinę przetaczana jest krew (tak jak wspominałam). Po przetoczeniu krwi człowiek czuje się silniejszy.
Ale szpik ma właściwości regeneracyjne. Trzeba czekać aż zechce mu się pracować. Dolegliwości Twojego Taty zaczną szybciej się ustępować, gdy wzrosną białe.
Mam nadzieję, że szpik ruszy jak najszybciej.
Na razie muszą podnieść się parametry krwi, dopiero wtedy będzie można myśleć o podawaniu chemii.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Witaj eszka, absenteeism, ma rację, trzeba sprawdzić kreatyninę i mocznik, choć w naszym przypadku też mamie puchły stopy. A na afty dobry jest żel DEZ AFTAN, wygodny w użyciu. Mój syn boryka się z tą przypadłością parę lat . Wypróbowaliśmy wiele specyfików, łącznie z gencjaną, wodą utlenioną. Ten żel wspomaga leczenie aft, trzeba aftę osuszyć wacikiem lub patyczkiem i za pomocą aplikatora nakłada się dez aftan. Żel przylega wtedy do afty i tym samym powoduje, że nie dochodzi do podrażnienia bolącego miejsca, szybciej się goją. Pozdrawiam.aga.
Dziękuje agnes za podpowiedz ,tata pluka roznymi srodkami i mowi ze juz jest lepiej ,on sie uskarża na bol gardla i calej tchawicy az do zolądka ,nie chce w ogole jesc i malo pije wszytko na sile
Dziś rozmawialam z ordynatorem i sie dowiedzialam ,ze tatlo w czwartek zostanie do domu wypuszczony ,ma okropnie opuchniete ciagle stopy ,jeżeli wyniki będą w porzadku to za tydz.będzie miał chemie podaną tylko ,ze jakaś słaba ma być ,mam pytanie co to oznacza i jak zadziała? nie znam jeszcze nazwy bo to wszystko będzie zależne od wyników
Cześć eszka.Mój Tatuś miał też opuchnięte stopy.Pani doktór prowadząca zrobiła usg jamy brzusznej i wyszło źle.Tacie zebrał się płyn w worku osierdziowym.Powodował u Taty złe samopoczucie, brak apetytu i właśnie opuchnięte stopy.Mam nadzieję,że u twojego Taty jest inny powód puchnięcia stóp.Ten płyn w osierdziu to naprawdę nic dobrego Trzymaj się i życzę powodzenia!Z tą chemią nie pomogę bo Tatuś zmarł przed jakimkolwiek leczeniem i nie mam doświadczenia w tej sprawie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum